Krok od podium
Polki w walce o brąz mistrzostw Europy U-20 po zaciętym, pięciosetowym boju przegrały z Belgią.
Wydawało się, że biało-czerwone po udanej fazie grupowej - zajęły drugą pozycję – stać będzie na powrót z mistrzostw Europy z medalem. W półfinale jednak za mocne okazały się Turczynki (1:3) i naszej drużynie pozostała walka o brąz z Belgią, która z kolei w walce o finał uległa Włoszkom również 1:3.
„Mały finał” przyniósł mnóstwo emocji. Obie ekipy zaprezentowały jednak zmienną formę. Grały falami. Po wyrównanym początku pierwsze do głosu doszły Belgijki. Wywalczyły cztery punkty przewagi (15:11). Nasze zawodniczki zdołały wprawdzie odrobić straty, ale pogoń tak je wyczerpała, że w końcówce nie dały rady zatrzymać rywalek. Te po ataku Yany Wouters wygrały pierwszą partię 25:23.
Kolejne dwie odsłony należały do Polek. Wielką formą błysnęły zwłaszcza w trzeciej. Grały jak w transie. Wszystko im wychodziło. Punktowały Julia Hewelt, Anna Fiedorowicz i Rozalia Moszyńska. Biało-czerwone pozwoliły przeciwniczkom na wywalczenie zaledwie 13 punktów! Po takim pogromie wydawało się, że siatkarki z Beneluksu już się nie podniosą. Wysoka porażka nie zabiła jednak ich ducha walki. W czwartej odsłonie doszło do kolejnej zmiany ról. Tym razem ton grze nadawały Belgijki. Dzięki zagrywkom Tei Radović błyskawicznie odskoczyły (12:3). Nasze siatkarki wyglądały jak sparaliżowane, jakby zapomniały jak się gra. I już do końca spotkania nie odzyskały rytmu. Źle weszły w tie-break (2:6), co kompletnie je załamało. Próbowały jeszcze walczyć, zmniejszyły straty do dwóch „oczek” (6:8), ale po chwili było 7:11 i emocje się zakończyły.
O 3. miejsce
Polska – Belgia 2:3 (23:25, 25:21, 25:13, 15:25, 10:15)
POLSKA: Walczak (1), Fiedoriwicz (18), Moszyńska (14), Hewelt (12), Malinowska (17), Milewska (4), Suska (libero) oraz Bujnarowska, Adamczyk (1), Ornoch (5), Siuda, Pinderska. Trener Miłosz MAJKA.
Finał
Turcja - Włochy 3:2 (22:25, 25:16, 25:19, 17:25, 15:11)
(mic)