Krok od brązu


PLUSLIGA

Warszawianie pokonali w Rzeszowie Asseco Resovię i do wywalczenia brązowych medali potrzebują jeszcze jednej wygranej. Kolejny mecz w piątek w Warszawie.

Wczorajsze spotkanie miało dramatyczny przebieg. Dwa pierwsze sety były bardzo podobne. Przewagę mieli gospodarze. W pierwszym wygrywali 24:22, w drugim 22:19 i wydawało się, że kontrolują wynik. Nie zdołali jednak zadać decydującego ciosu. Przyjezdni wyszli z opresji. Za pierwszym razem do remisu doprowadził asem serwisowym Linus Waber, a potem warszawianie pokazali jak się gra blokiem. Decydujące punkty wywalczyli, zatrzymując ataki Yacine Louatiego oraz Klemena Cebulja.

W drugiej partii ponownie doszło do gry na przewagi. Obie drużyny miały szansę na jej zakończenie. Znów więcej krwi zachowali goście.

Trzeci set był już bez historii. Rzeszowianie stracili wiarę. Walczyli, ale już bez takiego zacięcia jak wcześniej. Gracze Projektu natomiast utrzymali koncentrację i poziom. Szybko odskoczyli i dowieźli wygraną do końca.
(mic)


O 3. MIEJSCE (DO 2 WYGRANYCH)

Asseco Resovia - Projekt Warszawa 0:3 (25:27, 28:30, 19:25). Stan rywalizacji 0-1.

RZESZÓW: Drzyzga (1), Louati (11), Kłos (7), Cebulj (11), DeFalco (14), Kochanowski (7), Zatorski (libero) oraz Mordyl, Kozub, Bucki (1). Trener Giampaolo MEDEI.

WARSZAWA: Firlej, Tillie (14), Wrona (7), Bołądź (15), Szalpuk (14), Averill (9), Wojtaszek (libero) oraz Borkowski (1), Weber (1), Grobelny, Kowalczyk. Trener Piotr GRABAN.

Sędziowali: Piotr Król (Katowice) i Marek Budzik (Rybnik). Widzów 3500.

Przebieg meczu

I: 10:7, 15:13, 20:17, 25:24, 25:27.

II: 8:10, 14:15, 20:18, 24:25, 28:30.

III: 5:10, 9:15, 12:20, 19:25.

Bohater -Bartłomiej BOŁĄDŹ.