Gdy jesienią Cracovia przegrała ze Śląskiem grając 11 na 9, Dawida Kroczka nie było jeszcze w klubie. Fot. Michal Kość/PressFocus


Kroczki do kontraktu

Dawid Kroczek ma szansę na stałe zostać pierwszym trenerem Cracovii. Głównym warunkiem jest utrzymanie w ekstraklasie.


Historia 35-latka pokazuje, jak nieprzewidywalne jest życie. Zimą został zatrudniony w „Pasach”, by przede wszystkim przygotować do startu trzecioligowe rezerwy, a sezon kończy w ekstraklasie. Prezes Mateusz Dróżdż coraz bardziej skłania się, by trener, który niedawno zakwalifikował się na kurs UEFA Pro, na stałe poprowadził zespół. – Mam nadzieję, że nie będę musiał podejmować innych decyzji. Trzymam kciuki, by trener Kroczek został na kolejny sezon – powiedział sternik krakowskiego klubu w ostatnim programie „Liga Plus Extra” na antenie „Canal+ Sport”.


Podstawowy warunek

– To nie jest tajemnica, to nie pojawiło się pod wpływem emocji, czy w ostatnim czasie. Mamy przed sobą postawiony cel, który staramy się konsekwentnie realizować. Jeżeli osiągniemy zamierzony rezultat, będziemy dyskutować o tym, co dalej. To miłe, że ta koncepcja może być dalej realizowana, natomiast nie zaprzątam sobie tym głowy, ponieważ w piątek jest kolejny mecz. Musimy się skupić na tym, co jest najbliżej, bo w tej sytuacji to jest dla nas najistotniejsze – mówi Dawid Kroczek.

Cracovia może zapewnić sobie utrzymanie, jeżeli pokona wicelidera Śląska, a Korona nie zdobędzie punktów na boisku przewodzącej tabeli Jagiellonii. Czy mając na koncie cztery punkty więcej od kielczan, którzy zajmują najwyższe ze spadkowych miejsc, w ekipie spod Wawelu jest nieco spokojniej? – Nie wydaje mi się, że do poprzednich meczów podchodziliśmy zdenerwowani. Byliśmy zdeterminowani. Kiedy różnica punktów jest mniejsza, to presja jest większa, natomiast to jest siła zespołu, kiedy potrafi wyjść z opresji. Nie wiem, czy cztery punkty to dużo, czy mało. Cel nie jest jeszcze zrealizowany i cały czas musimy być skoncentrowani, by utrzymać dyspozycję z ostatniego spotkania – tłumaczy szkoleniowiec.


Nie dali rady 11 na 9

Pod jego wodzą „Pasy” zdobyły 7 punktów z walczącymi o czołowe miejsca Jagiellonią, Lechem i Górnikiem. Słabo zaprezentowały się przeciwko Puszczy i uległy lokalnemu rywalowi. Kolejny, Śląsk, nadal ma szanse na mistrzostwo, ale w 2024 roku jest drugą najgorszą drużyną ligi. – Musimy ich oceniać nie przez pryzmat ostatniego meczu lub rundy, ale z przekroju całego sezonu. W zeszłym roku praktycznie do samego końca bronili się przed spadkiem, a teraz mają szanse na zdobycie mistrzostwa. Nie chciałbym iść w dyskusję, że to zespół, który nic nie potrafi. Może ma słabszą rundę wiosenną, ale to nadal Śląsk, drugi zespół ligi. To spotkanie na pewno będzie dla nas wymagające – mówi Kroczek. 

W listopadzie wrocławianie wygrali na stadionie Cracovii, choć od 52 min musieli sobie radzić w 10, a od 78 min w 9 po czerwonych kartkach. – Grając w przewadze zabrakło nam skuteczności, a także odwagi, by przy stanie 0:1 pójść na całość. Nie mieliśmy nic do stracenia, nie było większego ryzyka, trzeba było doprowadzić do remisu, a nawet wygrać – uważa Patryk Makuch.

Michał Knura


MŁODZI WANDALE

Cracovia zawiesiła 5 zawodników akademii, którzy dokonali zniszczeń na terenie Społecznego Liceum Ogólnokształcącego Mistrzostwa Sportowego w Krakowie. – Ubolewamy nad zaistniałą sytuacją, ale jako Cracovia robimy wszystko, aby wychowywać nie tylko dobrych sportowców, ale również odpowiedzialnych i dojrzałych ludzi – podkreśliła Marzena Młynarczyk-Warwas, rzeczniczka prasowa klubu. Zawodnicy zostali zobowiązani do naprawy szkolnego mienia i dodatkowych prac na rzecz SMS Kraków.