Koreańskie wyzwanie chłopców „Frytki”
W piątek i sobotę reprezentacja Polski powalczy o prawo gry w kwalifikacjach do przyszłorocznych finałów Pucharu Davisa. I musi sobie poradzić bez Huberta Hurkacza.
Stawka spotkania z Koreą Południową w Zielonej Górze jest wysoka, a polscy tenisiści mają duże ambicje powrotu do Grupy Światowej, do której awansowali w 2016 roku i spadli od razu po barażu z Niemcami. Już wtedy dla Biało-czerwonych grał Hubert Hurkacz, który w lutym tego roku miał udział w powrocie do Grupy Światowej I, gdy Polacy pokonali na wyjeździe Uzbekistan 4:0.
W piątek i sobotę w Zielonej Górze rywalem drużyny kapitana Mariusza Fyrstenberga – notowanej na 41. miejscu w rankingu reprezentacji narodowych prowadzonym przez Międzynarodową Federację Tenisową – będzie rozstawiona z numerem 5 w losowaniu par w Grupie Światowej I Korea Płd., sklasyfikowana na 21. pozycji.
Tym razem jednak Hurkacza zabraknie – notowany aktualnie na 8. miejscu w rankingu ATP 27-letni wrocławianin uzgodnił z Polskim Związkiem Tenisowym, że potrzebuje czasu na powrót do pełnej dyspozycji po kontuzji kolana odniesionej w lipcu w Wimbledonie.
Wielki powrót Majchrzaka
W tej sytuacji liderem reprezentacji będzie Kamil Majchrzak, który w styczniu wrócił na światowe korty po 13-miesięcznym zawieszeniu spowodowanym wykryciem w 2022 roku w jego organizmie zabronionych środków. Rozpoczynał rok z zerowym dorobkiem punktowym, a w poniedziałek awansował na 163. miejsce w rankingu ATP, w którym był już notowany na 75. pozycji.
„Drugą rakietą” polskiej drużyny w singlu będzie Maks Kaśnikowski, który niedawno wrócił z Nowego Jorku, gdzie zadebiutował w Wielkim Szlemie i osiągnął najwyższy ranking w karierze (173).
Fyrstenberg postawił też na sprawdzonych w kadrze deblistów: 27. w rankingu ATP Jana Zielińskiego, dwukrotnego tegorocznego mistrza Wielkiego Szlema w mikście (Australian Open i Wimbledon), a także Karola Drzewieckiego (120. w deblowym ATP).
– Mamy w składzie dwóch bardzo dobrych singlistów, którzy w ostatnich miesiącach spisują się bardzo dobrze i być może już za chwilę wejdą do Top 100. Ale pamiętajmy, że nieco wyżej od nich notowany jest lider rywali, a ich aktualnie „druga rakieta” to zawodnik, który był przez długi czas sklasyfikowany w pierwszej setce – przestrzega Fyrstenberg.
Był już 52. na świecie
Koreę w singlu reprezentują Seongchan Hong, który w poniedziałek osiągnął najwyższą w karierze 141. pozycję w rankingu ATP, oraz Soonwoo Kwon. 26-letni tenisista, obecnie 344. na liście, jeszcze w 2021 roku przed poważną kontuzją był 52. na świecie, wygrał dwa tytuły ATP (w Astanie i Adelajdzie), a potem musiał odbyć obowiązkową służbę wojskową i z tego powodu nie mógł „zamrozić” rankingu.
– To jest naprawdę bardzo mocna drużyna. Dlatego uważam, że ten mecz jest 50 na 50, jeśli chodzi o szansę na zwycięstwo. Pomimo przewagi własnego terenu nie możemy w żaden sposób lekceważyć rywali. Nawet w deblu uważam, że szanse są 50 na 50, bo trzeba pamiętać, że ich debliści w Pucharze Davisa ograli Belgów i Kanadyjczyków. Wszystko będzie możliwe, a końcowy wynik będzie zależeć od dyspozycji dnia – mówi Fyrstenberg, były szósty deblista świata i finalista wielkoszlemowego US Open oraz ATP Finals (2011 r.).
Debiut Pawelskiego?
W składzie południowokoreańskiej drużyny prowadzonej przez kapitana Young-Jun Kima znaleźli się także: Jisung Nam (122. ATP w deblu), Yun Seong Chung (210. ATP w deblu) i Minkyu Song (420. ATP w deblu).
Jeśli po deblu wynik będzie wynosił 3:0 dla którejkolwiek ze stron, zostanie rozegrany jeden mecz singlowy, a w nim mogą wystąpić np. zawodnicy debiutujący w zespołach. W polskim po raz pierwszy do składu został powołany 20-letni Martyn Pawelski z Górnika Bytom, który w sierpniu wywalczył w Kozerkach tytuł mistrza Polski.
(t)
Powiedzieli przed meczem
- Kamil MAJCHRZAK: – Wydaje mi się, że jestem obecnie naprawdę w dobrej dyspozycji, a to ważne, bo poszczególne mecze na pewno nie będą tutaj proste i łatwe. Ponieważ gram na „pierwszej rakiecie”, to być może czekają mnie dwa bardzo trudne pojedynki. Ale wierzę, że będę w stanie dostarczyć dwa ważne punkty, przede wszystkim ten piątkowy. Mam nadzieję, że już na tyle jestem „obyty” z grą w reprezentacji, że nie przytłoczy mnie presja lidera kadry i coraz bardziej rosnącej stawki meczów naszej drużyny.
- Maks KAŚNIKOWSKI: – Cała drużyna jest w dobrych humorach, mamy pozytywne nastawienie. Mamy już przeciwników zanalizowanych, taktyka na poszczególne mecze jest ustalona i wiemy, co mamy robić. Mamy tutaj super ekipę, świetnie się wszyscy dogadujemy. Team spirit jest na odpowiednim poziomie.
- Jan ZIELIŃSKI: – Korea Południowa to bardzo mocna drużyna, nie tylko dlatego, że jest wyżej w rankingu od nas, ale przede wszystkim ma w składzie naprawdę dobrych zawodników. To są raczej tenisiści grający głównie w singlu, ale też dobrze odnajdujący się w deblu, więc ten mecz będzie wyrównany, nawet na ostrzu noża, także musimy być bardzo skoncentrowani od początku do końca. Nie boimy się rywali i wychodzimy na kort z przekonaniem, że jesteśmy w stanie wygrać i wrócić do światowej elity.
PLAN GIER
Piątek, od godziny 16.00
Maks Kaśnikowski – Seongchan Hong
Kamil Majchrzak – Soonwoo Kwon
Sobota, od godz. 12.00
Karol Drzewiecki/Jan Zieliński – Yun Seong Chung/Jisung Nam
Kamil Majchrzak – Seongchan Hong
Maks Kaśnikowski – Soonwoo Kwon