Kłopoty z napadem

ANGLIA

W ostatnich latach w North London Derby znacznie lepiej radził sobie Arsenal, pokazując jaką zajmuje w angielskiej piłce pozycję w porównaniu ze swoim rywalem. Mikel Arteta – jako trener – zaczął tę rywalizację od dwóch porażek, ale potem w 7 kolejnych meczach ze Spurs już nie przegrał. Teraz jego zespół również będzie faworytem hitu 4. kolejki Premier League.

Zwolennicy wieszczą rozwój

Tottenham nie ma łatwej sytuacji kadrowej. W derbach może nie wystąpić trzech kontuzjowanych zawodników, ale za to pierwszoplanowych. Na szczęście dla Spurs do gry będzie przygotowany Koreańczyk Son Heung-min, lecz będzie miał za sobą daleką podróż z Azji, gdzie dobrze spisywał się w barwach swojej reprezentacji. Gorzej, że pod znakiem zapytania jest gotowość chwalonego holenderskiego stopera Micky'ego van de Vena. W ostatnich tygodniach brawurowe występy mierzącego 193 cm wzrostu 23-latka przyniosły mu wielu zwolenników, wieszczących, że wkrótce będzie najlepszym defensorem świata. Ostatnio jednak leczył kontuzję i choć jego występ w derbach jest możliwy, to nie wiadomo, na ile sztab będzie chciał zaryzykować. 

– Był bliski powrotu do treningów, ale jeszcze nie jest gotowy na sto procent. Cieszy mnie natomiast, że mamy w składzie Radu Dragusina – zapowiedział występ Rumuna trener Tottenhamu Ange Postecoglou. 

Pewniakiem w derbach na sto procent będzie Cristian Romero, którego latem chciały m.in. Real Madryt i PSG. Spurs odrzucali jednak oferty, lecz prędzej czy później zapewne będą musieli pogodzić się ze sprzedażą argentyńskiego mistrza świata.

Bez napastników

Co również może sprawiać jutro kłopoty Tottenhamowi? Fakt, że z Arsenalem może nie zagrać żaden jego napastnik. Zarówno Richarlison, jak i Dominic Solanke, jeden z najlepszych snajperów Premier League poprzedniego sezonu (Bournemouth zarobiło na nim prawie 65 mln euro), mają problemy zdrowotne. Brazylijczyk nabawił się kontuzji na jednym z treningów, ale już wcześniej miał problemy z urazami. Anglik zaś wypadł po 1. kolejce. – Dom jest blisko powrotu, ale będziemy z nim ostrożni – wyjaśnił Postecoglou. Zobaczymy, kto zagra na szpicy Tottenhamu w derbach. Ostatnio wystąpił Dejan Kulusevski, wcześniej Son. W odwodzie jest jeszcze Timo Werner.

Też musi improwizować

Arsenal również będzie musiał nakombinować się nad swoim zestawieniem. To konsekwencja licznych absencji w linii pomocy, gdzie nie wystąpi zawieszony za czerwoną kartkę Declan Rice, a także kontuzjowani Martin Odegaard i letni nabytek Mikel Merino, który na Euro 2024 zasłynął z wyeliminowania Niemców (32 mln euro za tego gracza to naprawdę niezła cena). W praktyce więc Artecie do gry zostanie dwóch pomocników, Jorginho i Thomas Partey. Przesunięty do nich zostanie zapewne Kai Havertz, a to z kolei spowoduje problemy na szpicy. Latem dużo mówiło się o tym, że Arsenal kupi napastnika, ale tego nie zrobił. Havertz to nominalny ofensywny pomocnik występujący na szpicy jako „fałszywa dziewiątka”. Bliżej charakterystyki klasycznego snajpera jest Gabriel Jesus, lecz on także nie będzie dostępny na North London Derby. Postecoglou i Arteta będą musieli improwizować ze składami na niedzielny mecz.

Piotr Tubacki

Program 4. kolejki

Sobota: Southampton – Man. Utd. (13.30), Brighton – Ipswich, Crystal Palace – Leicester, Fulham – West Ham, Liverpool – Nottingham, Man. City – Brentford (wszystkie 16.00), Aston Villa – Everton (18.30), Bournemouth – Chelsea (21.00); Niedziela: Tottenham – Arsenal (15.00), Wolverhampton – Newcastle (17.30)

1-4 – LM, 5 – LE, 18-20 – spadek

Strzelcy

7 – Haaland (Man. City),

3 – Salah, Diaz (obaj Liverpool), Mbeumo (Brentford), Madueke (Chelsea)