Sport

Koniec zwycięskiej serii

Po czterech wygranych Zagłębie poległo w Stalowej Woli. To jego pierwsza porażka pod wodzą Wojciecha Łobodzińskiego.

Idącą jak burza drużynę z Sosnowca „dobił” Patryk Zaucha. Fot. Łukasz Sobala/PressFocus

Do przerwy nie działo się zbyt wiele; żadna ze stron nie stworzyła sobie bramkowej okazji. Dość powiedzieć, że najbardziej emocjonującym momentem pierwszych 45 minut był pokaz pirotechniczny zaprezentowany przez fanów gospodarzy. Drugą połowę miejscowi rozpoczęli od mocnego uderzenia. Pierwsza akcja ofensywna przyniosła im prowadzenie. Po dośrodkowaniu Maksymiliana Hebla piłkę w bramce sosnowiczan głową umieścił Dawid Łącki.

Zagłębie wzięło się za odrabianie strat. Pierwszy sygnał do zdecydowanych ataków dał Marcel Broniewski, lecz jego uderzenie zostało zablokowane przez jednego z rywali. Ekipa z Sosnowca miała po tej akcji sporo wątpliwości, czy aby gracz gospodarzy nie zablokował futbolówki ręką... Przyjezdni szukali szans, a Stalówka czekała na okazje z kontrataku i zrobiło się ciekawie. Dobrą zmianę dał Bartłomiej Wasiluk, ale Zagłębie nie było w stanie wykreować bramkowej okazji. Sosnowiczanie szukali więc szczęścia w strzałach z dystansu, lecz na posterunku był golkiper Stali. Nadzieje przyjezdnych na korzystny wynik rozwiał Patryk Zaucha. Tym razem strzelec pierwszej bramki wystąpił w roli podającego. Z pierwszym uderzeniem Zauchy Mateusz Kabała sobie poradził, ale wobec dobitki był bezradny i Maciej Musiał, debiutujący w roli trenera ekipy z Podkarpacia (w zeszłym tygodniu zluzował Marcina Płuskę), mógł triumfować.

Krzysztof Polaczkiewicz

OCENA MECZU ⭐

◼ Stal Stalowa Wola - Zagłębie Sosnowiec 2:0 (0:0)

1:0 - Łącki,48 min (głową), 2:0 - Zaucha, 82 min

STAL: Stępak - Kukułowicz, Żemło, Furtak, Getinger - Tomalski (83. Wolny), Hrniczar (72. Niedbała), Radecki, Hebel (84. Surzyn), Lelek (68. Zaucha) - Łącki (83. Kendzia). Trener Maciej MUSIAŁ.

ZAGŁĘBIE: Kabała - Chęciński (83. Snopczyński), Matras, Pawłowski, Szot - Boruń (66. Rakels), Broniewski, Skóra, Gogół (67. Wasiluk), Ronnberg (83. Dziedzic) - Szykawka. Trener Wojciech ŁOBODZIŃSKI.

Sędziował Mateusz Stępniak (Gdańsk). Widzów 3000. Żółte kartki: Hebel, Żemło - Szykawka.