Sport

Koniec nadziei

Anwil jechał do Szwajcarii po wygraną różnicą 20 punktów, ale przegrał sześcioma.

Włocławianie mieli prawo być załamani... Fot. Piotr Kieplin/PressFocus

PUCHAR EUROPY FIBA

Anwil mimo porażki w poprzednim spotkaniu wciąż miał szanse na awans do play offu. Włocławianie w Szwajcarii musieli wygrać co najmniej 20 punktami. W drodze do Fryburga do zespołu dołączył nowy nabytek - obwodowy P.J. Pipes.

Po pierwszej kwarcie goście prowadzili 4 „oczkami” i można było mieć niewielkie nadzieje, że plan podboju Szwajcarii jest realny. Niestety, w kolejnej części gospodarze wszelkie złudzenia wybili Polakom z głowy i na długą przerwę zespoły schodziły przy prowadzeniu miejscowych (48:47). Druga połowa była wyrównana, lecz finisz należał do miejscowych. To ostatni mecz Anwilu w tej edycji Pucharu Europy. To była ostatnia nasza drużyna w europejskich pucharach.

GRUPA N

◼  Fribourg Olympic - Anwil Włocławek 107:101 (20:24, 28:23, 30:27, 29:27)

WŁOCŁAWEK: Funderburk 13, Łączyński 3 (1x3), Taylor 5 (1x3), Petrasek 9 (2x3), Michalak 14 (4x3) - Turner 18 (2x3), Pipes 6, Łazarski, Jackson, Sulima 4, Ongenda 22, Gruszecki 7 (1x3). Trener Selcuk ERNAK.

◼ MHP Riesen Ludwigsburg - Spirou Basket 95:67

1. Ludwigsburg

6

12

511:420

2. Fribourg

6

9

497:488

3. Charleroi

6

8

451:525

4. Włocławek

6

7

509:534

(bb)