Koniec krótkiej epoki

NIEMCY

Zapowiadało się na to już od dłuższego czasu. Kiedy w zeszłym roku Alonso przedłużył umowę z „Die Werkself”, mówiło się, że zostanie tam tylko na sezon, by potem przejąć Real Madryt po Carlo Ancelottim (ten ma objąć kadrę Brazylii). Na razie żadnej oficjalnej informacji w tej sprawie nie ma, ale wielu uznanych zagranicznych dziennikarzy (m.in. Fabrizio Romano) zaznacza, że Bask jest już dogadany z Królewskimi. Bayer nie będzie robił mu żadnych kłopotów przy odejściu (jego kontrakt w Leverkusen jest ważny do 2026), ale Real będzie musiał zapłacić 12-15 mln euro.

Wybitny sezon

Tak jak przy prolongacie kontraktu, tak i podczas informowania o odejściu, trener Alonso najpierw powiedział o wszystkim drużynie. Dopiero kilka godzin później wyszedł na konferencję prasową, by oznajmić: - Razem z klubem oznajmiliśmy, że finałowe dwie kolejki będą moimi ostatnimi w Leverkusen. To właściwy moment, by poinformować o tej decyzji, ale nie moment na to, aby rozmawiać o przyszłości - nie chciał mówić o Realu Alonso. W Bayerze baskijski szkoleniowiec będzie pamiętany już na zawsze, mimo że spędzi tam tylko 2,5 roku. Zdobył z Die Werkself pierwsze w historii klubu mistrzostwo, nie przegrywając żadnego meczu w Bundeslidze i zbierając aż 90 punktów. Do tej granicy w przeszłości udało się doszlusować tylko Bayernowi Monachium za Pepa Guardioli (dwukrotnie). Prócz tego Leverkusen zdobył puchar i Superpuchar Niemiec, dotarł też do finału Ligi Europy. Ten sezon był nieco słabszy, ale i tak może być drugim najlepszym w historii klubu pod względem punktów w lidze niemieckiej (jeśli wygra ostatnie dwa spotkania).

Na rozdrożu

- Sukcesy, które osiągnęliśmy pod wodzą Xabiego Alonso, dały Bayerowi trwałe uznanie w świecie piłki nożnej. Jesteśmy bardzo dumni - powiedział dyrektor generalny Fernando Carro, a w podobnym tonie wypowiedział się dyrektor sportowy Simon Rolfes. - To kamień milowy w rozwoju Bayeru. Jestem przekonany, że nasze drogi jeszcze nieraz się skrzyżują - dodał.

Z wypowiedzi Rolfesa emanuje pewien optymizm, ale czy za kilka miesięcy humory w Leverkusen naprawdę będą dopisywać? Klub stanął na rozdrożu. Spodziewa się, że latem odejdzie także kilku ważnych piłkarzy, z Florianem Wirtzem na czele. Pewne już jest, że odejdzie lider defensywy Jonathan Tah (Barcelona?). Na brak środków finansowych na transfery działacze narzekać nie będą mogli, ale muszą wydać je lepiej niż przed rokiem, bo o ile w 2023 dokonali wybitnych wręcz posunięć, o tyle uzupełnienia kadry z 2024 roku niewiele do niej wniosły.

Pytanie też brzmi kto zastąpi Alonso? W niemieckich mediach wymieniało się wczoraj dwa nazwiska -Cesca Fabregasa z włoskiego Como i bezrobotnego po zwolnieniu z Manchesteru United Erika ten Haga.

Piotr Tubacki

PROGRAM 33. KOLEJKI

Piątek: Wolfsburg – Hoffenheim (20.30), Sobota: Union – Heidenheim, Holstein – Freiburg, Werder – Lipsk, Bochum – Mainz (wszystkie 15.30), Bayern – Gladbach (18.30), Niedziela: Leverkusen – Dortmund (15.30), Eintracht – St Pauli (17.30), Stuttgart – Augsburg (19.30)

1-4 – LM, 5 – LE, 6 – LK, 16 – baraże, 17-18 – spadek

STRZELCY