Koniec czy początek epoki?

POGOŃ SZCZECIN

Nie ma co ukrywać, że szczeciński klub – choć należy obecnie do krajowej czołówki – jest mocno podrażniony w ambicjach. Każdy by był, gdyby przegrał dwa najważniejsze mecze sezonu: finał Pucharu Polski (z Legią) i finał ligi (z Jagiellonią, skutkujący wypadnięciem poza europejskie puchary).

Portowcy zbroją się i przepoczwarzają, żeby mieć większe powody do satysfakcji. Stojąca za nimi potężna kibicowska brać tego oczekuje. Pogoń się wzmacnia. Ciekawym transferem wydaje się Paul Mukairu. Z zasadniczego powodu – na skrzydle ma zluzować tak zasłużonego i w Szczecinie uwielbianego Kamila Grosickiego, który przecież nie jest w stanie oszukać wieku. Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku. Będzie miał wtedy 38 lat.

Nie ma siły – Grosicki prędzej czy późniejz drużyny odejdzie. Pytanie, czy to będzie bardziej koniec starej epoki, czy początek nowej.  Nowej, bo Pogoń nie chce – jeszcze raz to podkreślmy - poprzestać na miejscu, w którym jest obecnie. Przypomnijmy, że jeszcze nigdy nie była mistrzem Polski. Kluby o podobnym potencjale w ostatnim czasie dokonywały tego po raz pierwszy. No i to zainteresowanie kibiców! Robi wrażenie – w poniedziałek rozpoczęła się otwarta sprzedaż biletów na pierwszy mecz tegorocznych rozgrywek, który odbędzie się na stadionie im. Floriana Krygiera. Wejściówki rozchodziły się w błyskawicznym tempie. W ciągu ledwie pierwszych dwóch godzin sympatycy granatowo-bordowej drużyny kupili ich prawie pięć tysięcy.

Jednak klub, który się rozwija, zawsze staje przed takim samym dylematem. Ktoś się wyróżnia – chcą go lepsi i możniejsi. Czy Pogoni uda się utrzymać snajpera Efthymiosa Koulourisa, króla strzelców ubiegłego sezonu? W tym biznesie nie ma sentymentów, klub jednak z Grekiem rozmawia. Chce go zatrzymać. A czy się to uda, to już zupełnie inna  historia.

Paweł Czado

BRAMKARZE

OBROŃCY

POMOCNICY

NAPASTNICY