KOMENTARZ „SPORTU”


Bogdan Nather

 

Brutalne fakty

 

Kiedy przed wznowieniem rozgrywek na zapleczu ekstraklasy zrobiłem sondę na własny użytek, kto ma największe szanse pożegnania się z Fortuna 1. Ligą, moi rozmówcy jednym tchem wymienili trzy zespoły. Nie widzieli żadnych szans ratunku Zagłębia Sosnowiec, nie przyjęliby też zakładu, że degradacji na pewno unikną Podbeskidzie Bielsko-Biała i Resovia Rzeszów. Te zespoły rzeczywiście okupują trzy ostatnie miejsca w tabeli, byłbym jednak wstrzemięźliwy z wykonaniem „wyroku” już teraz.

W poważnych tarapatach znalazła się bowiem Polonia Warszawa, której na Konwiktorskiej złoiła skórę Arka Gdynia. Trener „Czarnych koszul” Rafał Smalec robi dobrą minę do złej gry. „Nie składamy broni, na pewno będziemy cały czas ciężko i rzetelnie pracowali po to, by w kolejnych spotkaniach szukać swoich szans” - powiedział na konferencji prasowej. Wielce chwalebne, ale przeciwko niemu i jego drużynie świadczą fakty. Polonia przegrała trzy ostatnie potyczki ligowe, w siedmiu ostatnich meczach dopisała sobie zaledwie trzy punkty, a ze zwycięstwa po raz ostatni cieszyła się 27 października ubiegłego roku, gdy wywiozła komplet punktów ze stadionu przy ulicy Bukowej w Katowicach.

Zdesperowany beniaminek ze stolicy wypożyczył do końca sezonu z Warty Poznań 23-letniego stopera, Wiktora Pleśnierowicza. Czy jednak może on być lekiem na całe zło, czyli scalić dziurawą obronę „Czarnych koszul”?