King już w finale

ORLEN BASKET LIGA

Obrońcy tytułu błyskawicznie zamknęli serię półfinałową. King w trzech meczach pokonał Spójnię. W czwartek w Stargardzie szczecinianie już do przerwy prowadzili 15 punktami (43:28). Po zmianie stron gospodarze rzucili się do odrabiania strat, ale udało im się zmniejszyć prowadzenie rywali tylko do 9 oczek. Goście wygrali dzięki ogromnej przewadze pod tablicami (42-25 w zbiórkach) oraz znacznie lepszej skuteczności. King trafił 12 razy zza łuku (Spójnia tylko 6), King miał 54 procent rzutów z gry (Spójnia 43). Co ciekawe, u zwycięzców trudno wskazać jednego gracza meczu, co najmniej pięciu koszykarzy miało podobne dobre statystyki.

Z kim King zagra w wielkim finale? Podopieczni Arkadiusza Miłoszewskiego czekają na zwycięzcę rywalizacji Trefla ze Śląskiem. Zespół z Sopotu prowadzi 2:0, ale kolejny mecz odbędzie się w sobotę w Hali Stulecia we Wrocławiu.

PGE Spójnia Stargard - King Szczecin 75:88 (18:23, 10:20, 23:17, 24:28)

stan rywalizacji: 0-3 (awans Kinga Szczecin)

STARGARD: Daniels 20 (3x3), Langović 7, Brown 10 (1x3), Gordon 6, Gruszecki 2 - Simons 3 (1x3), Kowalczyk, Łapeta 2, Stein 17 (1x3), Grudziński 8. Trener Sebastian MACHOWSKI.

SZCZECIN: Woodson 13 (3x3), Mazurczak 11 (1x3), Borowski 5 (1x3), Udeze 2, Cuthbertson 13 (1x3) - Mobley 7 (2x3), Kyser 8, Meier 12 (2x3), Nowakowski 4, Żołnierewicz 13 (2x3). Trener Arkadiusz MIŁOSZEWSKI.

(pp)