Kierunek Kielce?
Paweł Jaroszyński jest bliski przenosin do Korony.
Umowa niemal 30-letniego lewego obrońcy obowiązuje do 30 czerwca przyszłego roku, ale wszystko wskazuje, że zawodnik niedługo zmieni barwy.
Ma pomóc Koronie
- Rozmawiałem z Pawłem, przekazałem mu, jaki jest plan na funkcjonowanie drużyny i jego rolę. Dostał wolną rękę w poszukiwaniu innych możliwości. Zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie - powiedział w czwartek trener Cracovii, Dawid Kroczek. Początek sezonu nie wskazywał, że Paweł Jaroszyński będzie miał tak duże problemy, by zmieścić się w meczowej „20”. Spotkanie z Piastem Gliwice rozpoczął w pierwszym składzie i został zmieniony w 76 minucie przez Patryka Janasika. Po 21 lipca wychowanek Górnika Łęczna już nie „powąchał” ekstraklasowej murawy. Przeciwko Rakowowi Częstochowa, Koronie Kielce i Jagiellonii Białystok był poza kadrą, a mecz z Widzewem Łódź przesiedział na ławce. Można go było za to oglądać w reaktywowanej drużynie rezerw, która wystartowała w IV lidze. Był kapitanem w zwycięskich spotkaniach z MKS-em Trzebinia i Orłem Ryczów, ale występy na 5. poziomie rozgrywkowym go nie zadowalają.
Nic dziwnego, że szuka klubu, w którym mógłby grać więcej, więc prędzej czy szybciej zakończy swoją drugą przygodę z Cracovią. Pod Wawel wrócił ostatniego sierpnia 2022 roku, po wielu latach spędzonych we Włoszech, ponieważ trener Jacek Zieliński potrzebował zawodnika, który zastąpiłby kontuzjowanego Kamila Pestkę. Jaroszyński chce rozwiązać umowę z „Pasami”, bo wtedy łatwiej będzie mu znaleźć nowy klub, będzie zawodnikiem z kartą w ręku. Wszystko wskazuje, że wkrótce zostaną ustalone warunki rozstania, a piłkarz pozostanie w ekstraklasie. Obrońcę chętnie widziałaby Korona Kielce, która ma problemy na lewej stronie. Trenerem drużyny został niedawno Jacek Zieliński, który świetnie zna Jaroszyńskiego. Prowadził on zawodnika przed wyjazdem do Chievo Verona w 2017 roku i po jego powrocie. Informacje te potwierdzają także w Kielcach. O możliwym zasileniu „Scyzoryków” przez obrońcę poinformował dobrze poinformowany fanpage „Złocisto-Krwiści”.
Nic dwa razy...
Dziś, zapewne bez Jaroszyńskiego, Cracovia podejmie zabrzańskiego Górnika. Gospodarze celują w pierwsze zwycięstwo u siebie. Na razie są bezbłędni na wyjazdach (komplet punktów z Rakowem, Koroną i Jagiellonią), ale kibiców nie rozpieszczają, bo zremisowali z Piastem i przegrali z Widzewem. Ostatnia wizyta drużyny Jana Urbana na stadionie przy ulicy Kałuży skończyła się pogromem zabrzan 5:0. Trener Kroczek ze spokojem podchodzi jednak do trzeciego domowego spotkania. - Wszyscy to pamiętamy, ale to już historia. Żaden mecz się nie powtórzy, nie będzie dwóch takich samych. Musimy patrzeć na siebie, być bardzo czujni, by dwa ostatnie zwycięstwa nas nie uśpiły. Chcemy zagrać dobrze, a przede wszystkim skutecznie i wygrać - zapowiada młody szkoleniowiec. W drużynie nie ma poważnych urazów, a jedynie drobne uszkodzenia mięśni, z którymi powinni sobie poradzić.
Michał Knura
Wymienią murawę
Wczoraj Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie otworzył oferty w przetargu na pierwszą od ponad 8 lat wymianę murawy na stadionie Cracovii. Urzędnicy oszacowali, że na wykonanie prac wystarczy im 1 mln 464 tys. 904 zł. Zgłosił się jeden chętny -firma Pagro, która rok temu kładła nową nawierzchnię na stadionie Wisły, a w 2016 na obiekcie Cracovii. Zaoferowała 1 mln 467 tys. zł, a to oznacza, że zadanie uda się zrealizować. Prace są planowane w czasie wrześniowej przerwy na mecze reprezentacji.