Trener Janusz Niedźwiedź w sparingu mógł skorzystać z 20 zawodników, z czego niemałą część stanowili gracze drugiej drużyny. Fot. Marta Badowska/Press Focus


Kielce im niemiłe

Ruch przegrał drugi letni mecz kontrolny. Zmęczenie obozem to jedno, ale spotkanie z Koroną uwypukliło, jak krótką ławką dysponują „Niebiescy”.


RUCH CHORZÓW

Drugi ekstraklasowicz w trakcie letnich przygotowań okazał się lepszy od Ruchu. Po Puszczy (0:1) teraz chorzowian pokonała 4:1 Korona. Mecz odbył się na głównym stadionie w Kielcach, gdzie jeszcze niedawno, bo w przedostatniej kolejce minionego sezonu (18 maja), „złocisto-krwiści” wygrali z „Niebieskimi” w dobrym stylu 2:0. W tym przypadku było jeszcze lepiej, bo zwyciężyli aż 4:1.

Przewaga ilościowa

Przed długie momenty spotkanie było dosyć wyrównane. Spadkowicz wyszedł na prowadzenie, a jego pierwszą bramkę tego lata zdobył po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Przemysław Szur. Dogrywał Filip Starzyński, który kilka minut później stracił piłkę na swojej połowie, co poskutkowało wyrównaniem za sprawą Dawida Błanika. Ruch nie prezentował się najgorzej do momentu, w którym na boisko zaczęli wchodzić zmiennicy. Tymi jednak byli głównie gracze drugiej drużyny, którzy nie dają odpowiedniej jakości na tym poziomie. W efekcie 8 minut potrzebowała Korona, aby strzelić 3 gole. Obrona chorzowian na ogół źle się przy nich zachowywała, jedynie ostatnie trafienie Jakuba Konstantyna było z serii „stadiony świata”, kiedy 22-latek kropnął z woleja z ok. 30 metrów. Kadra chorzowian pilnie potrzebuje transferów. Trener Janusz Niedźwiedź skorzystał w tym meczu z 20 zawodników, gdzie na obozie – z tego, co można usłyszeć – „Niebiescy” pracują na wyjątkowej intensywności. Trener Korony Kamil Kuzera dał pograć 28 piłkarzom. W drugiej połowie w kieleckich barwach zagrał pochodzący z Bytomia testowany Adrian Gryszkiewicz, ostatnio występujący w Rakowie Częstochowa.

Urazy Szura i Szczepana

Sprawy transferowe w Chorzowie ciągle są jednak w toku i kadra zespołu daleka jest jeszcze od ostatecznego kształtu. – Wobec naszej młodzieży nie mamy jeszcze takich oczekiwań, aby wskoczyła kilka lig wyżej i prowadziła grę. Natomiast to jest taki moment, w którym mogą się pokazać. Być może w trudniejszej sytuacji, kiedy kadra jest węższa, jeden czy dwóch zawodników będzie mogło zaistnieć – powiedział trener Niedźwiedź. W sparingu nie zagrał najnowszy nabytek Ruchu Mateusz Chmarek, ściągnięty dzień wcześniej z Zabrza (wiosną był wypożyczony do GKS-u Jastrzębie), wymagający jeszcze przygotowania fizycznego. W pierwszej połowie boisko z urazem opuścił Szur, ale nie jest to nic poważnego. Z kolei z powodu kłopotów z mięśniami podżebrowymi nie wystąpił Daniel Szczepan. – W przypadku „Szurka” nie powinno być nic groźnego. Podkręcił staw skokowy i będzie potrzebował chwili oddechu. Szczepan poczuł ból w mięśniu i nie chcieliśmy ryzykować. Chcemy, aby wszyscy byli w pełni zdrowi i przygotowani na pierwszy mecz ligowy – zaznaczył szkoleniowiec. Ruch na obozie w Busku-Zdroju przebywa do czwartku. W środę czeka go jeszcze mecz z Maccabi Tel Awiw.

Piotr Tubacki


Korona Kielce – Ruch Chorzów 4:1 (1:1)

0:1 – Szur, 25 min, 1:1 – Błanik, 32 min, 2:1 – Szykawka, 71 min, 3:1 – Konstantyn, 76 min, 4:1 – Konstantyn, 79 min

KORONA: Dziekoński – Zwoźny, Malarczyk, Trojak, Pięczek – Błanik, Hofmeister, Nagamatsu, Strzeboński, Fornalczyk – Dalmau. II połowa: Mamla – Turek, Kośmicki (70. Seweryś), Gryszkiewicz, Mateuszewski – Kowalski (84. Czepielik), Sewerzyński, Chojecki (84. Niedźwiedź), Trejo (86. Toboła), Konstantyn (84. Kuzera) – Szykawka (86. Ciszek). Trener Kamil KUZERA

RUCH: J. Szymański (46. Potoczny) – Szur (39. Wójtowicz), Sz. Szymański (85. Myśliwiec), Sadlok – Konczkowski, Starzyński (70. Lipiński), Ventura (83. Przydacz), Moneta (70. Kwiatkowski) – Kozak (76. Sobeczko), Novothny (62. Bąk), Barański (46. Huras). Trener Janusz NIEDŹWIEDŹ