Karczemna awantura


NHL

Spotkanie New York Rangers - New Jersey Devils, wygrane przez gospodarzy 4:2 (2:0, 0:3, 2:0), rozpoczęło się od bójki w 2 sek., w której uczestniczyło 10 graczy. Sędziowie byli bezwzględni i ośmiu z nich odesłali do szatni. Ze strony „Strażników” Jacob Trouba, K'Andre Miller, Barclay Goodrow i Matt Rempe błyskawicznie zakończyli udział w tej potyczce. Czterech „Diabłów”: Kurtis MacDermid, Chris Tierney, Kevin Bahl i John Marino również zostało zdyskwalifikowanych. Jedynie dwaj napastnicy: Jimmy Vesey (NY Rangers) i Curtis Lazar (New Jersey) pozostali w grze. Po karach emocje wyraźnie opadły i na lodzie dochodziło jedynie do sporadycznych wykluczeń, wynikających z walki, i obyło się już bez złośliwości.


Artemi Panarin znajduje się w wysokiej formie strzeleckiej i punktuje jak na zawołanie. W meczu z „Diabłami” Rosjanin otworzył listę strzelców (10 min) i asystował przy zwycięskim golu Chrisa Kreidera (56, w przewadze). Panarin może pochwalić się świetną serią, bo zdobył 16 pkt (7 goli+9 podań) w siedmiu meczach. W klasyfikacji kanadyjskiej zgromadził już 110 pkt (45+65) i ustępuje jedynie Nikicie Kuczerowowi (Tampa Bay) - 130 pkt i Nathanowi MacKinnonowi (Colorado) - 127.


Ponadto do bramki Kaapo Kahkonena (37 skutecznych interwencji) trafiali: Alexis Lafreniere (19) oraz Kaapo Kakko (46). Druga odsłona była pod dyktando „Diabłów” i sposób na pokonanie Igora Szestiorkina (17 obron) znaleźli Ondrej Palat (23), Brendan Smith (30) oraz Nico Hischier (32). Jednak gospodarze, ku uciesze trenera Petera Laviolette, powrócili do dobrej gry i z 106 punktami prowadzą w tabeli i mają trzy „oczka” więcej niż Dallas i Boston. Do końca pozostało jeszcze sześć meczów są i głównymi kandydatami do Pucharu Prezydenta za wygranie sezonu zasadniczego.  


NY Rangers - New Jersey 4:3, Dallas - Edmonton 5:0, Los Angeles - Seattle 5:2, Arizona - Vancouver 1:2, Toronto - Tampa Bay 1:4

(ws)