Kara niewspółmierna do czynu
Maciej Janowski nie przekonał selekcjonera reprezentacji do wydania mu pozwolenia na opuszczenie zgrupowania.
W tym roku "Magic" nie powalczy o mistrzostwo świata. Fot. Paweł Jaskółka/PressFocus
ŻUŻEL
W weekend Polski Związek Motorowy ogłosił, że Maciej Janowski został usunięty z kadry narodowej w sezonie 2025. Było to pokłosiem piątkowego opuszczenia zgrupowania na Malcie przez zawodnika w celu odebrania nowego paszportu, aplikacji o wizę pracowniczą w Anglii oraz wzięcia udziału w ślubie sponsora. Żużlowiec tydzień przed rozpoczęciem zgrupowania na śródziemnomorskiej wyspie poinformował selekcjonera Rafała Dobruckiego o potrzebie powrotu do Polski na kilka dni, ale ten zgody nie wydał. Janowski w mediach społecznościowych opisał, że przekazał trenerowi wszystkie informacje zgodnie z prawdą, licząc na przychylność przełożonego. Tymczasem selekcjoner miał stwierdzić, że nie są to wystarczająco dobre powody, żeby oddalić się ze zgrupowania i wrócić do Polski. Co więcej, miał przekazać mu, że lepiej byłoby, gdyby skłamał i wymyślił lepsze argumenty. Janowski, pomimo braku zgody selekcjonera, wrócił do Polski.
Wtedy rozpętała się burza. PZM poinformował publicznie o incydencie oraz zagroził, że zawodnik może zostać usunięty z reprezentacji i być może także nie otrzyma nominacji do Złotego Kasku, czyli do krajowych eliminacji do Grand Prix. Kilkanaście godzin później oficjalnie ogłoszono, że Janowski w kadrze w 2025 roku nie wystąpi, choć na zgrupowanie na Malcie wrócił… już w sobotę. Po decyzji PZM-u, a właściwie Głównej Komisji Sportu Żużlowego, głos w sprawie zabrał Rafał Dobrucki. – Maciej samowolnie opuścił zgrupowanie. Nie miał mojej zgody i na tym mógłbym zakończyć, ponieważ nic więcej w tej sprawie nie mogłem zrobić – powiedział selekcjoner. – Mam wrażenie, że zrobiłem wszystko, a nawet więcej, zarówno przed zgrupowaniem, jak i w trakcie pobytu, żeby nie doszło do takiej sytuacji. Zawodnik miał świadomość konsekwencji – przekazał 48-latek. Dobrucki stwierdził, że po tym, jak Janowski w sobotę wrócił na Maltę, miał go unikać. Gdy w końcu doszło do konfrontacji, selekcjoner przekazał „Magicowi”, że jego szybki powrót niczego nie zmienia, bo został wydalony z kadry. W ten sposób w niedzielę Janowski po raz kolejny opuścił Maltę.
Sprawa jest poważna, ponieważ z kadry został usunięty jeden z najbardziej utytułowanych polskich zawodników w ostatnich latach. Razem z reprezentacją Janowski zdobywał trzykrotnie drużynowe mistrzostwo świata (2013, 2017, 2023), dwa razy był drużynowym wicemistrzem świata (2019, 2021) i brązowym medalistą (2015, 2018). Tymczasem w tym roku nawet nie będzie mógł powalczyć o to, żeby wystąpić w cyklu Speedway of Nations, który wyłoni kolejną mistrzowską reprezentację.
Kacper Janoszka