Sztab GKS-u Tychy mógł już obejrzeć Maksymiliana Stangreta w akcji, kiedy śląski zespół mierzył się towarzysko z Hutnikiem Kraków. Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


Junior w tyskim ataku

Gdy miał 12 lat zadziwił fachowców występem na Stadionie Narodowym. Teraz będzie występował w trójkolorowych barwach.

 

GKS TYCHY

Na początek zagadka. Kogo znany komentator telewizyjny Mateusz Borek w 2017 roku, w relacji z meczu na Stadionie Narodowym w Warszawie, chwalił takimi słowami: „Widzimy, jak ten chłopak jest groźny, jak zaawansowany technicznie, jaki ma zmysł do dryblingu, do gry kombinacyjnej i jakie świetne ma warunki fizyczne”. Nie Roberta Lewandowskiego, nie Arkadiusza Milika, nie Kamila Grosickiego... Obiektem zachwytów sprawozdawcy, ale także innych obserwatorów, był Maksymilian Stangret. Ówczesny prezes PZPN-u, Zbigniew Boniek, po meczu finałowym turnieju „Z podwórka na stadion o Puchar Tymbarku” w kategorii U-12 Pogoń Zduńska Wola - SP 45 Wrocław wręczył mu statuetkę MVP.

 

W nagrodę do Legii

Od najmłodszych lat uznawany był za duży talent. W 2015 roku ze swoją drużyną ze Zduńskiej Woli zdobył trzecie miejsce w Pucharze Tymbarku w kategorii U-10. Wtedy jednak znalazł się w cieniu kolegi z zespołu Mikołaja Theodoridisa, który wywalczył tytuł króla strzelców. Dwa lata później Pogoń dotarła do finału i choć po zakończonym 1:1 spotkaniu wrocławianie wygrali w karnych, to największym zwycięzcą okazał się właśnie wychwalany przez wszystkich Stangert. W nagrodę otrzymał nie tylko medal, statuetkę i upominki, ale także ofertę z Legii Warszawa.

 

Klucz do sukcesu

- Pamiętne rozgrywki - powiedział w klubowych mediach nowy napastnik GKS-u Tychy. - Miały bardzo duży wpływ na to, jak się potoczyły moje losy, bo przeszedłem do Legii. Dwa pierwsze lata w akademii były dosyć ciężkie między innymi przez wzrost, bo mocno urosłem, przez co straciłem sporo na koordynacji i dynamice. Nastąpiło zderzenie ze ścianą, bo w wieku 12 lat byłem sam w Warszawie. To mnie jednak wzmocniło jako człowieka, bo zacząłem pracować indywidualnie, czując, że to jest klucz do sukcesu. Przełomowym momentem była gra w CLJ U-15 u trenera Artura Kalinowskiego. On we mnie dostrzegł, co często mi powtarzał, cechy „Lewego”, którego rozwój obserwował. Trenował Znicz Pruszków w czasach, w których Robert Lewandowski rozpoczynał karierę. Tak naprawdę u niego zacząłem dostawać najwięcej szans w meczach i od tamtego momentu zacząłem regularnie grać i zdobywać bramki - wspominał młody snajper.

    

Strzelił gola Ruchowi

W juniorskich zespołach Legii Maksymilian Stangret rozwijał umiejętności snajpera. W wieku 17 lat został kapitanem drużyny grającej w CLJ U-19 oraz trafił do reprezentacji Polski U-18, w której we wrześniu 2022 rozegrał 2 spotkania. Pokazał się także w III-ligowym zespole rezerw, dla którego 17 czerwca ubiegłego roku strzelił 4 gole w meczu z Jagiellonią II Białystok, wygranym przez warszawian 5:0. Natomiast w rundzie jesiennej tego sezonu swoim golem, otwierającym wynik, przyczynił się do wyeliminowania Ruchu Chorzów w I rundzie Pucharu Polski. Legia II wygrała z ekstraklasowiczem 3:2.

 

Walczyć o swoje miejsce

- Z tego ostatniego półrocza mecze pucharowe były najlepszym doświadczeniem dla mnie jako zawodnika. Po spotkaniu z Ruchem graliśmy jeszcze z Koroną Kielce, przegrywając 2:4 po dogrywce - dodał 18-latek, który związał się z GKS-em Tychy do końca czerwca 2027 roku. - Powiem szczerze, że nie było to moje najlepsze pół roku. Wolę się jednak skupiać na tym, co jest tu i teraz, więc chcę się jak najlepiej prezentować w barwach nowego klubu i tutaj walczyć o swoje miejsce. Mogę powiedzieć od siebie, że nie trzeba mnie gonić do pracy. Jestem najbardziej skupiony na tym, żeby pokazywać się z jak najlepszej strony. To, ile minut dostanę na boisku, to już będzie kwestia wyboru trenera i tego, jak się będę prezentował - przyznał.

 

Na środku ataku

- Najlepiej czuję się na pozycji 9, na środku ataku. Miałem też momenty w U-17, że występowałem na pozycji numer 10 i uważam, że też mi to dużo dało w kwestii prowadzenia piłki i przeglądu boiska. Staram się rozwijać w każdym aspekcie, bo na to, jak się wygląda na murawie, wpływa bardzo dużo rzeczy. Dlatego też staram się trenować zróżnicowanie i rozwijać w każdej płaszczyźnie - stwierdził Maksymilian Stangert.

Jerzy Dusik