Sport

Jeszcze nie przegrał

Gdy Wojciech Szczęsny jest na boisku, Barcelona nie musi obawiać się porażki.

W weekend polski bramkarz rozegrał trzeci mecz w Primera Division. Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus

HISZPANIA

W niedzielny wieczór Robert Lewandowski nie zagrał fenomenalnie, ale powiększył swój dorobek bramkowy. W 7 minucie starcia z Sevillą wpisał się na listę strzelców, sprytnie zachowując się w polu karnym. Raphinha dośrodkował na głowę Inigo Martineza, a Hiszpan zgrał do snajpera. Polak delikatnym uderzeniem zdobył gola, z którego cieszył się przez… minutę. Sevilla wyprowadziła błyskawiczny atak i chwilę później Ruben Vargas strzelił bramkę wyrównującą. Wojciech Szczęsny strzegący dostępu do bramki został pozbawiony szans na skuteczną interwencję.

„Duma Katalonii” może jednak zawdzięczać golkiperowi utrzymanie remisu do końca pierwszej połowy. Szczęsny kilkukrotnie musiał wykazywać się umiejętnościami, ponieważ defensywa ułożona przez Hansiego Flicka nie była w pełni szczelna. Z pewnością wynikało to z tego, że w 22 minucie kontuzji stawu skokowego doznał Ronald Araujo, którego zastąpił Pau Cubarsi. Szczęsny musiał wykazywać się więc w sytuacjach sam na sam, a także zaliczył niezłą interwencję, gdy strzałem z przewrotki próbował go zaskoczyć Dodi Lukebakio. Polak był bardzo pewnym punktem zespołu i dzięki temu Barcelona nie musiała się szczególnie martwić o to, co dzieje się pod jej polem karnym.

Po zmianie stron 84-krotny reprezentant Polski miał mniej pracy, bo Barcelona ruszyła do ataku. Szybkie gole Fermina Lopeza oraz Rahpinhi właściwie zamknęły spotkanie. Gospodarzy z Sewilli dobił Eric Garcia w 89 minucie i zespół ze stolicy Katalonii mógł cieszyć się ze zdobycia trzech punktów.

Nie da się nie zauważyć, że od momentu, kiedy Szczęsny zadebiutował w Barcelonie, 4 stycznia w meczu Pucharu Króla przeciwko Barbastro, gra coraz lepiej. Bramkarza budują kolejne występy, a otrzymane zaufanie od trenera gwarantuje pewność. Polak podejmuje coraz lepsze decyzje i nie najgorzej zaczyna wyglądać jego gra, gdy jest ustawiony wysoko. Hansi Flick to zauważył, dzięki temu w ostatnim czasie jasno komunikuje, że Szczęsny jest numerem 1, a Inaki Pena musi pogodzić się z rolą rezerwowego.

Początkowo to mogło dziwić, bo Hiszpan nie dał szkoleniowcowi żadnych powodów do tego, żeby ten z niego zrezygnował. Ponadto pierwsze występy Szczęsnego nie były szczególnie udane, bo zdarzały mu się poważne błędy. Teraz jednak decyzja opiekuna Barcelony broni się sama. Szczęsny znów jest solidnym golkiperem. Statystyki są zresztą oczywiste – Polak zagrał do tej pory w dziewięciu meczach „Dumy Katalonii”, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, i jeszcze nie zaznał smaku porażki. Co więcej, tylko raz zremisował, w meczu ostatniej kolejki Ligi Mistrzów z Atalantą.

Przyczyniając się do ostatniej ligowej wygranej, wywołał uśmiech na twarzach fanów „Blaugrany”. Drużyna zmniejszyła stratę do wyprzedzających ją ekip z Madrytu, które podzieliły się punktami w bezpośrednim starciu. Liderujący Real ma dwa „oczka” więcej od ekipy Hansiego Flicka, a Atletico ma przewagę punktu. Rację miał więc trener „Królewskich” Carlo Ancelotti, który stwierdził, że walka o mistrzostwo będzie niezwykle zacięta.

Do końca sezonu jest jeszcze daleka droga i może wydarzyć się wiele. Chcemy utrzymać aktualne nastawienie i chcemy zdobywać bramki – powiedział po spotkaniu niemiecki trener Barcelony, który nie miał ochoty na wypowiadanie się na temat rywalizacji na szczycie. Stwierdził, że wyniki innych zespołów go nie obchodzą...

Kacper Janoszka

◼  Sevilla – Barcelona 1:4 (1:1)

0:1 – Lewandowski (7), 1:1 – Vargas (8), 1:2 – F. Lopez (46), 1:3 – Raphinha (55), 1:4 – E. Garcia (89)

◼  Mecz Mallorca - Osasuna zakończył się po zamknięciu numeru.

1. Real M.

23

50

51:22

2. Atletico

23

49

38:15

3. Barcelona

23

48

64:25

4. Athletic

23

44

36:20

5. Villarreal

23

40

46:34

6. Rayo

23

35

27:24

7. Sociedad

23

31

20:20

8. Girona

23

31

31:33

9. Osasuna

22

30

27:31

10. Mallorca

22

30

19:28

11. Betis

23

29

27:31

12. Celta

23

27

34:37

13. Sevilla

23

28

25:34

14. Getafe

23

27

18:17

15. Las Palmas

23

23

28:38

16. Espanyol

23

23

22:35

17. Leganes

23

23

19:32

18. Valencia

23

22

24:37

19. Alaves

23

21

25:35

20. Valladolid

23

15

15:48

1-4 – LM, 5 – LE, 6 – elim. LK, 18-20 – spadek

Czołówka strzelców

19 – Lewandowski (Barcelona)
16 – Mbappe (Real M.)
13 – Raphinha (Barcelona)