Sport

Jest u nas jakość


Jest u nas jakość

Rozmowa z Pavlem Hapalem, trenerem Banika Ostrawa


Do Katowic na turniej „Spodek Super Cup” przyjechaliście nie pierwszym zespołem, a rezerwami. Pan spotkania obserwował z widowni, a nie z płyty boiska. Dlaczego? 

- Chcieliśmy, żeby grupa naszych młodych chłopaków miała możliwość zagrania w tak dużym turnieju, przy kilku tysiącach kibiców na trybunach i przy tak dobrej atmosferze, jaka panowała w hali. Na naszych boiskach w trzeciej lidze nie ma oczywiście tylu kibiców. Nasi zawodnicy spisali się bardzo dobrze, bo zajęli drugie miejsce.


Najlepszym bramkarzem turnieju został Martin Hruby. Nie tylko dobrze bronił, ale strzelił też dwie bramki! 

- To nasz trzeci bramkarz w pierwszym zespole. Walczy o miejsce w kadrze.


Jak się panu, jako byłemu reprezentantowi Czechosłowacji i Czech, podobają takie halowe turnieje? Jest pan ich zwolennikiem? 

- To bardzo dobra rzecz, także oczywiście dla piłkarzy. Świetna atmosfera, tysiące kibiców na widowni, „krótka”, techniczna gra. Mnie się to bardzo podoba.


Mimo, że przyjechaliście bez czołowych zawodników to i tak pokazaliście się z bardzo dobrej strony. 

- W grze czterech na czterech nie widać różnicy, że ktoś jest z trzeciej ligi, a ktoś z wyższej. Dodatkowy atut po tej naszej stronie był taki, że nasi młodzi chłopcy chcieli się pokazać z jak najlepszej strony. Gra w takim turnieju, to była dla nich szansa i dobrze ją wykorzystali. 


Prowadzony przez pana zespół Banika ma za sobą udaną jesień, bo jest na 6. miejscu. Jakie są cele na rundę rewanżową?  

- Będzie bardzo dobrze, jeśli zakończymy sezon w pierwszej szóstce, bo to da nam możliwość gry w mistrzowskiej grupie na koniec rozgrywek. To nasz cel i chcemy zrobić wszystko, żeby udało się go zrealizować.


Ma pan za sobą pracę w Polsce, w Zagłębiu Lubin w latach 2011-13. Dalej śledzi pan naszą ligową piłkę? 

- Oczywiście, szczególnie interesują mnie to, co się dzieje w Zagłębiu Lubin. Niespodzianką jest to, że liderem jest Śląsk Wrocław. Oglądam jego mecze i muszę powiedzieć, że wygląda naprawdę dobrze. 


W rankingu UEFA za obecny sezon, czeskie kluby zdobyły 12 punktów. To więcej niż Francuzi i niewiele mniej niż kluby z Hiszpanii. Czeska klubowa piłka jest w taj chwili tak mocna? 

- Sparta, Slavia i Pilzno są silnymi drużynami. Wiele innych drużyn też ma odpowiednią jakość. Generalnie poziom klubowej piłki w Czechach idzie do góry. Czy mój Banik też dołączymy do ścisłej czołówki? Takie są nasze oczekiwania.

Rozmawiał Michał Zichlarz