Jedno trafienie

NHL

Zaledwie jeden gol decydował o wygranych hokeistów Florida Panthers, obrońców Pucharu Stanleya, w dwumeczu z ubiegłorocznym finalistą, Edmonton Oilers. Na wyjeździe wygrali 6:5 (6 grudnia ub.r.), zaś teraz w Amerant Bank Arena zwyciężyli 4:3 (1:1, 1:1, 2:1). Łącznikiem dla obu tych potyczek jest również Carter Verhaeghe, który w Edmonton i teraz w Sunrise zdobył decydujące bramki. Trwa dobra passa „Panter”, które wygrały siedem z dziewięciu meczów, oraz fatalna „Nafciarzy”, ponoszących piątą przegraną z rzędu.

Zespół z Edmonton nie będzie miło wspominał wizyty na Florydzie, bowiem najpierw przegrał z Tampa Bay 1:4, choć wcale nie grał źle, jednak rywale byli lepsi. Z Floridą wynik sugeruje wyrównaną grę, ale przewaga gospodarzy była znaczna i mocno zaakcentowana w ostatniej tercji.

Anton Lundell, 23-letni napastnik gospodarzy, był jedną z głównych postaci tej potyczki. Fin zdobył gola (36 min) oraz asystował przy dwóch: Uvisa Balinskisa (13) oraz Nate'a Schmidta (52). Zwycięstwo przypieczętował wspomniany Verhaeghe w 54 min, dla którego był to 16. gol w sezonie, a ma jeszcze 28 podań. Siergiej Bobrowski obronił 24 strzały, ale nie sprostał uderzeniom Bretta Kulaka (15), Leona Draisaitla (38) oraz Zacha Hymana (57). Paul Maurice, trener zwycięzców, komplementował swoją drużynę za kombinacyjną i skuteczną grę.

Tym razem liderzy obu konferencji zgodnie przegrali, ale obyło się bez konsekwencji, bo mają bezpieczną przewagę. Washington Capitals ulegli St. Louis Blues 2:5 (1:2, 1:2, 0:1), aAleksandr Owieczkin nie znalazł się w protokole meczowym. Natomiast Winnipeg Jets uległy na wyjeździe Nashville 1:2 (1:2, 0:0, 0:0). Zwycięskiego gola zdobył Tommy Novak w 16 min w przewadze.

Florida – Edmonton 4:3 Tampa Bay – Calgary 3:0, Washington – St. Louis 2:5, Carolina – Buffalo 5:2, Boston – NY Islanders 1:2, Pittsburgh – Philadelphia 5:4, Montreal – San Jose 4:3 po dogrywce, Detroit – Columbus 2:5, Nashville – Winnipeg 2:1, Utah – Minnesota 6:1, Vegas – Chicago 7:5, Anaheim – Vancouver 5:2 

(ws)