Bartosz MROZEK

Golkiper Lecha w czwartym meczu z rzędu zachował czyste konto. Nawet gdy defensorom zdarzało się popełnić błąd w starciu z Pogonią, był nie do pokonania. Jest kluczową postacią zespołu i po raz kolejny udowodnił, że nie ma przypadku w tym, że „wygryzł” Filipa Bednarka.


Otar KAKABADZE

Gruzin był jednym z lepszych graczy Cracovii, choć niewiele to zmieniło. Mimo że zdobył gola, chwilę później ŁKS zdołał wyrównać. Tym samym nie udało mu się ochronić Jacka Zielińskiego przed zwolnieniem z funkcji trenera.


Bartosz SALAMON

W obronie popisał się ważną interwencją, gdy wybijał piłkę z linii bramkowej. W ataku również był przydatny. To on czujnie zgrywał piłkę głową do Mikaela Ishaka, po czym Szwed mógł cieszyć się z pierwszego gola w 2024 roku.


Bartosz KWIECIEŃ

W tym roku wielokrotnie był pomijany przez Kamila Kuzerę. W końcu, gdy Korona ma nóż na gardle, trener zaczął wystawiać Kwietnia w wyjściowej jedenastce. Defensor odpłacił się za zaufanie, gdy zdobył jedyną bramkę w meczu ze Stalą.


Dawid ABRAMOWICZ

Trener Rakowa Dawid Szwarga ostrzegał swoich piłkarzy przed wrzutkami z autu lewego obrońcy. Mimo to częstochowianom nie udało się zapobiec niebezpieczeństwu.


Dominik MARCZUK

Skrzydłowy Jagiellonii z tygodnia na tydzień wydaje się coraz lepszy. W miniony weekend wykazał się czujnością w polu karnym, gdy dostrzegł świetnie ustawionego JesusaImaza. Po jego dograniu Hiszpanowi pozostało tylko umieszczenie futbolówki w siatce.


JOSUE

Portugalczyk regularnie zachwyca swoimi dokładnymi podaniami. Tak też było w niedzielę, gdy idealnie obsłużył Marca Guala.


Nahuel LEIVA

Argentyńczyk z hiszpańskim paszportem w minionej kolejce zachwycił kibiców z Wrocławia pięknym uderzeniem z dystansu.


Kamil GROSICKI

Nawet gdy Pogoni nie idzie, Grosicki utrzymuje stały, bardzo dobry poziom. Znów był najaktywniejszym graczem szczecinian w ataku, choć tym razem jego popisy nie przyniosły wymiernego skutku w postaci bramek.


Marc GUAL

28-letni snajper potwierdził, że po zimowej przerwie w końcu jest w optymalnej formie. Jego trafienie w meczu z „Jagą” było ozdobą spotkania. Wszystko zrobił perfekcyjnie – idealnie przyjął piłkę, ograł defensywę i na koniec posłał strzał nie do obrony.


JARDEL

Reprezentant Gwinei Bissau zagrał w starciu z mistrzem Polski tylko dlatego, że z kontuzją zmaga się Leonardo Rocha. Jego postać była kluczowa w osiągnięciu zwycięstwa, bo to on wykorzystał fatalny błąd Kacpra Bieszczada.

(kaj)