Sport

Jeden piłkarz, trzy zagadki

Tomasz Gajda to nie tylko kapitan Polonii, ale mózg środka pola i egzekutor. Trener Łukasz Tomczyk przed meczem z Miedzią ma zgryz w związku z absencją swojego lidera.

Niebiesko-czerwoni przejdą „próbę ognia” – tym razem nie będą mogli liczyć na swojego kapitana, Tomasza Gajdę (pierwszy z lewej). Fot. Ireneusz Wnuk / Press Focus

POLONIA BYTOM

– Tomek to świetny chłopak, jest bardzo ważny dla tej drużyny, daje jej dużo energii, jest takim przedłużeniem na boisku pierwszego trenera. Zawsze mu ufam i „pompuję”. Wymagam od niego, ale wiem, że on to udźwignie – rozpływał się nad swoim kapitanem szkoleniowiec Polonii po sierpniowym meczu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki (3:0), w którym Tomasz Gajda podwyższył wynik na 2:0.

Ostatnia potyczka rewelacyjnego beniaminka Betclic 1. Ligi z GKS-em Tychy była słodko-gorzka dla kapitana bytomskiej jedenastki – już w 7 minucie otworzył wynik, a Polonia wywiozła z derbowego terenu trzy punkty (2:1); 29-letni pomocnik okupił to jednak czwartą żółtą kartką, co oznacza, że zabraknie go na boisku w następnym meczu.

W sobotniej potyczce z Miedzią Legnica przy Piłkarskiej 8 Łukasz Tomczyk po raz pierwszy musi więc znaleźć antidotum na absencję swojego kapitana. Nie będzie to łatwe, bo Gajda to lider zespołu przez duże L, na boisku od pierwszego do ostatniego gwizdka we wszystkich dziewięciu meczach, wytrawny gracz środka pola, nieoceniony pod względem mentalnym, a na dodatek… najlepszy egzekutor Niebiesko-czerwonych w I lidze, autor trzech goli. To on trafił do siatki z rzutu wolnego już w 1 minucie premierowej potyczki beniaminka w Łęcznej!

Dla Tomczyka, który w wyjściowej jedenastce Polonii dokonuje raczej kosmetycznych zmian, bo ta jest efektem wypracowanej metodycznie hierarchii w drużynie, absencja takiego piłkarza to wyzwanie potrójne.

Po pierwsze – kto załata wyrwę w środku pola? Gajda tworzył z Mikołajem Łabojko dobrze rozumiejący się i uzupełniający duet. Kandydatów jest dwóch – Słowak Mikulas Bakala i Kacper Terlecki. Ten drugi grał do tej pory nieco więcej, Bakala dołączył do Polonii już w trakcie sezonu, zaliczył na razie dwa 20-minutowe epizody, ale „rośnie”. – Walczą chłopaki o to miejsce i chciałbym, żeby mnie przekonali aż do ostatniego treningu w piątek – mówi Tomczyk.

Po drugie – kto założy opaskę kapitana? W kolejce są pozostali członkowie rady drużyny, czyli Kamil Wojtyra i Patryk Stefański, ale nie są pierwszym wyborem Tomczyka. Prawdopodobnie opaskę założy Jakub Arak, w następnej kolejności jest też jeden ze stoperów. – Jeszcze zobaczę, bo kandydat może mieć jakiś kryzys, może mieć problemy osobiste, może być chory albo ospały. A tu od piątku trzeba już nakręcać drużynę, wprowadzić się w tę rolę. Tak więc ostatni trening zawsze ważny jest dla mnie także pod kątem opaski – zauważa Tomczyk.

Po trzecie wreszcie – kto wcieli się w rolę egzekutora? Na razie zdobycze bytomskich napastników nie powalają – Kamil Wojtyra i Arak mają po dwa gole, Jean Franco Sarmiento, choć miał bardzo dobre mecze, nie trafił ani razu. Może więc to czas Kolumbijczyka, a w odwodzie trener Polonii ma jeszcze wypożyczonego z Górnika Zabrze Greka Theodorosa Tsirigotisa.

Tomasz Mucha