Sport

Jakub Szef

Mistrz Polski przerwał zwycięską serię MKS-u, ale do końca drżał o wynik.

Zimna krew Jakuba Schenka pozbawiła nadziei koszykarzy z Dąbrowy Górniczej. Reprezentacyjny rozgrywający nie mylił się przy kluczowych rzutach osobistych. PAP/Michał Meissner

ORLEN BASKET LIGA

Na 48 sekund przed końcowym gwizdkiem, gdy Raymond Cowels trafił z wyskoku za trzy punkty, trener Żan Tabak aż podskoczył ze zdenerwowania. Nie tak wyobrażał sobie ten mecz. Na tablicy wyników właśnie wyświetlił się remis. Kibice wstali z miejsc, uderzenia w bęben stały się jeszcze mocniejsze. Zapachniało sensacją. Chorwacki szkoleniowiec gospodarzy poprosił o czas, a zaraz potem sprawy wziął w swoje ręce Jakub Schenk. Rozgrywający Trefla od kilkunastu dni zmaga się z urazem stopy - w spotkaniu z Anwilem zagrał na środkach przeciwbólowych i przez to jego zdrowie jeszcze bardziej się pogorszyło. We wtorek przeciw Arce zagrał na własną prośbę. W trakcie tego spotkania doznał kolejnego urazu, miał rozciętą głowę, kończył mecz w specjalnej opasce. Mimo tych wszystkich przeciwności w sobotę w Dąbrowie Górniczej właśnie Schenk okazał się kluczowym graczem i to on w końcówce wziął sprawy w swoje ręce. Wcześniej trafiał ważne rzuty osobiste, a na finiszu nie mylił się na linii osobistych. "Siedem rzutów wolnych w ostatnich 120 sekundach i siedem punktów. Jakub Szef!" - krótko po meczu w Dąbrowie Górniczej skwitowano w mediach społecznościowych Trefla.

Trener Tabak mógł być spokojny o wynik, bo Schenk punktował z zimna krwią. Nie zawiedli też inni jego zawodnicy. - Kluczem do wygranej było podejście moich zawodników. Zarówno fizycznie, jak i mentalnie zespół zagrał na sto procent - przyznał doświadczony szkoleniowiec. - Z całym szacunkiem dla MKS-u mamy sportowo lepszy zespół i zawodnicy udowodnili to na boisku.

Ale w Dąbrowie też są powody do optymizmu. Outsider zagrał bez trzech koszykarzy (Adam Łapeta, Davis Hook i Teyvon Myers są kontuzjowani), a mimo to omal nie wyrwał wygranej mistrzom kraju i pretendentom do kolejnego tytułu. "Nie mamy się czego wstydzić" - podsumowano na stronie klubu z Dąbrowy Górniczej.

- Graliśmy bez trzech ważnych zawodników, zdawaliśmy sobie sprawę jak trudny to będzie mecz. Jestem zadowolony z tego jak zagraliśmy. Zespół wykonał dobrą robotę, do końca byliśmy w grze, walczyliśmy jak równy z równym - mówił po spotkaniu Jean Denys Choulet, trener MKS. - Trudno do końca być usatysfakcjonowanym, bo jednak to rywale wywieźli punkty - dodał Francuz, dla którego była to pierwsza porażka w polskiej lidze. Cztery poprzednie mecze wygrał.

Warto wyróżnić wspomnianego Cowelsa, który zdobył aż 25 punktów, w tym trafił 5 trójek. Aleksander Załucki dodał 15 „oczek”, a Marcin Piechowicz zebrał 8 piłek. Przy takiej grze MKS wciąż ma wielkie szanse na utrzymanie. Na razie na końcu tabeli solidarnie pozostają dąbrowianie oraz ekipy z Gliwic i Zielonej Góry. W tej kolejce cała trójka solidarnie przegrała, choć w najgorszym stylu zrobili to gracze GTK Gliwice.


◼  MKS Dąbrowa Górnicza - Trefl Sopot 78:83 (21:22, 16:25, 20:19, 21:17)

DĄBROWA GÓRNICZA: Cowels III 25 (5x3), Williams 10, Piechowicz 5 (1x3), Markusson 4, Cheese 4 - Załucki 15 (3x3), Ryżek 9 (1x3), Wójcik 4 (1x3), Rajewicz 2. Trener Jean-Denys CHOULET.

SOPOT: Best 22 (4x3), Zyskowski 17 (3x3), Schenk 16 (2x3), Groselle 4, Kennedy 3 (1x3) - Alleyne 8 (2x3), Witliński 7, Moten 2, Weathers 2. Trener Żan TABAK.


◼  Górnik Zamek Książ Wałbrzych – PGE Spójnia Stargard 89:68 (15:23, 28:20, 22:10, 24:15)

WAŁBRZYCH: Gotcher 13 (2x3), Gilbert 12 (2x3), Kulka 11 (3x3), Bojanowski 9 (1x3), Wyka 5 - Smith 19 (1x3), Patton 14, Bierzins 6 (2x3), Jakóbczak, Wiśniewski, Niedźwiedzki. Trener Andrzej ADAMEK.

STARGARD: Johnson 19 (1x3), McCadden 16 (1x3), Gordon 12, Martinez 6 (1x3), Borowski 3 - Słupiński 7, Kowalczyk 3 (1x3), Langović 1, Kikowski 1, Yam. Trener Maciej RACZYŃSKI.


◼  Legia Warszawa - Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wlkp. 80:79 (8:14, 26:23, 20:19, 26:23)

WARSZAWA: McGusty 19 (1x3), Vucić 8, Silins 5 (1x3), Kolenda 13 (3x3), Sykes 9 (2x3) - Pluta 3 (1x3), Radanov 10 (2x3), Grudziński 2, Wilczek, Onu 11 (1x3). Trener Heiko RANNULA.

OSTRÓW: Riley 19 (4x3), Wojcik 12, Vene 16 (4x3), Lambrecht 4, Kulig 19 (2x3) - Juskevicius 7 (1x3), Egner 2, Rutecki. Trener Andrzej URBAN.


◼  Dziki Warszawa - AMW Arka Gdynia 81:80 po dogrywce (14:12, 21:25, 18:13, 16:19 - 12:11)

WARSZAWA: Radicević 15 (5x3), Szlachetka 14 (3x3), Fulkerson 14, Wesson 16 (2x3) - Grochowski 6 (2x3), Mokros 7 (1x3), Andersson 8, Comithier, Bartosz. Trener Krzysztof SZABLOWSKI.

GDYNIA: Nenadić 16 (2x3), Szymkiewicz, Garbacz 16 (3x3) Tolbert 11 (1x3) oraz Djordjević 17, Kolenda 16 (3x3), Szumert 2, Hrycaniuk 2, Sewioł. Trener Nikola VASILEV.


◼  PGE Start Lublin - King Szczecin 77:82 (19:23, 20:17, 28:22, 10:20)

LUBLIN: Ramey 4, De Lattibeaudiere 15, Williams 6, Szymański, Lecomte 14 - Krasuski, Pelczar, Brown 21 (4x3), Put 5 (1x3), Drame 12 (1x3). Trener Wojciech KAMIŃSKI.

SZCZECIN: Nicholson 7, Woodard 16 (4x3), Wójcik 5, Dziewa 15 (3x3), Novak 16 (4x3) - Meier 5 (1x3), Żołnierewicz 10 (2x3), Kostrzewski 3, Brenk 5 (1x3). Trener Arkadiusz MIŁOSZEWSKI.

1. Włocławek

22

40

1967:1770

2. Sopot

22

38

1950:1861

3. Wałbrzych

22

36

1705:1656

4. Legia

22

35

1782:1756

5. Szczecin

22

35

1891:1841

6. Lublin

22

35

1930:1891

7. Słupsk

22

34

1770:1649

8. Wrocław

22

33

1787:1767

9. Dziki

22

33

1688:1677

10. Toruń

22

32

1873:1887

11. Stargard

22

30

1695:1779

12. Ostrów W.

22

30

1814:1860

13. Gdynia

22

30

1865:1979

14. Gliwice

22

29

1807:1973

15. Zielona G.

22

29

1716:1814

16. Dąbrowa G.

22

29

1784:1865

 Najbliższe mecze: Wałbrzych - Ostrów Wlkp. (27.03.), Dziki - Wrocław, Szczecin - Zielona Góra (28.03.), Dąbrowa Górnicza - Lublin, Włocławek - Legia (29.03.), Słupsk - Gdynia, Stargard - Gliwice, Toruń - Sopot (30.03.).

(p)