Inwestycja na przyszłość
Sztab szkoleniowy Odry solidnie zaplanował zimowe przygotowania.
Po testach przeprowadzonych w niedzielę i poniedziałek zawodnicy Odry Opole, pracujący podczas świątecznych urlopów według indywidualnych rozpisek, spotkali się we wtorek na pierwszym treningu w 2025 roku. Jarosław Skrobacz ze swoim sztabem szkoleniowym zaplanował w tym tygodniu codzienne zajęcia do soboty włącznie.
Testy w masce
Podczas testów niebiesko-czerwoni podczas skoków na platformę najpierw zademonstrowali siłę nóg. Następnie zaprezentowali swoją szybkość mierzoną przy pomocy fotokomórek na dystansie 5, 10 i 30 metrów. Wreszcie na koniec założyli maski z ustnikiem do badania spirometrii, żeby podczas biegu specjalistyczna aparatura mogła określić objętość powietrza wydychanego i wdychanego do płuc.
– Dla nas, czyli dla trenerów przygotowania motorycznego, są to kluczowe testy – podkreślił w klubowych mediach trener przygotowania motorycznego Grzegorz Maroński. – Zobaczyliśmy, w jakiej kondycji nasi zawodnicy wrócili po przerwie. Testy z maską pozwalają sprawdzić między innymi poziom mleczanu i dostarczają bardzo dokładnych danych na temat parametrów wydolnościowych. Dodatkowo można podczas nich zmierzyć maksymalny pobór tlenu przez zawodnika, co jest dla nas kluczowe.
Punkt wyjścia
– Dzięki temu pomiarowi mamy punkt wyjścia do oceny tego, co chcemy robić i jak zaplanować treningi, zarówno na okres przygotowawczy, jak i później, przed startem ligi – kontynuował Maroński. – Ponadto chodzi też o porównanie wyników wydolności i wytrzymałości z poprzednimi badaniami, żeby sprawdzić, czy nasza praca wykonana wcześniej przyniosła oczekiwane efekty. Takie badania są dla nas bardzo pomocne w planowaniu treningów. Staramy się indywidualnie podchodzić do każdego z naszych piłkarzy, dzieląc ich na mniejsze grupy, by mogli pracować nad tym, czego najbardziej potrzebują. Aby skutecznie podzielić zawodników na takie mini grupy, musimy mieć wyniki testów, które pozwolą nam to zrobić. Na przykład przy planowaniu treningu wytrzymałościowego biegowego, tak zwanego interwałowego, każdy z nich będzie miał swoje indywidualne parametry, w których będzie musiał biegać – zakończył Grzegorz Maroński.
Trójka z nazwiskami
Wiemy więc już, jak piłkarze Odry weszli w okres przygotowawczy i wiadomo już, z jakimi nowymi zawodnikami drużyna z Opola powitała 2025 rok. Na pewno trójka z nich, jak na piłkarzy znanych na I-ligowych boiskach przystało, szybko została zaakceptowana przez kibiców. Szymon Kobusiński strzelający jesienią gole dla Polonii Warszawa, Marcel Mansfeld zdobywający ostatnio bramki dla Miedzi Legnica i Damian Tront – nazywany żelaznymi płucami i żołnierzem trenera Skrobacza zarówno w GKS-ie 1962 Jastrzębie, jak i w Miedzi Legnica – mają swoją markę na krajowych murawach. Wyjątkiem w tym towarzystwie jest Jakub Pochcioł.
– Moja piłkarska przygoda zaczęła się w Szczerbicach, w małym klubie o nazwie KS – wyjaśnia 21-letni pomocnik grający ostatnio w III-ligowych rezerwach Górnika Zabrze. – Poszedłem na pierwszy trening, mając 8 lat z kuzynami, którzy zaczęli tam grać i chwalili sobie zajęcia. Stwierdziłem więc – czemu nie spróbować? Wujek mnie zaprowadził i zapisałem się na treningi, choć na początku nie wiedziałem w ogóle, z czym to się je. Ten pierwszy raz ochraniacze założyłem na getry, bo to było dla mnie coś totalnie nowego. Szybko się jednak uczyłem i bardzo mi się spodobało, więc praktycznie każdy dzień spędzałem na boisku. Sprawiło mi to bardzo dużo przyjemności i postanowiłem, że będę to już robił na poważnie – mówi Pochcioł.
U boku Podolskiego
Po grze w KS Szczerbice przyszedł okres występów w ROW-ie 1964 Rybnik, gdzie z juniorów już jako 17-latek Kuba przeszedł przez zespół rezerw do III-ligowej drużyny, 12 września 2020 roku debiutując w rybnickim zespole, a 29 maja 2021 roku strzelił dla niej pierwszego gola. Kolejnym klubem Pochcioła był Górnik Zabrze, w którym od sierpnia 2022 roku grał w III-ligowych rezerwach, a wiosną ubiegłego roku – jako piłkarz wypożyczony – z Polonią Bytom dotarł w II lidze do baraży o awans na zaplecze ekstraklasy. Wprawdzie na rundę jesienną tego sezonu wrócił do Górnika i treningów u boku Lukasa Podolskiego, ale grał nadal w zabrzańskich rezerwach, dla których w 16 występach strzelił 4 gole w III lidze. Jeszcze na koniec 15 listopada zagrał w Górniku sparingowy mecz ze Stalą Rzeszów, jako zmiennik Damiana Rasaka, a 3 stycznia podpisał z Odrą kontrakt do 30 czerwca 2027 roku. Mówiąc krótko, to jest inwestycja na przyszłość.
Jerzy Dusik