Sport

Inauguracyjne męczarnie „Królewskich”

Zaskakujące problemy miał w pierwszym meczu nowej Ligi Mistrzów Real. Popis skuteczności dał z kolei Bayern.

Kylian Mbappe strzelił pierwszego gola dla Realu w Champions League. Fot. PAP/EPA

Pierwszego gola w Champions League 2024/25 zdobył Turek. 19-letni Kenan Yildiz wyprowadził na prowadzenie wracający do LM po rocznej przerwie Juventus, popisując się efektownym „rogalem” w okienko bramki PSV Eindhoven. „Stara dama” nie miała zresztą problemów z pokonaniem Holendrów 3:1. Aston Villa z kolei po raz ostatni w Lidze Mistrzów grała, gdy ta nazywała się jeszcze Pucharem Europy. Było to w 1982, kiedy... pokonała w finale Bayern Monachium! Teraz rozprawiła się na wyjeździe z Young Boys Berno gładko 3:0. Nie zagrał kontuzjowany Matty Cash, tak samo zresztą jak w „Juve” Arkadiusz Milik. Na ławce YBB siedział z kolei Łukasz Łakomy.

Nie drażnij Bayernu

Później odbyły się jeszcze cztery spotkania. Wydawało się, że lekka przeprawa czeka z Dinamem Zagrzeb Bayern Monachium, który do przerwy prowadził 3:0. Z powodu kontuzji na boisko nie wyszedł jednak potem Manuel Neuer, a zastępujący go między słupkami Sven Ulreich w pięć minut... wpuścił dwa gole, a potem jeszcze uratował Bawarczyków przed wyrównaniem. Ostatecznie skończyło się... 9:2, a cztery gole (trzy z karnych) strzelił Harry Kane. Nie wolno drażnić Bayernu! W meczu wielkich marek Liverpool pokonał 3:1 Milan, mimo że przegrywał już od 3 minuty po trafieniu Christiana Pulisica, a lizboński Sporting wygrał z Lille 2:0. Ozdobą spotkania była „bomba” z około 30 metrów autorstwa Zeno Debasta.

Ich dobry znajomy

Dość niespodziewane problemy miał obrońca trofeum. Real Madryt mierzył się z wracającym na salony Stuttgartem. Szwaby czekały na Ligę Mistrzów 14 lat, w ciągu ostatnich kilku zanotowały dwa spadki, dwa dramatyczne utrzymania i ostatnio... wicemistrzostwo Niemiec. Powrót do Champions League zaliczyły z wysokiego C, od Santiago Bernabeu, gdzie jako pierwsze przycisnęły Real. Thibaout Courtois kilkukrotnie musiał rozpaczliwie ratować „Królewskich”, ale udowadniał swoją klasę. Z czasem Hiszpanie zaczęli się odgryzać, a szalał głównie Rodrygo, natomiast zawodzili Jude Bellingham, Vinicius Junior czy przede wszystkim Kylian Mbappe. Wydawało się, że pomoże im Antonio Ruediger, wywalczając karnego, ale VAR pokazał, że niemiecki obrońca... symulował i nie został kopnięty w „szesnastce” VfB.

„Królewscy” jednak w końcu zaprezentowali światu swoją koronę. Mocno weszli w drugą część gry i już po kilkunastu sekundach do „pustaka” trafił Mbappe, któremu po szybkiej akcji asystował Rodrygo. Wszystko wskazywało na to, że braki jakościowe w Stuttgarcie okażą się decydujące, ale w 68 minucie wyrównał Deniz Undav, który niedawno strzelił debiutanckiego gola w kadrze Niemiec, potem trafił w Bundeslidze, a wczoraj na Bernabeu. Real to jednak najwyższa półka. Po precyzyjnym dograniu z rzutu rożnego Luki Modricia głową trafił do siatki Ruediger, który w seniorski futbol wchodził... właśnie w Stuttgarcie. W ostatnich sekundach wynik ustalił Endrick. Realowi trzeba było oddać, co królewskie...

Piotr Tubacki

1:0 – Mbappe (46), 1:1 – Undav (68), 2:1 – Ruediger (83), 3:1 – Endrick (90+5)

REAL: Courtois – Vazquez (46. Militao), Carvajal, Ruediger, Mendy (76. Garcia) – Valverde, Tchouameni (70. Modrić), Bellingham (80. Endrick) – Rodrygo (75. Gueler), Mbappe, Vinicius. Trener Carlo ANCELOTTI.

STUTTGART: Nuebel – Vagnoman (63. Chase), Rouault (89. Zagadou), Chabot, Mittelstaedt – Karazor, Stiller – Leweling, Millot (75. Demirović), Fuehrich (63. Rieder) – Undav (76. Toure). Trener Sebastian HOENESS.

Sędziował Halil Umut Meler (Turcja). Żółte kartki: Vazquez, Valverde, Militao, Modrić – Mittelstaedt


1:0 – Yildiz (21), 2:0 – McKennie (27), 3:0 – Gonzalez (52), 3:1 – Saibari (90+3)

0:1 – Tielemans (27), 0:2 – Ramsey (38), 0:3 – Onana (86)

1:0 – Kane (19, karny), 2:0 – Guerreiro (33), 3:0 – Olise (38), 3:1 – Petković (48), 3:2 – Ogiwara (50), 4:2 – Kane (57), 5:2 – Olise (61), 6:2 – Kane (73, karny), 7:2 – Kane (76, karny), 8:2 – Sane (85), 9:2 – Goretzka (90+2)

1:0 – Pulisic (3), 1:1 – Konate (23), 1:2 – van Dijk (41), 1:3 – Szoboszlai (67)

1:0 – Gyokeres (38), 2:0 – Debast (65)