„Hubi” czy „Zielaczek” - Iga Świątek musi wybrać partnera
W Sydney i Perth ruszył United Cup, drużynowy turniej, który oficjalnie otwiera sezon 2025. Biało-czerwoni zaczną rywalizację w poniedziałek meczem z Norwegami.
Reprezentacja Polski z Igą Świątek i Hubertem Hurkaczem na czele jest w gronie faworytów imprezy. Przed rokiem nasz zespół dotarł do finału, w którym miał piłki mistrzowskie, ale ostatecznie przegrał z Niemcami (1-2). Przed dwoma laty nasi odpadli w półfinale, po porażce z USA. Biało-czerwoni trzecią edycję imprezy z udziałem 18 reprezentacji zaczną w poniedziałek z Norwegią (od 7.30 czasu w Polsce).
- Nie wybiegamy w przyszłość, bo to nie przybliży to nas do sukcesu - powiedział kapitan Biało-czerwonych Mateusz Terczyński podczas konferencji prasowej w Sydney. - Musimy się skupić na jak najlepszym wykonaniu swojej pracy w każdym kolejnym meczu - podkreślił Terczyński, na co dzień członek sztabu trenerskiego „Hubiego”.
Hurkacz od kilku tygodni pracuje z nowymi trenerami - Ivanem Lendlem i Chilijczykiem Nicolasem Massu, który towarzyszy mu w Australii.
- Jest sporo rzeczy, nad którymi chcę pracować, ale to czasochłonne. Nie można wprowadzić wielu zmian w ciągu czterech tygodni. Najważniejsze efekty będą widoczne dopiero w trakcie meczów, kiedy nabiorę pewności siebie i przyzwyczaję się do elementów, nad którymi pracujemy. Zobaczymy, czy już teraz będzie widać zmianę w mojej grze. Mam nadzieję, że to będzie szybki proces - przyznał Hurkacz, 16. aktualnie w rankingu ATP. W poniedziałek jego pierwszym rywalem będzie Norweg Casper Ruud (6. ATP).
Pewnych zmian w grze można spodziewać się również po Świątek, która z kolei od września trenuje pod okiem Wima Fissette’a. Belg poprowadził Polkę już podczas listopadowego WTA Finals w Rijadzie, ale oboje przyznali wówczas, że pracowali ze sobą zbyt krótko, aby wprowadzać nowe elementy.
- Okres przygotowawczy, który razem przepracowaliśmy, trwał 14 dni. Zmieniliśmy kilka rzeczy, ale efekty zobaczymy w trakcie meczów. Trzeba się liczyć, że pod wpływem stresu i napięcia w trakcie gry, czasami wraca się do starych nawyków. Jednak zmieniliśmy detale i porozmawiamy o nich w dalszej części sezonu. Na razie nie chcę zapeszać - stwierdziła Świątek. Na otwarcie w Sydney numer 2 na świecie powinna mieć „rozgrzewkę” z notowaną na 404. pozycji Norweżką Malene Helgo.
Jeżeli po meczach singlowych będzie remis, decydujący będzie mikst, w którym Światek zagra w parze albo z Hurkaczem, albo z Janem Zielińskim. - Rozważamy każdą opcję, obaj są niesamowici, ktokolwiek będzie po mojej stronie, to i tak mi pomoże. Janek oczywiście wygrał turnieje wielkoszlemowe w mikście, jest naprawdę doświadczony. Zobaczymy taktycznie, co będzie pasowało pod kątem naszych przeciwników, z którymi będziemy się mierzyć – powiedziała Iga. Rezerwową singlistami w naszej drużynie są Maja Chwalińska i Kamil Majchrzak, a w składzie jest jeszcze doświadczona deblistka Alicja Rosolska.
W niedzielę rywalizację w „polskiej” grupie B rozpoczną Czesi z Norwegami, a w noc sylwestrową (0.30) Biało-czerwoni zagrają z Czechami, których reprezentują m.in. Karolina Muchova (22. WTA) i Tomas Machac (25. ATP).
WYNIKI UNITED CUP
Grupa C. Kazachstan – Hiszpania 2-1: A. Szewczenko – P. Carreno Busta 2:6, 1:6; J. Rybakina – Bouzas Maneiro 6:2, 6:3; Rybakina/Szewczenko – Y. Cavalle-Reimers/P. Carreno Busta 7:6 (7-4), 6:7 (2-7), 10-7.
Grupa E. Chiny – Brazylia 3-0: X. Gao – B. Haddad Maia 5:7, 6:4, 7:5; Zh. Zhang – T. Monteiro 6:3, 6:0; S. Zhang/Zh. Zhang -C. Alves/R.Matos 6:4, 7:5.
(t, PAP)
POLKI W BRISBANE
Magdalena Fręch (25. WTA) i Magda Linette (38. WTA) sezon 2025 zaczną w turnieju WTA 500 w australijskim Brisbane, który rusza w niedzielę – tenisistka Górnika Bytom do sezonu przygotowywała się w Akademii Rafy Nadala w Manacor na Majorce i w Dubaju, Linette trenowała na Florydzie. Do sztabu trenerskiego poznanianki dołączyła Agnieszka Radwańska, ale do Australii poleciał z nią stały trener Mark Gellard. Zawody w stolicy stanu Queensland mają znakomitą obsadę. Z numerem 1 rozstawiona jest liderka światowego rankingu i finalistka z 2024 roku Białorusinka Aryna Sabalenka (rok temu tytuł przegrała z Jeleną Rybakiną), a w drabince są także Amerykanka Emma Navarro (8. WTA) oraz Rosjanka Daria Kasatkina (9. WTA). Pierwszą przeciwniczkę Linette pozna w sobotę, Fręch będzie miała w 1. rundzie wolny los.