Sport

Holender przeciwko Holendrowi

Arne Slot doskonale zdaje sobie sprawę, jak ważne są w Anglii spotkania Liverpoolu z Manchesterem United.

Na Old Trafford czeka nas kolejne zacięte spotkanie wielkich angielskich firm. Fot. Will Palmer / SPP/SIPA USA/PressFocus

ANGLIA

214 razy jak na razie zagrały ze sobą ekipy „Czerwonych diabłów” oraz „The Reds”. Lepiej radzą sobie ci pierwsi. United pokonali Liverpool 83 razy, przegrywając 71 razy i 60 razy remisując. W poprzednim sezonie Premier League dwa razy dzielili się punktami. W poprzednich latach ekipa z Anfield Road pod wodzą Juergena Kloppa potrafiła jednak demolować odwiecznego rywala – 7:0, 4:0, 5:0 czy 4:2. Czy jego następca Arne Slot pójdzie podobną drogą?

Już raz pokonał United

– Niektórzy chcieli opowiedzieć mi co nieco o tej rywalizacji, ale to nie jest potrzebne – powiedział Holender. – Jeśli rozpoczynasz pracę w Liverpoolu, to każdy, zarówno piłkarz, jak i trener, wie, jak ważne są mecze z United. To podobna sytuacja jak w pracy w Feyenoordzie, gdzie równie wielkimi spotkaniami są te z Ajaksem Amsterdam. Jeśli śledzi się piłkę nożną, a ja robię to od bardzo dawna, doskonale się rozumie wagę tej rywalizacji – powiedział 45-letni szkoleniowiec. Slot miał już okazję zmierzyć się z MU, ale było to w trakcie przedsezonowego tournée w USA. Wygrana 3:0 nie ma dla niego znaczenia, bo składy w tamtym meczu były zupełnie inne niż te, które zobaczymy w niedzielę. – W Stanach Zjednoczonych kibice na trybunach dzielili się mniej więcej pół na pół. Stadion miał podobną pojemność co Old Trafford, ale teraz atmosfera będzie zupełnie inna i nie spodziewam się, aby połowa obiektu nam kibicowała – uśmiechnął się trener LFC.

To nie jest przyjaźń

Slot wraz z zespołem uda się do Manchesteru, którego ekipę prowadzi jego rodak, 8 lat starszy Erik ten Hag. Obaj panowie mierzyli się ze sobą czterokrotnie w rodzimej Eredivisie. Slot pokonał ten Haga dwukrotnie jako trener AZ Alkmaar w sezonie 2019/20. Dwukrotnie przegrał jako szkoleniowiec Feyenoordu w kampanii 2021/22. – Mam z nim normalne relacje, tak jak z wieloma innymi trenerami. Nazwałbym je bardzo dobrymi, bo wzajemnie się szanujemy za to, co osiągaliśmy w poprzednich klubach. Nie nazwałbym tego przyjaźnią, nie znamy się na tyle dobrze – wyjaśnił Slot.

Chiesa pod znakiem zapytania

Liverpool był tego lata mniej aktywny na rynku niż United. Ściągnął tylko dwóch piłkarzy – zapłacił Valencii 30 mln euro za gruzińskiego bramkarza Giorgio Mamardaszwiliego, który znakomicie pokazał się na Euro, a za promocyjne 12 mln ściągnął z Juventusu Federico Chiesę. Szczególnie ten drugi budzi wielkie emocje – z racji ceny oraz oczekiwań. – Już z nami trenował, ale większe są szanse na to, że w niedzielę nie znajdzie się w kadrze meczowej. Jeśli pojawią się jakieś kontuzje, możemy go potrzebować, ale nie gwarantuję tego – wyjaśnił Slot. Liverpool pojedzie do Manchesteru bez kontuzjowanego Curtisa Jonesa. „Czerwone diabły” nie skorzystają natomiast z Rasmusa Hojlunda, Masona Mounta, Lenego Yoro czy Tyrella Malacii.

Piotr Tubacki


Premier League

Program 2. kolejki

Sobota: Arsenal – Brighton (13.30), Brentford – Southampton, Everton – Bournemouth, Ipswich – Fulham, Nottingham – Wolverhampton (wszystkie 16.00), West Ham – Man. City (18.30), Niedziela: Chelsea – Crystal Palace, Newcastle – Tottenham (oba 14.30), Man. Utd. – Liverpool (17.00)


1. Man. City

2

6

6:1

2. Brighton

2

6

5:1

3. Arsenal

2

6

4:0

4. Liverpool

2

6

4:0

5. Tottenham

2

4

5:1

6. Newcastle

2

4

2:1

7. Nottingham

2

4

2:1

8. Chelsea

2

3

6:4

9. West Ham

2

3

3:2

10. Fulham

2

3

2:2

11. Man. Utd.

2

3

2:2

12. Aston Villa

2

3

2:3

13. Brentford

2

3

2:3

14. Bournemouth

2

2

2:2

15. Leicester

2

1

2:3

16. Southampton

2

0

0:2

17. Crystal Palace

2

0

1:4

18. Ipswich

2

0

1:6

19. Wolverhampton

2

0

2:8

20. Everton

2

0

0:7

1-4 – LM, 5 – LE, 18-20 – spadek


STRZELCY

4 – Haaland (Man. City), 3 – Madueke (Chelsea), 2 – Salah (Liverpool), Welbeck (Brighton), Son (Tottenham)