Co autor miał na myśli?


HISZPANIA

W teorii mecz dwóch zespołów ze środka tabeli ligi hiszpańskiej nie powinien wzbudzać wielkich emocji. Co prawda Valencia wciąż walczy o miejsce w europejskich pucharach, ale Osasuna ani nie jest zamieszana w grę o utrzymanie, ani nie weźmie już udziału w batalii o wyższe cele. Mimo wszystko po spotkaniu tych dwóch zespołów piłkarska część internetu zaczęła niespodziewanie sporo na jego temat dyskutować. Nie wynika to z tego, że drużyna Rubena Baraji wygrała i ma tylko 4 punkty straty do 6. w tabeli Realu Sociedad (ta lokata gwarantuje udział w Lidze Konferencji Europy). Całe zamieszanie związane było z tym, co podczas starcia zrobił Ante Budimir. Chorwat w drugiej połowie, przy stanie 0:1, stanął przed doskonałą szansą na wyrównanie. Podszedł do wykonania rzutu karnego i… właściwie nikt nie wie, jaki zamiar miał snajper zespołu z Pampeluny. Powoli podbiegł do piłki, zatrzymał się i... jakbynie wiedział, co dalej ma zrobić. Wyszło tak, że Budimir w panice lekko dotknął piłkę, podając ją bramkarzowi do rąk. Tym samym Osasunie nie udało się uratować punktu, a Valencia znacznie polepszyła swoją pozycję na finiszu sezonu po tym, jak Real Sociedad stracił w niedzielę punkty z ostatnią w tabeli Almerią.

Kacper Janoszka


Osasuna – Valencia 0:1 (0:1)

0:1 – A. Almeida (18)

1-4 - LM, 5 - LE, 6 - LKE, 18-20 - spadek


Strzelcy

17 – Dowbyk (Girona),

16 – Bellingham (Real M.), Budimir (Osasuna),

15 – Mayoral (Getafe),

14 – Morata (Atletico), Sorloth (Villarreal).