Historyczna wygrana

MŁODZIEŻOWE MŚ

W finale rozegranym na stadionie w Santiago, w obecności 43 tysięcy kibiców, Marokańczycy mierzyli się z faworyzowaną Argentyną. W rozgrywkach do lat 20 młoda reprezentacja znad La Platy nie ma sobie równych. Zdobyła sześć tytułów młodzieżowego mistrza świata, a mecz o złoto przegrała do niedzieli tylko raz, 42 lata temu na stadionach w Meksyku, kiedy przegrała z Brazylią 0:1. W ekipie młodych Canarinhos grali późniejsi mistrzowie świata Dunga, Bebeto, Jorginho czy inny znany gracz, Geovani.

Wystarczyło pół godziny  

Na turnieju w Chile, rozgrywanym od końca września, Argentyńczycy szli jak burza. W grupie wygrali wszystkie trzy spotkania. W fazie pucharowej szli za ciosem, gromiąc rywali i nie tracąc goli. Drużyna prowadzona przez Diego Placente pokonywała kolejno Nigerię 4:0, Meksyk 2:0 i w półfinale Kolumbię 1:0. Miała też wygrać w finale, mając w składzie takich graczy, jak zawodnik Bayeru Leverkusen Alejo Sarco czy występującego w MLS u boku Lionela Messiego w Interze Miami Mateo Silvetti’ego.

Maroko? Wygrało najsilniejszą grupę C przed Hiszpanią, Meksykiem i Brazylią, która po ledwie trzech grupowych grach pożegnała się z MMŚ. Młode Lwy Atlasu pomagały sobie… zielonymi kartkami, czyli challenge’ami, które mieli do dyspozycji trenerzy w pilotażowym programie na imprezie w Chile. Można było z nich skorzystać w kontrowersyjnych sytuacjach, kiedy nie interweniował sędzia ani VAR. W ten sposób sędzia unieważnił podyktowanego karnego w grupowym meczu z Hiszpanią, a potem w półfinale po zielonej kartce i weryfikacji, Marokańczycy dostali jedenastkę z Francją, w meczu wygranym po konkursie karnych.

Spotkanie finałowe zostało rozstrzygnięte po… dwóch kwadransach! W roli głównej wystąpił gwiazdor turnieju Yassir Zabiri. Najpierw pokonał Santiago Barbi po strzale z wolnego, kiedy wcześniej został staranowany przez najlepszego bramkarza turnieju (upiekło mu się, dostał od włoskiego sędziego Maurizio Marianiego tylko żółtą kartkę), a potem z woleja, po świetnym dośrodkowaniu z prawej strony Othmane Maammy. Piłkarze z Ameryki Południowej próbowali, ale niewiele byli w stanie zdziałać.    

- Chłopcy rozegrali niesamowity turniej, nie zawsze można wygrać i ważne jest też akceptowanie porażek. Jestem dumny z ich postawy. Drużyna wie, że rozegrała świetny turniej. W krótkim czasie zebrała się grupa, która stworzyła wspaniały zespół, byliśmy rodziną i przez cały miesiąc przeżyliśmy piękne chwile. To piłkarze z wielkim potencjałem do gry w pierwszej reprezentacji. Maroko zostało uczciwym mistrzem. W finale jest wiele emocji i czasami mogą one działać na twoją niekorzyść. Ciężko było nam przezwyciężyć błąd z pierwszych minut. Przeciwnik był bardzo dobry fizycznie i technicznie - podsumował wszystko Diego Placente, selekcjoner reprezentacji Argentyny do lat 20.

Cena w górę

Mały portugalski klubik Familcao zrobił doskonały interes latem zeszłego roku, kupując lewonożnego ofensywnego zawodnika Yassira Zaibiriego z Union Touarga za 600 tys. euro. Po turnieju w Chile jego wartość, jak wielu jego kolegów, poszybowała w górę. Najlepszym zawodnikiem MMŚ został kolega Zabiriego – Othmane Maamma. To urodzony we Francji napastnik, który piłkarskiego abecadła uczył się w Montpellier. Jako 18-latek został tam trzecim najmłodszym strzelcem w historii klubu w zawodowym graniu. Od lipca jest graczem grającego w angielskiej Championship Watfordu. Maroko jest drugim młodzieżowym MŚ z Afryki. Wcześniej udało się to Ghanie z Andre Ayew w składzie w 2009 roku. Kolejny młodzieżowy mundial za dwa lata w Azerbejdżanie i Uzbekistanie. 

Michał Zichlarz

MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTW ŚWIATA

27 września – 19 października, Chile

◾ Argentyna – Maroko 0:2. 

Mecz o 3. miejsce

◾ Kolumbia – Francja 1:0.