Historyczna wygrana
Kto wie, jak potoczyłyby się losy spotkania w Grudziądzu, gdyby w 2 min gospodarze wykorzystali wyśmienitą sytuację. Dośrodkowana z rzutu wolnego piłka spadła na głowę jednego z jej zawodników, a następnie odbiła się od słupka. Bielszczanie mogli mówić o sporym szczęściu. Gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. Rekord pierwszą dogodną okazję stworzył właściwie zaraz po przerwie i... wyszedł na prowadzenie. Po rzucie wolnym egzekwowanym przez Tomasza Nowaka piłka trafiła na piąty metr, gdzie czekał już Michał Bojdys, który wyskoczył najwyżej i pokonał bezradnego Kacpra Górskiego.
Strata gola zmobilizowała miejscowych, którzy rzucili się do ataku, ale jedną z najgroźniejszych sytuacji sprokurował Paweł Florek. W 64 min niefrasobliwy bramkarz Rekordu stanowczo za długo zwlekał z wybiciem piłki, którą nabił Macieja Masa. Futbolówka trafiła pod nogi Szymona Krocza, ale jego strzał został zablokowany. Z upływem kolejnych minut gospodarze jeszcze bardziej się otworzyli i bielszczanie mogli podwyższyć prowadzenie. Odnotować należy zablokowane uderzenie Zbigniewa Wojciechowskiego oraz strzał Bojdysa z rzutu wolnego obroniony przez golkipera Olimpii. - Grając na bardzo trudnym terenie, odnieśliśmy historyczne zwycięstwo w 2. lidze i to jest dla nas najważniejsze - cieszył się trener beniaminka, Dariusz Klacza.