Historyczna chwila
Bogdanka LUK Lublin po raz pierwszy w historii zagra o medale mistrzostw Polski.
Lublinianie po sukcesie w Pucharze Challenge znów mają powody do zadowolenia. Fot. PAP / Wojciech Jargiło
PLUSLIGA
Ćwierćfinałowa para Bogdanka LUK Lublin - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle okazała się najbardziej wyrównana. Półfinalistę wyłonił dopiero trzeci mecz. Przed decydującym starciem w obozie ZAKSY najważniejszą sprawą było przywrócenie do zdrowia Bartosza Kurka. Z nim w składzie kędzierzynianie nadspodziewanie łatwo wygrali pierwszy mecz w Lublinie. Gdy go z kolei zabrakło, drugie spotkanie oddali bez walki. Na trzecie starcie Kurek był gotowy. Wyszedł w podstawowym zestawieniu. Jego koledzy, mogąc liczyć na swojego lidera, od razu zaprezentowali się lepiej. Grali z zaangażowaniem i wiarą.
Po stronie lublinian zabrakło kontuzjowanego Aleksa Grozdanowa. Jego miejsca zajął Jan Nowakowski i pokazał, że słabszym siatkarzem od Bułgara nie jest. Już po kilku piłkach miał na koncie dwa punktowe bloki… na Kurku. Kapitan ZAKSY czasami miał problemy, ale grał dobrze. Na nim opierała się ofensywa ZAKSY. Zbyt często był jednak osamotniony. Rafał Szymura i Igor Grobelny bardzo się starali, lecz nie zawsze trzymali wysoki poziom, popełniając proste błędy.
Lublinianie mieli więcej atutów. Wilfredo Leon jak zwykle imponował dynamiką i mocą, ale nie on był najważniejszy. Rozgrywający Marcin Komenda potrafił do maksimum wykorzystać mocne strony Kewina Sasaka, Mikołaja Sawickiego oraz Nowakowskiego. Większa wszechstronność gospodarzy w najważniejszych momentach okazała się bezcenna. W końcówce pierwszego i drugiego seta właśnie skuteczność Sasaka i Nowakowskiego zdecydowały o triumfie Bogdanki LUK.
Goście, nie mając nic do stracenia, na trzecią odsłonę wyszli mocno zdeterminowani. Otwarcie mieli rewelacyjnie, bo wygrywali 5:1. Nie wykorzystali jednak szansy i stracili przewagę. Tak samo było w końcówce. Prowadzili 22:20, potem mieli piłkę setową, lecz z parkietu zeszli pokonani.
Po ostatnim wywalczonym przez Leona punkcie, w Lublinie zaczęło się świętowanie. Dla Bogdanki LUK to bowiem historyczny sezon. Już zdobyła Puchar Challenge, a teraz po raz pierwszy w historii awansowała do strefy medalowej.
(mic)
◼ Bogdanka LUK Lublin – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:21, 25:21, 26:24). Stan rywalizacji 2-1. Awans Bogdanki LUK.
LUBLIN: Komenda, Leon (16), Nowakowski (9), Sasak (16), Sawicki (13), McCarthy (3), Hoss (libero) oraz Czyrek, Malinowski. Trener Massimo BOTTI.
KĘDZIERZYN-KOŹLE: Janusz (2), Grobelny (7), Smith (4), Kurek (19), Szymura (10), Poręba (5), Shoji (libero) oraz Szymański, Urbanowicz, Rećko. Trener Andrea GIANI.
Sędziowali: Piotr Skowroński (Gdańsk) i Agnieszka Michlic (Bydgoszcz). Widzów 4221.
Przebieg meczu
I: 10:8, 15:14, 20:18, 25:21.
II: 8:10, 15:12, 20:19, 25:21.
III: 7:10, 15:14, 18:20, 24:26.
Bohater – Marcin KOMENDA.