Helweci na horyzoncie
Wicemistrzowie Polski nie mogą przegrać z FC Sankt Gallen, jeżeli chcą awansować do IV rundy eliminacyjnej LKE.
ŚLĄSK WROCŁAW
Po wyeliminowaniu wicemistrza Łotwy, Riga FC (0:1 i 3:1) drużyna trenera Jacka Magiery stoi teraz przed znacznie poważniejszym wyzwaniem. Przeciwnikiem aktualnego wicemistrza Polski w III rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji Europy będzie szwajcarska drużyna, FC Sankt Gallen. Helweci w poprzedniej rundzie uporali się z kazachskim zespołem Toboł Kustanaj (4:1 i 1:0). W środę, 7 sierpnia, zielono-biało-czerwoni o godzinie 20.30 rozpoczną batalię z zespołem prowadzonym przez niemieckiego szkoleniowca, Enrico Maasena. Nim trafił do Sankt Gallen, 40-letni Maasen wcześniej pracował w swojej ojczyźnie, prowadząc FC Augsburg, a stery szwajcarskiego zespołu przejął 1 lipca tego roku.
As z rękawa
„Czarnym koniem” w zespole Śląska w pucharowych potyczkach może być niespełna 29-letni pomocnik, Marcin Cebula. Wychowanek Pogoni 1945 Staszów przeszedł do wicemistrza Polski w letnim okienku transferowym z Rakowa Częstochowa, ale dopiero w meczu rewanżowym z Riga FC pojawił się na boisku w 2. połowie. Powodem jego absencji we wcześniejszych pojedynkach wrocławian była kontuzja, jakiej nabawił się w meczu sparingowym ze Slavią Praga.
Cebula jest doświadczonym piłkarzem, na jego „liczniku” jest 214 meczów w ekstraklasie, w których 17 razy wpisał się na listę zdobywców bramek. Jak widać łowcą bramek nie jest, ale jego domeną są asysty, czyli podania otwierające kolegom z drużyny drogę do bramki przeciwnika. W poprzednim klubie, Rakowie Częstochowa, sięgnął po mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski, Superpuchar Polski, dwukrotnie fetował zdobycie Pucharu Polski.
Poszukiwanie snajpera
Po odejściu Erika Exposito do katarskiego Al-Ahli największą bolączką wicemistrza Polski jest brak bramkostrzelnego napastnika. Na razie sztab szkoleniowy wrocławian nie znalazł godnego następcy Hiszpana, ale kto wie? Może uda się takiego zawodnika wykreować w trakcie rundy jesiennej?
W letnim okienku transferowym rotacja wśród napastników była znacząca. Śląsk stracił nie tylko Exposito, do pierwszoligowego Chrobrego Głogów został wypożyczony Patryk Szwedzik, utalentowany napastnik Jakub Lutostański został sprzedany do beniaminka 1. ligi, Pogoni Siedlce, a Patryk Klimala po zgrupowaniu w Karpaczu został przez trenera Jacka Magierę odsunięty od pierwszego zespołu.
Nowymi twarzami wśród napastników są 28-letni Sebastian Musiolik, który wcześniej rozwiązał kontrakt z Górnikiem Zabrze oraz 23-letni Junior Flor Eyamba. Szwajcar na razie nie zagrał nawet minuty, ponieważ w trakcie obozu przygotowawczego w austriackiej miejscowości Aigen im Muehlkreis nabawił się kontuzji. Według optymistycznych prognoz przerwa w treningach będzie trwała sześć tygodni, według pesymistycznych – osiem. Musiolik w bieżącym sezonie rozegrał już cztery mecze i jeszcze nie strzelił gola. Może premierowego trafienia wychowanek Piasta Leszczyny doczeka się w środę w Szwajcarii? Oby.
Na dwoje babka wróżyła
Rewanżowy pojedynek z FC Sankt Gallen (po 3 kolejkach zajmuje w tabeli 4. miejce) Śląsk rozegra w czwartek, 15 sierpnia, o godzinie 20.30. W przypadku sforsowania szwajcarskiej przeszkody na drużynę z Oporowskiej będzie czekał albo turecki Trabzonspor, albo austriacki Rapid Wiedeń, który w Lidze Europy zmasakrował krakowską Wisłę (2:1 i 6:1). Wrocławianie zmierzą się z zespołem, który w tej konfrontacji będzie gorszy. Pierwszy mecz w IV rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy odbędzie się 22 sierpnia (czwartek) na Tarczyński Arenie we Wrocławiu, natomiast rewanż 29 sierpnia na wyjeździe.
Bogdan Nather