Hat trick Kniesa
Amerykański 22-latek w zaledwie rok w 157 meczach skompletował 91 punktów – 44 gole i 47 podań.
Matthew Knies imponuje skutecznością i odgrywa ważną rolę w Toronto Maple Leafs. Fot. SIPA / Press Focus
NHL
Matthew Knies zaraz po porażce University Kinnesota z Quinnipiac University 2:3 po dogrywce 8 kwietnia 2023 r. podpisał trzyletni podstawowy kontrakt z Toronto Maple Leafs. A następnego dnia zadebiutował w NHL i w trzech ostatnich meczach sezonu regularnego zaliczył jedną asystę. Potem dobrze spisywał się w play offie, zdobywając pierwszego gola w meczu z Florydą w drugiej rundzie. Takie były początki 22-letniego amerykańskiego napastnika, wybranego w drafcie w 2021 r. z nr 57, który teraz jest jedną z czołowych postaci zespołu, a w wyjazdowym, wygranym po dogrywce meczu Toronto Maple Leafs z Tampa Bay Lightning 4:3 (2:1, 0:0, 1:2, 1:0) skompletował hat trick! „Klonowe Liście” w Atlantyckiej Dywizji powiększyły przewagę nad „Błyskawicą” do trzech punktów, zaś nad „Panterami” do czterech. Wszystkie te trzy zespoły zapewniły sobie miejsce w play offie.
Knies był niewątpliwie pierwszoplanową postacią tej potyczki i zdobył zwycięskiego gola w 63 minucie po podaniu Austona Matthewsa. Z 44 goli w karierze (157 spotkań) aż 10 zdobył przeciwko Tampa Bay. Jednak nim doszło do dogrywki, obserwowaliśmy emocjonujące spotkanie z wieloma zwrotami akcji. Po przegranej z Panthers 1:3 zespół „Klonowych Liści” był mocno zmobilizowany, wszak ważą się losy kolejności w tej dywizji. Mitch Marner zdobył gola (2 minuta) i zaliczył dwie asysty, zaś Matthews trzy przy bramkach Kniesa (4, 43, 63). Anthony Stolarz obronił 25 strzałów, ale musiał skapitulować po uderzeniach Nicka Perbiksa (19), Olivera Bjorkstranda (41) i Victora Hedmana (52, oba w przewadze). Andrej Wasilewski, jego vis-a-vis, miał 27 skutecznych interwencji. Obaj bramkarze na początku dodatkowego czasu popisali się świetnymi interwencjami, ale to 22-latek okazał się lepszy od „Wasyla”. – Mieliśmy żenujące trzy i pół minuty i to było powodem naszej porażki. Z trudem odrobiliśmy straty z tak wymagającym rywalem, ale przegraliśmy – stwierdził niepocieszony trener gospodarzy, Jon Cooper.
W tabeli bez zmian: prowadzi Winnipeg (107 punktów) przed Washingtonem (106) i Dallas (100).
Wyniki: Tampa Bay – Toronto 3:4, Minnesota – San Jose 8:7 i Anaheim – Calgary 4:3 wszystkie trzy po dogrywce, NY Rangers – Philadelphia 5:8, Edmonton – St. Louis 4:2.
(ws)