Sport

Hanysy są w porządku

Piotr Lasyk z Bytomia zdobył Kryształowy Gwizdek dla najlepszego sędziego, GKS Katowice obejrzał najmniej kartek, a Górnik Zabrze popełnił najmniej fauli.

Piotr Lasyk Fot. Mateusz Porzucek PressFocus

Podsumowując zakończony sezon ekstraklasy, oprócz punktów i goli warto też przyjrzeć się kwestii zachowania fair play. Czymże byłby w końcu sport bez porządku i dyscypliny? Za panowanie nad boiskowymi wydarzeniami odpowiadają sędziowie. W sezonie 2024/25 najlepszy spośród nich był Piotr Lasyk, któremu jako „Sport” wręczamy 46. Kryształowy Gwizdek!

Sędziowie eksploatowani

Mimo obecności VAR-u i szeregu technologicznych nowinek można było odnieść wrażenie, że poziom sędziowania w ekstraklasie się obniżył. Kontrowersji nie brakowało, a wielokrotnie wynikały one nie tyle z ewidentnych pomyłek, co z różnych interpretacji poszczególnych przepisów. Parafrazując klasyczkę, można by powiedzieć: „Sorry, takie mamy przepisy”, ale sędziowie nie pomagali w pozytywnym postrzeganiu siebie samych, gdy w różnych meczach w bliźniaczych sytuacjach podejmowali różne decyzje. Być może dlatego pochodzący z Bytomia Lasyk jako jedyny w gronie tych, którzy sędziowali regularnie, przekroczył średnią punktową wynoszącą 7 – dokładnie 7,04. Trochę niżej był arbiter eksportowy, Szymon Marciniak, z wynikiem 6,80. Obaj panowie – razem z Łukaszem Kuźmą i Wojciechem Myciem – należeli zresztą do najbardziej eksploatowanych arbitrów. Jak zauważył w swojej analizie były sędzia Rafał Rostkowski, w lidze hiszpańskiej, włoskiej, niemieckiej czy francuskiej nie było w tym sezonie arbitra, który prowadziłby więcej spotkań niż wymieniona czwórka. Zresztą często było tak, że najpierw panowie biegali z gwizdkiem, by jeszcze w ten sam weekend w innej części Polski zasiadać w wozie VAR i pomagać kolegom. Nie jest to bynajmniej pochlebstwo w stronę organizatorów.

Pamiętny półfinał

Dla Lasyka to drugi Kryształowy Gwizdek w karierze. Poprzednio najlepszy był w sezonie 2018/19, „wbijając się” poniekąd pomiędzy Szymona Marciniaka. Arbiter z Płocka, w minionej kampanii „wicemistrz gwizdka”, wygrywał już osiem razy! Od ostatniego zwycięstwa Lasyka zgarnął cztery z pięciu Kryształowych Gwizdków. Sędzia z Bytomia oczywiście nie był idealny. W zakończonym dopiero co sezonie miewał słabsze momenty, ale w porównaniu z pozostałymi kolegami miał ich na pewno mniej. Najgłośniejszy dotyczył meczu ćwierćfinałowego w Pucharze Polski, gdy jego błędne decyzje wyraźnie pomogły Legii ograć Jagiellonią i przejść do półfinału (sam arbiter przedstawił potem argumenty na swoją obronę). Niezależnie jednak od tego Lasykowi należą się gratulacje!

Rzadko, ale konkretnie

Ale żeby oceniać sędziego, trzeba najpierw podjąć decyzję o odgwizdaniu przewinienia. Tych najmniej w sezonie 2024/25 popełniali piłkarze Górnika Zabrze. 14-krotni mistrzowie Polski złamali przepisy 317 razy, czyli równo o 200 mniej niż lider  w tej kwestii, czyli Puszcza Niepołomice. Dało to zabrzanom średnią na poziomie 9,32 faula na mecz. Co też ciekawe, to że zabrzanie byli trzecią najczęściej faulowaną ekipą ekstraklasy! Paradoks tej sytuacji polega na tym, że zespół z Roosevelta... dużo gorzej wypadł w klasyfikacji kartkowej, gdzie znalazł się w czołowej piątce (w negatywnym znaczeni słowa „czołowa”). Jak więc widać, że Lukas Podolski i spółka faulowali rzadko, ale konkretnie. Przodował w tym Rafał Janicki, który obejrzał dwie czerwone kartki, będąc jednocześnie najczęściej oglądającym „żółtko” piłkarzem Górnika, bo aż ośmiokrotnie.

Repka i Repka

Odwrotnie należy spojrzeć z kolei na zaprzyjaźnionego z zabrzanami beniaminka z Katowic. GKS okazał się bowiem „najczystszą drużyną ekstraklasy, to znaczy, że arbitrzy pokazywali im najmniej kartek – zarówno najmniej żółtych (bo tylko 49), jak i czerwonych (ledwie jedną). Niewiele brakowało, aby GieKSa zakończyła sezon bez czerwieni, ale na cztery spotkania przed końcem defensywny pomocnik Oskar Repka zobaczył dwa „żółtka” w starciu z Koroną Kielce (a najpierw... strzelił gola). Co zresztą ciekawe, ten sam zawodnik, który wkrótce może zaliczyć debiut w reprezentacji Polski, obejrzał dwie żółte... w Pucharze Polski, będąc jedynym katowiczaninem, który wylatywał w tym sezonie z boiska. Poza tym jednak GKS rozegrał 9 z 34 meczów ligowych, podczas których arbitrzy ani razu nie musieli wyciągać kartonika po interwencji któregoś z jego zawodników. Jak też łatwo się domyślić – tak jak Górnik faulował w lidze najrzadziej, tak GieKSa była trzecim najrzadziej łamiącym przepisy zespołem ekstraklasy!

Wygrał Górny Śląsk

Reasumując – najlepszy sędzia z Bytomia, najrzadziej łamiący przepisy zespół z Zabrza, a najrzadziej karany z Katowic. Trzeba więc jasno powiedzieć, że klasyfikację fair play w każdym możliwym aspekcie wygrał w tym sezonie Górny Śląsk! Ślązacy zawsze cenili sobie dyscyplinę, ład i porządek, co najwyraźniej ma przełożenie także na fusbal!

Piotr Tubacki

Kryształowy Gwizdek

7,04 – Piotr Lasyk (Bytom)
6,80 – Szymon Marciniak (Płock)
6,54 – Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)
6,43 – Łukasz Kuźma (Białystok)
6,41 – Daniel Stefański (Bydgoszcz)
6,31 – Damian Kos (Wejherowo)
6,27 – Jarosław Przybył (Kluczbork)
6,25 – Bartosz Frankowski (Toruń)
6,20 – Piotr Rzucidło (Warszawa)
6,18 – Wojciech Myć (Lublin)
6,16 – Paweł Malec (Łódź)
6,15 – Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
6,10 – Damian Sylwestrzak (Wrocław)
6,08 – Marcin Kochanek (Tarnów Opolski)
5,94 – Karol Arys (Szczecin)
5,91 – Sebastian Krasny (Kraków)
5,66 – Paweł Raczkowski (Warszawa)

5,64 – Patryk Gryckiewicz (Toruń)

Żółte 1235/Czerwone 53

49/1 GKS
70/1 Lechia
86/1 Radomiak
53/2 Lech
64/2 Jagiellonia
66/2 Piast
68/2 Cracovia
69/2 Motor
75/2 Śląsk
77/2 Korona
57/3 Zagłębie
81/3 Legia
86/4 Puszcza
66/5 Górnik
66/5 Pogoń
71/5 Widzew
72/5 Raków

59/6 Stal

Popełnione faule

317 Górnik
356 Widzew
359 GKS
381 Stal
383 Lechia
388 Pogoń
389 Zagłębie
392 Cracovia
404 Jagiellonia
412 Lech
416 Motor
420 Piast
420 Korona
422 Raków
453 Legia
455 Śląsk
468 Radomiak

517 Puszcza