Słowak Mario Ihring ma w przyszłym sezonie poprowadzić gliwicki zespół do sukcesów. Fot. Piotr Kieplin / PressFocus


GTK rośnie w siłę

Gliwiczanie budują skład, który ma wreszcie wywalczyć udział w play offie.


ORLEN BASKET LIGA

W ostatnim sezonie gliwiczanie przez niemal całe rozgrywki walczyli o utrzymanie. Skończyło się na 14. miejscu, mimo że  mieli w ekipie znakomite indywidualności - Joshuę Price'a (drugi strzelec ligi) czy Kadre Graya (drugi asystent w lidze). To jednak nie przełożyło się na drużynę, która wygrała raptem 9 z 30 meczów.

Teraz w zespole nastąpią duże zmiany, ale trener zostaje. Paweł Turkiewicz pracuje w Gliwicach od roku, choć z klubem związany jest znacznie dłużej - po raz pierwszy trafił do GTK w 2015 roku i przepracował blisko 5 lat. Teraz montuje skład, który ma zagwarantować lepsze wyniki.

Najgłośniejszym jak dotychczas transferem GTK jest pozyskanie rozgrywającego ze Słowacji. „Mamy przyjemność zakomunikować, że nowym rozgrywającym Tauron GTK Gliwice w nadchodzącym sezonie będzie reprezentant Słowacji - Mario Ihring! Mario podpisał z naszym zespołem dwuletni kontrakt i jako mózg naszej drużyny ma w planach poprowadzić nas do jak największej liczby zwycięstw w Orlen Basket Lidze!" - pochwalił się w swoich mediach klub z Gliwic. Ihring wraca do polskiej ligi. W sezonie 2017/18 zaliczył 17 występów w barwach Anwilu Włocławek. Wtedy miał niespełna 20 lat, a we Włocławku zaliczał epizody - zdobył łącznie 33 pkt, miał 12 zbiórek i 13 asyst. Ostatnio był zawodnikiem Atomeromu SE - w lidze węgierskiej zdobywał średnio 15,6 pkt, 3,7 zbiórki i 6,3 asysty w 30 spotkaniach. W cv ma też występy w Bundeslidze, oczywiście na Słowacji, w Chorwacji i we Włoszech. W kadrze Słowacji w kwalifikacjach do EuroBasketu 2025 średnio notował 11,5 pkt, 4,5 zb., oraz 5 asyst .

Sporym osiągnięciem gliwickich działaczy jest zatrzymanie w klubie Łukasza Frąckiewicza. Środkowy ma za sobą dobry sezon i wiele wskazywało, że może trafić do możniejszego i wyżej notowanego klubu. „W tajemnicy powiemy Wam, że o usługi „Łukiego” zabiegało kilka klubów z naszej ekstraklasy, dlatego tym bardziej się cieszymy, że „Frącek” nigdzie się nie wyprowadza i zostaje z Wami i z nami w Gliwicach" - zdradza klubowa strona GTK. - Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę kontynuować karierę w GTK. To dla mnie zaszczyt reprezentować ten klub i cieszę się, że mogę być częścią tak wspaniałego zespołu. Wierzę, że przed nami wiele sukcesów i wspólnych osiągnięć. Dziękuję kibicom za ich nieustające wsparcie i zaufanie. Razem jesteśmy w stanie osiągnąć wielkie rzeczy! - komentuje Frąckiewicz, który w minionym sezonie zdobywał średnio 9 pkt plus blisko 6 zbiórek.

 Kontrakt przedłużył także Martins Laksa. Łotysz to specjalista od rzutów za trzy. „Jesteśmy bardzo zadowoleni, że na dość wczesnym etapie budowania składu na przyszły sezon mamy już w swoich szeregach tak uznanego i utalentowanego zawodnika! Marcin zdążył już zapowiedzieć, iż w nadchodzącym sezonie już nikt, ale to absolutnie nikt nie stanie mu na drodze po mistrzowski tytuł w konkursie rzutów za 3 punkty. Trzymamy Cię za słowo nasz łotewski Książę!" - czytamy na stronie GTK.

Czwartym nazwiskiem na nowy sezon jest Kacper Gordon. 22-letni wychowanek Polonii Warszawa w minionym sezonie grał w Arce Gdynia i Legii Warszawa. W GTK będzie odpowiadał za rozegranie wspólnie z Ihringiem. W Warszawie po przenosinach znad morza Gordon rozegrał ledwie dwa spotkania.

Warto wspomnieć, że wciąż obowiązuje kontrakt Chrisa Czerapowicza. Ten zawodnik w marcu dołączył do gliwiczan i okazał się solidnym wzmocnieniem. Wobec utrzymania w ekstraklasie umowa uległa automatycznemu przedłużeniu. Są jednak klauzule, które pozwalają na zmiany lub całkowite jej rozwiązanie. Klub chce, by 33-letni Szwed (siedem lat wcześniej grał w Krośnie) pozostał w składzie. Rozmowy w tej sprawie trwają. Czerapowicz w minionym sezonie w barwach GTK rozegrał 7 meczów, średnio zdobywał 10 pkt, miał 4 zbiórki.

 (pp)