Grunt to punkt
Piłkarze GKS-u Jastrzębie przespali pierwszą połowę meczu z Resovią, ale po przerwie byli bliscy zgarnięcia pełnej puli.
W poprzedniej kolejce Resovia pokpiła sprawę, przegrywając 2:3 na własnym boisku z Podbeskidziem Bielsko-Biała, mimo że do przerwy prowadziła 2:0! Z tego powodu drużyna trenera Jakuba Żukowskiego przyjechała w piątek do Jastrzębia Zdroju wściekła jak rój szerszeni, chcąc sobie powetować wcześniejsze niepowodzenie.
Drużynę z Harcerskiej po raz drugi prowadził duet trenerów Patryk Szymik - Mateusz Wrana, który zastąpił zwolnionego po porażce z Olimpią Grudziądz Dawida Pędziałka. Przed tygodniem jastrzębianie - pod wodzą „nowych mioteł” - wywieźli komplet punktów z Bielska-Białej, wygrywając 2:0 z Rekordem. W ubiegłym tygodniu na rozmowach z działaczami GKS-u był trener ze Słowacji, ale - jak widać - strony nie doszły do porozumienia.
Od 1 minuty wczorajszego spotkania goście zastosowali wysoki pressing i zepchnęli piłkarzy GKS-u do defensywy. Może nie głębokiej, ale znacznie częściej gościli na przedpolu bramki Grzegorza Drazika niż gospodarze pod bramką Michała Gliwy. Na szczęście dla jastrzębian bardzo długo strzelali „Panu Bogu w okno”, więc golkiper GKS-u nie musiał zbytnio się wysilać. Mleko się rozlało dopiero w 31 minucie, gdy wyprowadzający piłkę Karol Fietz podał ją na nogę rywala. Następnie futbolówka powędrowała na prawą flankę, skąd Maksymilian Hebel zacentrował ją w pole karne jastrzębian. Tam Maciej Górski uprzedził defensorów gospodarzy i strzałem głową posłał piłkę do siatki, zapewniając swojej drużynie prowadzenie. Gospodarze poważnie zagrozili rywalom dopiero w 45 minucie, ale Gliwa sparował zmierzającą w dolny róg bramki futbolówkę po kąśliwym uderzeniu Michała Bednarskiego z rzutu wolnego.
Po przerwie na boisko wyszedł zupełnie inny GKS - odważny, zadziorny, walczący z determinacją o każdy metr boiska. Wyrównującego gola gospodarze zdobyli w 62 minucie po kombinacyjnej akcji Bednarskiego z Oliwerem Jakuciem. Drugi z wymienionych po „klepce” z napastnikiem strzałem pod poprzeczkę nie dał Gliwie żadnych szans na skuteczną interwencję. Niewiele brakowało, by goście w 71 minucie odzyskali prowadzenie, ale Drazik dosyć szczęśliwie odbił piłkę po strzale Bartłomieja Eizencharta. Szalę zwycięstwa na stronę zespołu z Harcerskiej mógł przechylić w 85 minucie Maciej Śliwa, lecz futbolówka po jego kapitalnym uderzeniu zza pola karnego minimalnie minęła cel.
Bogdan Nather
Betclic 2. Liga
1. Polonia |
12 |
33 |
31:10 |
2. Pogoń (b) |
12 |
30 |
28:10 |
3. Wieczysta (b) |
12 |
28 |
28:5 |
4. Hutnik |
13 |
22 |
20:24 |
5. Chojniczanka |
13 |
21 |
18:12 |
6. Zagłębie (s) |
13 |
21 |
20:20 |
7. Resovia (s) |
14 |
21 |
22:23 |
8. Kalisz |
13 |
19 |
12:15 |
9. Olimpia G. |
13 |
17 |
19:17 |
10. Wisła |
13 |
16 |
18:21 |
11. Świt (b) |
13 |
16 |
15:18 |
12. Podbeskidzie (s) |
13 |
13 |
15:19 |
13. Jastrzębie |
14 |
13 |
17:17 |
14. Rekord (b) |
13 |
12 |
20:27 |
15. ŁKS II |
12 |
10 |
12:23 |
16. Zagłębie II |
12 |
8 |
16:22 |
17. Olimpia E. |
12 |
7 |
11:24 |
18. Skra |
13 |
5 |
12:27 |