GROŹNA „LAWINA”


NHL

Przed sezonem mało kto przypuszczał, że potyczki Vancouver Canucks z Colorado Avalanche będą z gatunku „na szczycie”. Owszem, Colorado to jeden z kandydatów do gry w finale Pucharu Stanleya, ale Vancouver skazywane było na przeciętność. Rzeczywistość okazała się inna, bo obie drużyny zajmują dwa czołowe miejsca w Konferencji Zachodniej. „Lawina” w poprzednich miesiącach na własnej tafli wygrała z „Orkami” 5:3 i 3:1. W wyjazdowym spotkaniu ekipa z Denver okazała się również lepsza, zwyciężając w Rogers Arena 4:3 (0:2, 1:1, 2:0, 1:0) po dogrywce. Z zespołem Colorado w pewnym momencie było krucho, bowiem w 25 min przegrywał 0:3 po uderzeniach J. T. Miller (1), Ilji Michejewa (3) oraz Nikita Zadorowa (25).

Zwycięskiego gola zdobył Walerij Niczuszkin w 30 sek. dogrywki podczas gry w przewadze po podaniu Nathana MacKinnona. Ten ostatni (44 min, w przewadze) oraz jego kolega z ataku Mikki Ranatanen (40) wcześniej pokonali Caseya DeSmitha (30 obron). Do remisu doprowadził Roos Colton (49).

Edmonton Oilers zmierzają do play offu i w kolejnym meczu rozgromili Washington Capitals 7:2 (3:2, 2:0, 2:0). Hat trickiem popisał się Zach Hyman (12, 35, 40) i ma na swoim koncie 47 bramek w tym sezonie. W tej wysokiej wygranej udział miał również duet: Leon Draisaitl – Connor McDavid. Niemiec zdobył gola (5, w przewadze) i asystował przy trafieniach McDavida (7), trzeciego Hymana i Warrena Foegele'a (51). Wynik ustalił Connor Brown (15), który zdobył bramkę pierwszy raz od 24 marca 2022 r. po 72 meczach!


Vancouver – Colorado 3:4 po dogr., Edmonton – Washington 7:2, Winnipeg – Nashville 2:4,St. Louis - Los Angeles 3:1.

(ws)