Sport

Groźba rezygnacji?!

Patryk Wronka ma oferty z niemieckich klubów DEL2 i rozmowy są mocno zaawansowane.

Patryk Wronka być może dokończy sezon w Niemczech. Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus.pl

To już nie jest zapaść, lecz degrengolada i najlepiej byłoby rozpuścić graczy oraz wycofać się z rozgrywek – takie głosy słyszy się w Nowym Targu. Serce sympatyków Podhala krwawi, gdy widzą w jak fatalnej sytuacji znajduje się ich klub, a widoków na poprawę nie ma. Klubowi działacze jednak trwają przy swoim i nawet nie chcą słyszeć o rezygnacji z gry w TAURON Hokej Lidze. W najgorszym razie sięgną po juniorów i dokończą sezon – mówią.

Po niedzielnej wysokiej porażce „Szarotek” z Re-Plastem Unią Oświęcim 2:10 zrezygnował Dariusz Gruszka, który prowadził zajęcia, choć do protokołu meczowego był wpisywany Marek Batkiewicz, mający trenerską licencję związkową. Jean Dupuy, Christian Mroczkowski są już w GKS-ie Katowice, zaś Alexander Boivin, Andrij Denyskin, Matej Morong, Tomas Zeman oraz Patryk Wronka definitywnie nie przystali na nowe warunki zaproponowane przez władze Podhale i odchodzą z zespołu. Kolejni zawodnicy, jak wynika z naszych informacji, rozglądają się za nowymi pracodawcami i również zamierzają odejść.

Największe zainteresowanie budzi Wronka, wszak od lat należy do czołowych ligowych strzelców i pewnie w każdej drużynie znalazłby sobie miejsce. Sęk w tym, że wychowanek Podhala ma wysokie aspiracje finansowe, zaś kluby na dobrą sprawę maję nie tylko zamknięte kadry, ale również budżety. Sam zainteresowany deklaruje, że swoją karierę sportową pragnie kontynuować za granicą. Wieść gminna niesie, że wyląduje w DEL2. Rozmowy o jego przenosinach do Niemiec podobno są mocno zaawansowane.

Klubowa „starszyzna”, czyli Marcin Kolusz i Patryk Wajda, na razie nie wypowiada się głośno o tej sytuacji, ale pewnie też rozgląda się za nowymi miejscami pracy. Jedno się zwolniło, bowiem Zdenek Kral, napastnik JKH GKS-u Jastrzębia, otrzyma wypowiedzenie, bo nie spełniał oczekiwań trenerów. W tej sytuacji klubowi włodarze mogą zerkać w stronę Nowego Targu i pewnie chętnie zatrudniliby Aleksandra Boivina.

To na razie są spekulacje, ale sytuacja jest dynamiczna i wiele się może wyjaśnić w kolejnych dniach.

(sow)