Sport

Grosik, dziękujemy!

W piątek Kamil Grosicki, jeden z najlepszych polskich piłkarzy w ostatnich latach, zakończył karierę reprezentacyjną.

Kamil Grosicki na pewno chciał pożegnać się bramką. Fot. PAP/Michał Miessner

Spotkanie z Mołdawią dla kończącego w niedzielę 37 lat Grosika było występem numer 95 w koszulce z orłem. Doświadczony zawodnik, który w kadrze zadebiutował kiedy selekcjonerem był Leo Beenhakker – luty 2008 roku, Pafos, mecz towarzyski Finlandia – Polska – wyprowadził Biało-czerwonych jako kapitan.

To nie pierwszy raz, kiedy uwielbiany przez polskich kibiców skrzydłowy biegał po murawie Śląskiego z kapitańską opaską. Podobnie było w marcu 2018 roku, kiedy w kontrolnym spotkaniu przed mundialem w Rosji – z Koreą Południową - także był kapitanem pod koniec wygranego 3:2 meczu, kiedy na boisku nie było już Roberta Lewandowskiego oraz Kamila Glika. Zdobył zresztą wtedy gola i zaliczył asystę. Z Mołdawią po raz drugi na legendarnym chorzowskim stadionie grał jako kapitan.

Przed meczem prezes PZPN Cezary Kulesza i sekretarz generalny związku Mateusz Wachowski wręczyli piłkarzowi Pogoni Szczecin koszulkę reprezentacji z numerem 95. Grosik zaczął w ataku razem z Adamem Buksą i starał się o kolejnego gola w narodowych barwach. Grał dobrze, będąc przez dwa kwadranse jednym z naszych wyróżniających się zawodników. Kiedy schodził z murawy przy prowadzeniu 1:0, nasi kadrowicze utworzyli szpaler i wraz z kibicami podziękowali za 17 lat gry w reprezentacji. „Dziękujemy! Dziękujemy!” – skandowali na stojąco fani. Na bieżni na piłkarza czekała żona Dominika oraz 13-letnia córka Maja. Bilans Kamila Grosickiego w Biało-czerwonych barwach to 95 występów, 17 bramek i 24 asysty. 

Podziękowania za tyle lat i tyle dobrych występów w kadrze!

(zich)