Sport

Gracias, Rafa! „Król mączki” i dobry człowiek z małej wioski na Majorce schodzi ze sceny

Ponad tysiąc wygranych na korcie, 22 tytuły wielkoszlemowe, ponad 90 triumfów w turniejach, ponad 200 tygodni na czele światowego rankingu, 135 milionów dolarów zarobionych na grze – te wszystkie niezwykłe osiągnięcia nie oddają istoty tego, dlaczego Iga Świątek i cały tenisowy świat pozostają w nieutulonym żalu po ostatnim meczu Rafaela Nadala.

Koniec kariery Rafaela Nadala to koniec tenisowej epoki. Fot. PressFocus

Jest 10 października 2024 roku. Sportowy świat zastyga, choć spodziewa się nieuniknionego przynajmniej od kilku miesięcy. „Witajcie. Jestem tu dziś po to, by wam powiedzieć, że kończę profesjonalną karierę w tenisie” - oświadczył 38-letni Rafael Nadal w filmiku skierowanym do fanów.

Ostatnie dwa lata dla 22-krotnego triumfatora turniejów wielkoszlemowych były pasmem porażek, kontuzji i udręki. Cierpienie było jego chlebem powszednim: lewa kostka, prawe kolano, lewy nadgarstek, lewa stopa, znowu lewe kolano, prawy nadgarstek, jeszcze raz lewa stopa... Nadal urodził się z chorobą zwyrodnieniową stopy i zmagał się z przewlekłym bólem i kontuzjami od samego początku kariery.

Po raz ostatni wznosił w górę puchar w czerwcu 2022, sięgając po swój 14. tytuł na kortach Rolanda Garrosa – rekord, który trudno będzie pobić komukolwiek w jakimkolwiek turnieju.

Nadal odegrał kluczową rolę w odrodzeniu tenisa, zapoczątkowując „złotą erę”, która przyniosła wzrost zainteresowania i wyższe przychody na kortach tenisowych na całym świecie.

Pod koniec 2022 podczas Laver Cup wziął udział w pożegnaniu swojego wielkiego rywala Rogera Federera. Obaj siedzieli ramię w ramię i ocierali łzy – to był koniec ich heroicznej rywalizacji, zawsze pełnej szacunku: mierzyli się 40 razy, w tym w finale Wimbledonu w 2008 roku, który jest powszechnie pamiętany jako najlepszy męski mecz tenisowy w historii. Tak samo jak rywalizacja z Novakiem Djokoviciem uważane są za jedną z największych w historii sportu.

Z wielkim tenisem Nadal pożegnał się przed swoimi kibicami w środę w Maladze, ale w przegranym ćwierćfinale Pucharu Davisa z Holandią. Przegrał singla z Boticem van de Zandschulpem 4:6, 4:6.

- Nie jestem zmęczony grą w tenisa, po prostu moje ciało osiągnęło punkt, w którym nie chce iść dalej i muszę zaakceptować tę sytuację. I tak czuję się uprzywilejowany, że przedłużyłem swoją karierę dłużej, niż się spodziewałem – podkreślił po ostatnim meczu.

Szorstki wujek Toni

Urodzony 3 czerwca 1986 roku Rafael Nadal Parera rakietę do ręki wziął, gdy miał 4 lata, choć niektórzy obniżają jego tenisową inicjację jeszcze o rok. Jako ruchliwy dzieciak grał także w piłkę nożną i zapowiadał się na utalentowanego piłkarza, tak jak wujek - Miguel Angel Nadal był m.in. graczem FC Barcelona, a z reprezentacją Hiszpanii wystąpił na trzech mistrzostwach świata.

Wybór Rafaela padł jednak na tenis, a jego surowym wychowawcą na korcie został inny wujek, stryj Antonio. Toni, sam tenisista amator, zaczął trenować dzieci w klubie w Manacor na Majorce. Dobrze widział, że ma w rękach brylant, bratanek wyróżniał się na tle rówieśników, ale wiedział też, że sam talent nie wystarczy, potrzebny jest jeszcze twardy charakter.

- Kiedy odbijałem w jego stronę piłeczkę, nie czekał na nią, tylko jak najszybciej atakował. To było wyjątkowe, nie musiałem go tego uczyć – wyjaśniał Toni.

Bratanek nie miał więc taryfy ulgowej, wręcz przeciwnie – Toni miał szorstkie usposobienie i twardą rękę, ale to dzięki temu Rafael wykuł swoją niezłomność, a stryj przez ponad dwie dekady czuwał nad przebiegiem jego kariery – aż do początku roku 2017.

Jeżeli Rafa na treningu nie był wystarczająco skoncentrowany, wujek ciskał w niego piłkami, krzyczał na niego, a po zajęciach, gdy inne dzieci wracały do domów, kazał mu zbierać piłki i zamiatać korty. Gdy zapomniał butelki z wodą, w palącym słońcu biegał bez łyka napoju. Toni nie tolerował złych manier, rzucania rakietą, grymasów, czy bzdurnych wymówek. - Traktowałem go ostro, bo chciałem, żeby do czegoś doszedł. Wiedziałem, że sobie poradzi - wyjaśniał Antonio.

Nadal zdobył sympatię świata, był jednym z najbardziej lubianych tenisistów w tourze, bo nader rzadko miewał pretensje do sędziów. Skoncentrowany na sobie nigdy nie prowokował rywali.

Żadne świętowanie, tylko praca, praca, praca

Rafa wracał do domu zapłakany, ale nigdy się nie skarżył. Raz tylko wydukał mamie, że wujek nazwał go „synkiem mamusi”. Pani Ana Maria miała już ze szwagrem poważnie porozmawiać, ale syn uprosił, by nie dolewać oliwy do ognia. Siostra Rafy, Maria Isabel, stwierdziła nawet, że to wujek przemienił go z „przestraszonego kota” we „wściekłego byka”.

Kiedy 11-letni Rafa zdobył tytuł mistrza Hiszpanii do lat 12, wujek wiedział, jak zgasić młodzieńca. Sprawdził informacje i oznajmił chłopcu, że tylko pięciu z poprzednich zwycięzców turnieju zostało zawodowymi tenisistami, więc żadne świętowanie, tylko praca, praca i jeszcze raz praca.

Kiedy 3 lata później wygrał turniej w RPA, matka chrzestna chciała zorganizować powitalne przyjęcie. Zanim chłopak zdążył wrócić, wujek zerwał powitalny baner, chrzestną zwymyślał i wyznaczył trening na 9 rano dnia następnego. - Chciałem, żeby wiedział, że wszystko, co w tym wieku osiągnął, w dłuższej perspektywie nie ma większego znaczenia - mówił Toni.

W wydanej w roku 2011 autobiografii „Rafa. My Story” Nadal przyznał, że stryj często działał mu na nerwy, czasem doprowadzał do szału, ale na dłuższą metę miał rację.

Praworęczny mańkut

Praworęczny (!) Rafa początkowo trzymał rakietę oburącz. Toni szybko zauważył, że z lewej ręki uderza mocniej niż z prawej i może dać mu przewagę na korcie. Zachęcił go do próbowania tej techniki 20 minut dziennie. Stopniowo wydłużał mu ten czas aż młodzian się do niej w pełni przyzwyczaił. Leworęczny topspinowy forehand Nadala był bronią zabójczą - piłka nabierała takiej rotacji, że rywale głupieli.

- Gra przeciwko Rafaelowi na kortach Philippe Chatriera to traumatyczne przeżycie – mówił Chorwat Ivan Ljubicić, 10-krotny zdobywca tytułu ATP, a później trener Rogera Federera.

- Tą lewą ręką stwarzał inną, nieoczekiwaną geometrię na korcie. I nie był typowym ofensorem, ale grał ofensywnie z głębi kortu, coś jak nasz Hurkacz dzisiaj – mówi „Sportowi” Wojciech Fibak, pierwszy Polak w Top 10, a później stały bywalec światowych kortów.

Wśród zawodowców na kortach Nadal zadebiutował w 2001 roku, ale można zaryzykować twierdzenie, że jego wielka kariera na dobre zaczęła się w Polsce. W sierpniu 2004 w Sopocie świeżo upieczony 18-latek, dopiero 71. w rankingu ATP, wygrał swoje pierwsze zawody rangi ATP Tour – sponsorowany przez Ryszarda Krauzego Idea Prokom Open. W finale pokonał Argentyńczyka Jose Acasuso 6:3, 6:4.

- Powiedziałem wtedy, że wygra ten turniej, gdy inni pukali się w czoło – wspomina Fibak. - Ale ja Rafę po raz pierwszy zobaczyłem rok wcześniej w meczu z Carlosem Moyą w Hamburgu, miał 17 lat. Od pierwszej chwili wiedziałem, że to będzie wspaniały gracz. Był wielkim wojownikiem, mało kto krył tak kort.

Bliski, ludzki, normalny

Nadal dał się lubić. Uśmiech, radość z gry, pozytywna energia sprawiały, że został ulubieńcem sopockich fanów. - Wszyscy dobrze go wspominamy, bo był bardzo otwartym młodym człowiekiem – w rozmowie z RMF FM opowiada ówczesny prezes Sopockiego Klubu Tenisowego Waldemar Białaszczyk. - Już wtedy było widać u niego iskrę mistrza. Wyróżniał się szybkością i techniką, wspaniałą pracą nóg.

Rok później Rafa wygrał już wielkoszlemowy French Open, co potem powtarzał jeszcze 13-krotnie. Został „Królem mączki”, na kortach Rolanda Garrosa przegrał tylko 4 mecze plus ten na ostatnich igrzyskach, z Djokoviciem.

W Paryżu jest hołubiony. W 2015 roku od burmistrz Anne Hidalgo otrzymał medal „Grand Vermeil”, najwyższe wyróżnienie miasta. Trzy lata później, po zdobyciu 11. tytułu Rolanda Garrosa, uformował swoje dłonie w glinie w Centre Pompidou. W 2021 zaś na paryskich kortach stanął odlew jego charakterystycznego forehandu.

- Wspaniała postać, bardzo mi bliska. Do tego bardzo ludzki, normalny. Na Roland Garros zawsze w otoczeniu kolegów, wujka Toniego, wszyscy mogli do niego podchodzić, moja córka z nim rozmawiała, siedział w tej kafeterii całymi godzinami. Taki Federer też był miły, ale tylko przemykał, był na dystans, nie miał takiego luzu jak Rafa – opisuje Fibak.

Ale sam bywał obiektem żarcików i kpin ze swoich celebrowanych z nabożnością rytuałów – charakterystycznych tików, poprawiania włosów przed każdym serwisem, ustawiania buteleczek z płynami w linii i równej odległości od siebie. Niczym nerwica natręctw – Rafie dawało to poczucie, że wszystko ma pod kontrolą.

Często przegrywał ze zdrowiem – ale niemal zawsze podnosił się i wracał silniejszy. - Potrafi grać każdy punkt tak, jakby poprzedni nie miał miejsca, a to jest bardzo trudne w tenisie. Rafa potrafi odłożyć każdą złą rzecz na bok i zapomnieć o niej. To jeden z kluczy, który pozwala mu walczyć o każdy punkt, każdy set, każdy mecz; jeden z kluczy, który pozwolił mu zajść tak daleko. Definicja odporności, słowa, które jest bardzo modne, to Rafa – opisuje Carlos Moya, jego rywal, a potem przyjaciel i od 2017 trener.

Jacht z Polski i inspiracja dla Igi

Nadal wrócił do Polski po 15 latach, ale już prywatnie – za około 5 milionów euro zamówił jacht, ekskluzywny 24-metrowy katamaran na 12 osób. Nazwał go Great White i odebrał rok później. - Kocham być blisko wody i żeglować. Wychowałem się na wyspie, od dziecka mój związek z wodą jest bardzo silny. Kiedy tylko mam okazję, nie tylko po turniejach, staram się spędzić czas na morzu – opowiadał „Gazecie Wyborczej”.

Hiszpan zakupił jacht w gdańskiej stoczni Sunreef Yachts, działającej na historycznych terenach Stoczni Gdańskiej – kolebce „Solidarności”.

To właśnie wtedy, gdy w październiku 2020 Iga Świątek zdobyła swój pierwszy Wielki Szlem na kortach Rolanda Garrosa, Sunreef Yachts zorganizowała wideoczat z Nadalem, jej wielkim idolem. - Gratulacje, tak trzymaj! Odpoczęłaś już trochę? Może kiedyś razem potrenujemy? - mówił Rafa. - Byłoby wspaniale! - odpowiedziała Iga.

Rok później w Rzymie zrobili sobie pierwsze wspólne zdjęcie, gdy wpadli na siebie w siłowni, oboje turniej wygrali. Kilkanaście dni później w Paryżu odbyli wspólny trening, a w sierpniu w Nowym Jorku stanęli po jednej stronie siatki, w mikście marzeń Igi, w ramach akcji wspierającej Ukrainę.

Gdy w 2023 Świątek po raz trzeci sięgnęła po tytuł w Paryżu, Nadal natychmiast wystosował gratulacje i zaprosił do założonej w 2016 roku akademii w Manacor z 18 kortami, szkołą i akademikami dla młodych graczy z całego świata. Iga wygłosiła przemówienie. - To dla nas zaszczyt, że jesteś tutaj z nami. W naszej akademii każdy bardzo cię docenia i wszyscy bardzo się cieszymy, że tak szybko do nas przyjechałaś - mówił Rafa.

Był jej inspiracją. - Gdybym nie widziała, jak Rafa wygrywa kilka niemożliwych do wygrania spotkań, prawdopodobnie odpadłabym już w drugiej rundzie - powie Polka w rozmowie z tennis.com, kiedy w maju tego roku po raz kolejny obroni tytuł w Paryżu; nawiązywała do meczu z Naomi Osaką, w którym przegrywała w trzecim secie 2:5 i broniła piłki meczowej.

Odmówił doktoratu

Na Majorce i w Hiszpanii jest człowiekiem-instytucją. Angażuje się w liczne akcje charytatywne, m.in. w 2018 r. przekazał pieniądze na pomoc poszkodowanym w wyniku powodzi na Majorce. Pomagał ofiarom pożarów buszu w Australii czy wojny w Ukrainie. Podczas pandemii Covid-19 razem z koszykarzem Pau Gasolem uruchomił kampanię, w której hiszpańscy sportowcy zebrali ponad 14 mln euro.

W 2014 r. radni Madrytu jednogłośnie przyznali mu tytuł honorowego obywatela miasta. Znany ze skromności nie przyjął jednak innego wyróżnienia - tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Wysp Balearskich w Palma de Mallorca. Tłumaczył, iż nadanie mu zaszczytnego tytułu może budzić kontrowersje i zaszkodzić reputacji uczelni.

W październiku 2019 r. poślubił wieloletnią narzeczoną Xiscę Perello, uroczystość z udziałem kilkuset zaproszonych gości odbyła się w miejscowości Port de Pollensa w północnej części Majorki. Trzy lata później urodził im się syn, Rafael junior.

- Wiele osób ciężko pracuje. Wiele osób stara się jak najlepiej każdego dnia. Miałem dużo szczęścia. Są tytuły, liczby, ale najbardziej chciałbym być zapamiętany jako dobry człowiek z małej wioski na Majorce – stwierdził w pełnym emocji przemówieniu po przegranej Hiszpanii w Pucharze Davisa.

Tomasz Mucha

SYLWETKA

Rafael Nadal

- Urodzony 3 czerwca 1986 w Manacor na Majorce
- liderem listy rankingowej ATP był w okresie: 18 sierpnia 2008 - 5 lipca 2009, 7 czerwca 2010 - 3 lipca 2011, 7 października 2013 - 6 lipca 2014, 21 sierpnia 2017 - 18 lutego 2018, 2 kwietnia - 13 maja 2018, 21 maja - 17 czerwca 2018, 25 czerwca 2018 - 4 listopada 2018
- został zawodowym tenisistą w 2001, a w kolejnym sezonie triumfował w juniorskim Pucharze Davisa
- w 2003 roku dostał nagrodę ATP za debiut roku
- wygrał 92 turnieje - pierwszy w 2004 r. w Sopocie - w tym 63 na kortach ziemnych
- zdobył 22 tytuły wielkoszlemowe: 14 French Open (2005, 2006, 2007, 2008, 2010, 2011, 2012, 2013, 2014, 2017, 2018, 2019, 2020 i 2022); 2 w Wimbledonie (2008 i 2010); 2 w Australian Open (2009 i 2022) oraz 4 w US Open (2010, 2013, 2017 i 2019).
- mistrz olimpijski z Pekinu (2008) w grze pojedynczej i z Rio de Janeiro (2016) w grze podwójnej z Marcem Lopezem oraz zwycięzca 36 turniejów z cyklu ATP Tour Masters 1000.
- wchodził w skład reprezentacji Hiszpanii, która czterokrotnie zdobyła Puchar Davisa (2004, 2009, 2011, 2019).


2-1 WYNOSI BILANS meczów Rafaela Nadala z polskimi tenisistami. W 2013 roku dwukrotnie pokonał Jerzego Janowicza, ale w 2024 w Rzymie przegrał jedyną potyczkę z Hubertem Hurkaczem; z Federerem jego bilans to 24-16, a z Djokoviciem 29-31.

 

LICZBY RAFY

1080 WYGRANYCH w singlu

912 KOLEJNYCH tygodni (prawie 18 lat!) w pierwszej dziesiątce rankingu – od 25 kwietnia 2005 do marca 2023

209 TYGODNI jako numer 1 na świecie

112 ZWYCIĘSKICH meczów podczas French Open i tylko 3 porażki

92 TYTUŁY singlowe

81 ZWYCIĘSTW z rzędu na kortach ziemnych – od Monte Carlo w kwietniu 2005 do Hamburga w maju 2007 zdobył 13 tytułów; serię zakończyła porażka z Rogerem Federerem w finale w Hamburgu

63 TRIUMFY singlowe na kortach ziemnych, o 14 więcej niż kolejny tenisista, Argentyńczyk Guillermo Vilas

36 TYTUŁÓW Masters 1000

30 FINAŁÓW Wielkiego Szlema

24 LATA, 3 miesiące i 10 dni - najmłodszy tenisista, który wygrał wszystkie cztery Wielkie Szlemy i zdobył Złotego Szlema (wszystkie Szlemy i złoto olimpijskie w singlu)

23 ZWYCIĘSTWA – rekordowe - nad tenisistami, którzy wówczas zajmowali 1. miejsce w rankingu: 13 z Rogerem Federerem i 10 z Novakiem Djokoviciem

22 TYTUŁY Wielkiego Szlema

14 TRIUMFÓW na kortach Rolanda Garrosa

10 KOLEJNYCH sezonów, w który zdobył co najmniej jeden tytuł Wielkiego Szlema - od 2005 do 2014 roku

5 RAZY kończył rok jako numer 1

4 TURNIEJE wygrywał przynajmniej 10-krotnie: Roland Garros (14), Barcelona (12), Monte Carlo (11) i Rzym (10)

2 ZŁOTE medale olimpijskie

1 JEDYNY tenisista, który zdobył 10 lub więcej tytułów w jednym sezonie przed ukończeniem 20. roku życia - w 2005 roku

0 NIGDY nie wygrał ATP Finals

134 946 100 DOLARÓW zarobił na korcie Nadal. Według Forbesa zebrał również ponad 415 milionów dolarów z kontraktów sponsorskich, meczów pokazowych i innych przedsięwzięć biznesowych.

 

CYTATY

„Gram każdy punkt tak, jakby moje życie od tego zależało”.

„Sukces to nie zwycięstwo, ale wszystko, co przezwyciężyłeś, aby wygrać”.

„Podobał mi się dzisiejszy finał. Cierpiałem, ale podobało mi się”.

- po pokonaniu Djokovicia i zdobyciu siódmego tytułu Rolanda Garrosa w 2012 roku.

„Przez całą swoją karierę nauczyłem się cieszyć cierpieniem”.

„Co masz na myśli mówiąc „bez bólu”? Nie jestem kontuzjowany, nie. Bez bólu to było dawno temu”.

kiedy zapytano go o jego kondycję fizyczną przed Australian Open 2017.

„Mój największy rywal to ten następny”.

„Starzejesz się, człowieku. Przestań wygrywać. Zostaw coś dla najmłodszych, okej?”

- wiadomość urodzinowa do Federera w 2017.

„Lubię łowić ryby. Nie prawdziwe łowienie ryb; lubię spokój i ciszę na morzu. To coś innego”.

 

TOP 5 MECZÓW

◾  Finał Italian Open 2005, Guillermo Coria 6:4, 3:6, 6:3, 4:6, 7:6 (8-6)

W 2005 roku Coria był jednym z najlepszych graczy na kortach ziemnych na świecie. Argentyńczyk dotarł do pięciu finałów ATP Masters 1000 na mączce w latach 2003 i 2004, wygrywając w Hamburgu i Monte Carlo. Nadal dominował w pierwszym i trzecim secie, ale w wieku 18 lat mógł być niestabilny na dłuższym dystansie; w decydującym secie przegrywał już 0:3 i 0-30. Ale odrodził swój forehand, doprowadził do tie-breaka, w którym już nie wypuścił szansy.

◾  Finał Madrid Open 2005, Ivan Ljubicić 3:6, 2:6, 6:3, 6:4, 7:6 (7-3)

Nadal miał już na koncie 10 tytułów w sezonie, ale Chorwat wygrał dwa ostatnie turnieje - w Metz i Wiedniu. Z Hiszpanem zaserwował 32 asy w dwóch pierwszych setach. Nadal się nie poddał - to był pierwszy raz, kiedy wygrał od stanu 0-2. - Ten mecz kosztował mnie kilka miesięcy kariery. Następnego dnia obudziłem się kulawy, nie mogłem nawet chodzić. Złamałem stopę, ale było warto – po latach opowiadał Hiszpan.

◾  Finał Wimbledonu 2008, Roger Federer 6:4, 6:4, 6:7 (5-7), 6:7 (8-10), 9-7

Mecz, który zakończył się w niemal całkowitej ciemności, trwał 4 godziny i 48 minut - był to najdłuższy finał Wimbledonu w historii – i powszechnie uważany jest za najlepszy mecz wszech czasów. „Król mączki” robił postępy na trawie - wygrał dwa pierwsze sety, ale Szwajcar w dwóch tie-breakach wyrównał mecz trzykrotnie przerywany deszczem (na korcie centralnym nie było jeszcze dachu). Nadal przełamał serwis rywala przy wyniku 7-7 w piątym secie i zakończył czwartą piłkę meczową ze łzami w oczach. Pierwszy tytuł Nadala na kortach trawiastych zakończył pięcioletnią passę Federera w All England Club.

◾  Finał Australian Open 2012, Novak Djoković 7:5, 4:6, 2:6, 7:6 (7-5), 5-7

Pięć godzin i 53 minuty - to najdłuższy mecz o tytuł w historii. Serb wygrał 7 spotkań z rzędu z Nadalem, począwszy od 2010 roku. Hiszpan był zdeterminowany, aby zakończyć tę passę i pokazał niesamowitą walkę, odrabiając straty z 3-5 w tie-breaku czwartego seta, aby wymusić decydującego. W nim Hiszpan prowadził już 4:2 i 30-15 przy serwisie, gdy Djoković wygrał następną akcję i cztery z pięciu kolejnych gemów, aby zdobyć tytuł.

◾  Finał Australian Open 2022, Miedwiediew 2:6, 6:7 (5-7), 6:4, 6:4, 7:5

Hiszpan wygrał AO w 2009, ale w Melbourne przegrywał finały w latach 2012, 2014, 2017 i 2019. Przez 90 minut wyglądało na to, że Rosjanin dołoży starań, aby powiększyć tę serię rozczarowań. Mistrz US Open 2021 prowadził 2-0 i przy stanie 3:2 w trzeciej partii miał trzy break pointy. Ale rzucił Nadalowi koło ratunkowe - Hiszpan utrzymał piłkę, wygrał dwa kolejne sety i serwował na tytuł przy 5-4 w piątym. Nie wykorzystał szansy, ale odzyskał równowagę, aby szybko wygrać dwa kolejne gemy i zdobył 21. tytuł, obejmując prowadzenie w wyścigu Wielkiego Szlema. - To był dzień, aby dać z siebie wszystko – podsumował Nadal.


W 2004 roku 18-letni Rafael Nadal świętował swój pierwszy tytuł na zawodowych kortach - w Sopocie. Fot. Sopocki Klub Tenisowy

6 czerwca 2022 - ostatni tytuł Rafy, oczywiście na kortach Rolanda Garrosa. Fot. PressFocus

W 2020 roku Nadal za około 5 milionów euro zakupił taki jacht zbudowany w polskiej stoczni w Gdańsku. Fot. Sunreef Yachts