Gra o marzenia
W stolicy Dolnego Śląska wierzą w korzystny wynik w Sankt Gallen.
ŚLĄSK WROCŁAW
Dzisiaj wieczorem w szwajcarskim Sankt Gallen egzamin dojrzałości będą zdawali piłkarze aktualnego wicemistrza Polski. Przeciwko gospodarzom wrocławianie zagrają w ramach 3. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy.
Skorzystał z przywileju
W tej potyczce w ekipie trenera Jacka Magiery zabraknie bramkarza Bartosza Głogowskiego, obrońców Łukasza Bejgera i Mateusza Bartolewskiego, pomocników Filipa Rejczyka i Patricka Olsena oraz napastnika Juniora Eyamby. - Wiemy doskonale, że potrzebujemy czasu, aby zawodnicy, którzy byli kontuzjowani, wrócili do pełni zdrowia - stwierdził Jacek Magiera. - Dotyczy to między innymi Jehora Macenki i Tudora Baluty. Uważam, że każdy dzień jest dla nas bardzo ważny. Mnie jako trenerowi przysługiwało prawo przesunięcia meczu z Radomiakiem i skorzystałem z tego przywileju dla dobra drużyny, aby bardziej wypoczęła i popracowała nad pewnymi elementami, które można udoskonalić podczas treningów, a nie w czasie meczów o stawkę.
Imponująca skuteczność
Na początku bieżącego sezonu w szwajcarskiej ekstraklasie FC Sankt Gallen imponuje skutecznością strzelecką. W czterech spotkaniach podopieczni niemieckiego trenera Enrico Maassena zdobyli 13 goli! - Sankt Gallen na pewno jest mocnym kolektywem o jednocześnie sporych zdolnościach indywidualnych - przyznał szkoleniowiec Śląska. - Pod tymi względami jest półkę wyżej od Rygi, naszego ostatniego rywala. Ma wartościowych piłkarzy, którzy potrafią podtrzymać intensywność przez cały mecz. Na własnym stadionie lubi grać wysokim pressingiem, ale jednocześnie notuje dużo strat. Potrafi także wykorzystać wsparcie kibiców. Analizowaliśmy przeciwników i wiemy, czego możemy się spodziewać. Mamy plan na to spotkanie, musimy być cały czas skoncentrowani. Poświęciliśmy ostatnie dwa dni treningowe na doskonalenie schematów w rozgrywaniu ataków. Zrobimy wszystko, aby pokazać się z dobrej strony i awansować do kolejnej rundy. Chcemy być konkurencyjni w każdym spotkaniu. Oczywiście naszym marzeniem jest gra w fazie ligowej LKE, ale zdajemy sobie sprawę, że zmierzymy się z bardzo wymagającym rywalem. Przed meczem oba zespoły są jednak w takiej samej pozycji. Chcemy zrobić wszystko, aby po końcowym gwizdku we Wrocławiu Śląsk cieszył się z awansu.
Podchodzą z pokorą
- Zauważyłem, że drużyna Śląska gra bardzo stabilnie, a drugie piłki są dobrze opanowywane przez graczy - zdiagnozował walory rywala trener gospodarzy, Enrico Maassen. - Spróbujemy maksymalnie długo utrzymywać się przy piłce, być może to będzie nasz atut. Proszę zobaczyć na nasze ostatnie wyniki i liczbę zdobytych bramek. Mamy silną ławkę rezerwowych i środowy mecz nie będzie dla nikogo żadnym prezentem. Lubimy grać ofensywnie, być kreatywni z piłką. Może i przed meczem wyobrażamy sobie takie obrazki, ale mamy respekt dla Śląska i podchodzimy do meczu z pokorą. Szansę zwycięstwa oceniam pół na pół.
Bogdan Nather
ŚRODA, 7 SIERPNIA, GODZ. 20.30
SANKT GALLEN - ŚLĄSK WROCŁAW
Sędzia – Duje Strukan (Chorwacja)