Sport

Gra o lidera

Przed biało-czerwonymi ogromne wyzwanie, starcie z Brazylią. Kto wygra ten wyjdzie z grupy z pierwszego miejsca.

Polki w Paryżu jak na razie mają mnóstwo powodów do zadowolenia. Fot. en.volleballworld.com

Polki pierwszą cześć planu już wykonały. Miały awansować do ćwierćfinału i po dwóch meczach grupowych to zrobiły. Najpierw pokonały Japonię 3:1, a potem Kenię 3:0. To drugie starcie wyglądało bardziej na sparing niż mecz w turnieju olimpijskim. Przewaga w umiejętnościach była bowiem ogromna na korzyść naszej drużyny. - Moje dziewczyny są mądre, odpowiednio podeszły do meczu, wiedziały, że o niczym nie można zapominać i trzeba być w pełni skoncentrowanym. Zdawały sobie sprawę, jak ważny dla nas jest wynik tego spotkania. Taktycznie też zagraliśmy bardzo dobrze, może nieco lepiej powinniśmy popracować w bloku, bowiem rywalki atakowały z ogromną siłą - mówił Stefano Lavarini, szkoleniowiec naszej kadry na antenie Eurosportu.

Lavarini w środowym meczu dał szansę gry wszystkim 12 zawodniczkom. - To nie była forma sprawdzania, ale też chcemy mieć pewne opcje na wypadek różnych sytuacji. Poza tym chciałem, żeby wszystkie zawodniczki były zaangażowane w grę. Niektóre dziewczyny grały mniej przeciwko Japonii, dostały szansę. Wiem teraz, że wszystkie są gotowe do gry – wyjaśnił.

Kluczowe w walce o awans do ćwierćfinału było jednak pierwsze starcie z Japonią. - Było to świetne rozpoczęcie, świetny debiut, wygrana za trzy punkty. Naprawdę odetchnęłyśmy takim świeżym powietrzem. Wiedziałyśmy, z całym respektem dla przeciwniczek, że z Kenią trzeba wyjść i rozegrać mecz szybko, łatwo i za trzy punkty - i tak to zrobiłyśmy – tłumaczyła w rozmowie z Polsat Sport Magdalena Stysiak, Jestem bardzo zadowolona. Teraz czeka nas prawdopodobnie mecz z Brazylią o pierwsze miejsce w grupie i to jest dla nas najważniejsze. Skupiamy się na tym. Chcemy wyjść, zagrać swoją dobrą siatkówkę i wyjść z pierwszego miejsca, powalczyć o to na pewno - powiedziała Stysiak.

W ostatniej kolejce fazy grupowej Polki grają z Brazylią (niedziela godz. 21.00). To mecz o pierwsze miejsce, bo Brazylijki też mają komplet wygranych i w Paryżu grają doskonale, celując w medal. Pasjonująco zapowiada się zwłaszcza rywalizacja na środku siatki. Carol i Agnieszka Korneluk w klasyfikacji na najlepszą blokującą turnieju zajmują czołowe miejsca.

Choć oba zespoły mają pewne miejsce w czołowej ósemce, mecz ma ogromne znaczenie. Czym więcej wygranych tym wyższe miejsce w tabeli i w ćwierćfinale teoretycznie słabsze rywalki. - Nie ma spekulacji i każdy zespół jest na bardzo wysokim poziomie. Nie ma różnicy, na kogo trafimy. Pierwsza grupa jest bardzo silna - Chiny, Serbia, USA - to są trzy najlepsze ekipy. Nie będziemy spekulować - chcemy trafić na zespół, z którym możemy powalczyć i z którym możemy pokazać dobrą siatkówkę - i miejmy nadzieję - wygrać. To są nasze marzenia - podsumowała Stysiak.

(mic)

BRAZYLIA (2 miejsce w rankingu FIVB)

Ilość startów w IO – 11

Miejsce w IO – Moskwa 1980 – 7. miejsce, Los Angeles – 7., Seul 1988 – 6., Barcelona 1992 – 4., Atlanta 1996 – 3., Sydney 2000 – 3., Ateny 2004 – 4., Pekin 2008 – 1., Londyn 2012 – 1., Rio de Janeiro 2016 – 5., Tokio 2021 – 2.

Największe sukcesy: wicemistrzostwo świata (1994, 2006, 2010, 2022), brązowy medal mistrzostw świata (2014), mistrzostwo Ameryki Południowej (1951, 1956, 1958, 1961, 1962, 1969, 1981, 1991, 1995, 1997, 1999, 2001, 2003, 2005, 2007, 2009, 2011, 2013, 2015, 2017, 2019, 2021, 2023).

SKŁAD

Rozgrywające: Macris Fernanda Silva Carneiro (3), 9. Roberta Ratzke (34),

przyjmujące: 10. Gabriela Braga Guimaraes (30), Ana Cristina Menezes Oliveira de Souza (20), 17. Julia Bergmann (23),

atakujące: 7. Rosamaria Montibeller (30), Tainara Lemes Santos (24), Lorenne Geraldo Teixeira (28), środkowe: 2. Diana Duarte (25), 6. Thaisa (6), Ana Carolina Da Silva (15),

libero: 1. Nyeme (25),

Rezerwowa – 14. Natinha Arayjo libero (27)

Trener Jose Roberto Guimaraes – 31.07.1954