Gra o kasę
Na finiszu rozgrywek wciąż jest o co walczyć, bo każde miejsce wyżej to przychód 300 tysięcy złotych netto w klubowej kasie.
Piłkarze Pogoni i Jagiellonii walczą o trzecie miejsce. Na zdjęciu Linus Wahlqvist (nr 28) i Afimico Pululu. Fot. Szymon Górski / Press Focus
Premiowana pierwsza trójka
W sezonie 2023/24 na klubowe konta Ekstraklasa SA przelała rekordową kwotę 280 mln zł. Premiowane są przede wszystkim miejsca medalowe, czyli dające prawo gry w europejskich pucharach. Za złoto Jagiellonia otrzymała wtedy 32,5 mln zł – o pięć milionów więcej niż Raków rok wcześniej. Za sam wynik sportowy premia wyniosła aż 21,6 mln zł. Do tego dochodziła kwota stała, wypłacana klubom przez Ekstraklasę SA w wysokości – dla wszystkich – 7,8 mln złotych i tak zwany ranking historyczny. Łącznie dało to wyżej wspomnianą kwotę. Tu jako ciekawostkę dodajmy, że roczny budżet Górnika Zabrze, średniaka w ekstraklasie, to 38 mln zł. Śląsk zainkasował wtedy za wicemistrzostwo 27,1 mln zł, a trzecia Legia – 25,2. To też łączne sumy za wynik sportowy, kwotę stałą i ranking historyczny.
Coraz więcej pieniędzy
Znowu w plecy była czwarta wtedy Pogoń, która ostatecznie zainkasowała „ledwie” 16,3 mln zł, ale za czwartą lokatę tylko 4,7 mln zł. Trzecia w tabeli Legia dostała o ponad 8 milionów więcej! Widzimy więc, jaka jest różnica i jak mordercza na finiszu rozgrywek będzie rozgrywka o miejsce w czołowej trójce. Do niedawna pewniakiem była Jagiellonia, ale po dwóch kolejnych porażkach, z Zagłębiem Lubin i Koroną po 1:3 oraz ostatnim remisie z zabrzanami u siebie 1:1, Portowcy – z zaległym meczem u siebie z dołującym ostatnio Motorem – są już tylko o krok od Dumy Podlasia, z którą grają jeszcze na dodatek na zakończenie rozgrywek 24 maja w Białymstoku. Może się więc okazać, że na koniec to nie Legia, która zdobyła już przecież Puchar Polski, nie Pogoń, która finał PP znowu przegrała, a ekipa trenera Adriana Siemieńca będzie wśród największych przegranych tegorocznych rozgrywek i to w sensie zarówno sportowym, jak i finansowym. Czas pokaże, jak będzie, ale na dziś czwarta lokata w ekstraklasie jest prawdziwym przekleństwem, o czym na własnej skórze przekonała się właśnie Pogoń. Gdyby nie zmiana właściciela, szczecinianie znowu byliby na zakręcie swojej historii.
Warto podkreślić, że każde miejsce wyżej to dodatkowe 300 tysięcy zł więcej w kasie. Ile kluby dostaną za ten sezon, tego dowiemy się po jego zakończeniu, ale kasa z roku na rok jest coraz większa. Przykładowo za szóste miejsce w 2022 roku Wisła Płock dostała 3,4 mln zł, a w zeszłym roku Górnik już 4,1. Jest więc o co walczyć!
Michał Zichlarz
Podział pieniędzy za wynik sportowy w sezonie 2023/24
1. Jagiellonia Białystok |
|
21,6 mln zł |
2. Śląsk Wrocław |
|
17,3 mln zł |
3. Legia Warszawa |
|
13 mln zł |
4. Pogoń Szczecin |
|
4,7 mln zł |
5. Lech Poznań |
|
4,3 mln zł |
6. Górnik Zabrze |
|
4,1 mln zł |
7. Raków Częstochowa |
|
3,8 mln zł |
8. Zagłębie Lubin |
|
3,4 mln zł |
9. Widzew Łódź |
|
3,1 mln zł |
10. Piast Gliwice |
|
2,8 mln zł |
11. Stal Mielec |
|
2,5 mln zł |
12. Puszcza Niepołomice |
|
2,2 mln zł |
13. Cracovia |
|
1,9 mln zł |
14. Korona Kielce |
|
1,5 mln zł |
15. Radomiak |
|
1,2 mln zł |
16. Warta Poznań |
|
0,9 mln zł |
17. Ruch Chorzów |
|
0,6 mln zł |
18. ŁKS Łódź |
|
0,3 mln zł |