Damian Przytuła był praktycznie nie do powstrzymania. Fot. PAP/Michał Meissner


Gotowi na różne systemy

Spragniony walki o punkty Górnik Zabrze nie miał większych problemów z pokonaniem beniaminka z Mazowsza.

 

ORLEN SUPERLIGA MĘŻCZYZN

Aż 48 dni przyszło czekać zabrzanom na starcie o punkty. Ostatni mecz nie potoczył się po ich myśli. Przegrali w Kielcach 23:41 i chcąc zachować wysokie miejsce przed walką o play off, na jakąkolwiek stratę nie mogli sobie pozwolić. Choć legionowianie zamykają tabelę, „górnicy” nie mieli zamiaru ich lekceważyć. Wyszli na parkiet zmobilizowani, ale musieli sobie radzić bez chorego Piotra Wyszomirskiego i lekko kontuzjowanego Tarasa Minockiego. Ten pierwszy był w protokole i w razie potrzeby mógłby wejść między słupki, ale takiej konieczności nie było. Kacper Ligarzewski spisywał się bowiem bez zarzutu, o czym świadczy 44% skuteczności (obronił 17 z 39 rzutów), a rolę ukraińskiego bombardiera wziął na siebie Damian Przytuła. To do reprezentanta Polski należało pierwsze 9 minut, w których zdobył 5 bramek. Dzięki mocnemu początkowi miejscowi ustawili sobie mecz, utrzymując bezpieczną przewagę praktycznie przez pełne 60 minut. - Cieszymy się, że po tak długiej przerwie mogliśmy wrócić do rywalizacji. Cieszy też okazałe zwycięstwo, choć mogło ono być wyższe, bo kilku akcji nie udało nam się sfinalizować. Ale jak na pierwszy mecz w tym roku było całkiem dobrze - powiedział Przytuła, który zdobyciem 11 bramek (8 do przerwy) wyrównał rekord życiowy i w klasyfikacji strzelców umocnił się na 9. miejscu.

Rywale robili co w ich mocy, by zmniejszyć starty, ale... - Byliśmy przygotowani na różne systemy zarówno w ataku, jak i w obronie, realizowaliśmy zadania taktyczne i dążyliśmy do zwycięstwa - podkreślił trener Górnika, Tomasz Strząbała. Poza Przytułą mógł liczyć na skutecznych obrotowych. Sebastian Kaczor i Dmytro Ilczenko w tym sezonie spisują się solidnie, a swoje dołożył Piotr Krępa. Pozyskany kilka dni temu z Energi MKS-u Kalisz doświadczony zawodnik na wejście czekał do 52 minuty i tak umiejętnie zwiódł rywali, że nie miał problemów z uzyskaniem debiutanckiego trafienia.

Za niespodziankę można uznać zwycięstwo Gwardii w Puławach. Wygrywając na terenie jednego z kandydatów do podium opolanie dali do zrozumienia, że chcą się liczyć w walce o ósemkę, a nawet wspominają coś o szóstce. Warty odnotowania był powrót Andrzeja Widomskiego. Leworęczny rozgrywający zdobył 7 bramek, a tę ostatnią, kiedy zawisł w powietrzu na dobrą sekundę i dopiero oddał rzut pod porzeczkę, można oglądać do znudzenia.

 

Górnik Zabrze - Zepter KPR Legionowo 33:22 (18:10)

GÓRNIK: Ligarzewski - Szyszko 4, Tokuda 5, Morkowski 3, Kaczor, Przytuła 11, Artemenko, Ilczenko 2, Mauer 3/2, Krawczyk 1, Wąsowski, Bogacz, Baczko 1, Krępa 3, Dudkowski. Kary: 8 min. Trener Tomasz STRZĄBAŁA.

LEGIONOWO: Liljestrand, Pieńkowski - Adamczyk 3, Chabior 3/2, Wołowiec 5, Laskowski 2, Brzeziński, Brinovec, Ciok 1, Lewandowski 3, Fąfara 3, Klapka, Pawelec 2, Tylutki, Maksymczuk. Kary: 4 min. Trener Michał PRĄTNICKI.

 

Azoty Puławy - Corotop Gwardia Opole 31:34 (13:18)

AZOTY: Cincadze, Borucki - M. Marciniak 1, Kacper Adamski 5, Gogola 3, R. Przybylski 5, Janikowski 4, Jarosiewicz 3/2, Fedeńczak 1, Zarzycki, Zivkovic 4, Virbauskas 3, Burzak 2. Kary: 8 min. Trener Siergiej BEBESZKO.

GWARDIA: Malcher, Ałaj - Wojdan 4/1, Widomski 7, Jędraszczyk 8/1, M. Jankowski 3, Łangowski 3, Jendryca 3, Wandzel 1, Sosna 3, Koc, Kawka 1, Stempin 1. Kary: 6 min. Trener Bartosz JURECKI.

 

Grupa Azoty Unia Tarnów - Industria Kielce 26:39 (13:23)

UNIA: Małecki, Wysocki - J. Adamski 4, Sanek 2, Buszkow 1, Sikora, Mrozowicz, Parowinczak 6, Zdobylak 1/1, Podsiadło 5/1, Słupski, Smolikow 4, Tokarz 2/1, Wątroba 1, Małek. Kary: 4 min. Trener Marcin JANAS.

KIELCE: Mestrić, Wałach - Moryto 6, A. Dujszebajew 8, Thrastrason, Tournat 5, Sićko 4, Wiaderny 4, Kaddah 1, Karacić 5/1, Paczkowski 2, Olejniczak, D. Dujszebajew, Surgiel 4. Kary: 4 min. Trener Tałant DUJSZEBAJEW.


Energa Wybrzeże Gdańsk - KGHM Chrobry Głogów 21:27 (11:13)

WYBRZEŻE: Poźniak, Bedoui - Miklikowski, Powarzyński 3, Papina 2, Zmavc 1, Pieczonka 5, Jachlewski 4, Milicević 3/1, Papaj 1/1, Siekierka, Peret 2, Kiejdo. Kary: 6 min. Trener Patryk ROMBEL.

CHROBRY: Stachera - Kosznik 3/2, Jamioł 2, Paterek 9, Skiba 1, Matuszak 4, Grabowski 6, Ortezow, Dadej 2, Strelnikow, Wrona, Wiatrzyk. Kary: 4 min. Trener Witalij NAT.

Orlen Wisła Płock - Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 39:21 (21:8)

WISŁA: Jastrzębski, Alilović - Daszek 2, Piroch 3, Fazekas 3, Serdio 2, Lucin 6/1, Mihić 8, Terzić, P. Krajewski 6/2, Żytnikow 2, Dawydzik 2, Susnja, Mindegia 1, Perez 3, Sroczyk 1. Kary: 8 min. Trener Xavi SABATE.

OSTROVIA: Krekora, Zimny - P. Marciniak 2/2, Gajek, Gierak 1, Reźnicki 4, Kamil Adamski 4/1, Urbaniak, Szpera, Klopsteg 3, Łyżwa 1, Wojciechowski, Rybarczyk, Tomczak 3, Krivokapic, Misiejuk 3. Kary: 12 min. Trener Kim RASMUSSEN.


Piotrkowianin - MMTS Kwidzyn 21:38 (10:19)

PIOTRKOWIAN: Kot, Chmurski - Swat 4/1, Żyszkiewicz 3, Wadowski 1, Wawrzyniak, Mosiołek 2, Filipowicz 2, Kowalski 4, Surosz 1, Szopa, Pożarek, Stolarski, K. Krajewski 4/3, Grzesik. Kary: 8 min. Trener Michał MATYJASIK.

KWIDZYN: Zakreta, Matlęga - Czerkaszczenko 4, Grzenkowicz 3, Landzwojczak, W. Jankowski 3, Lewczyk, Kosmala 13/4, Potoczny 4, Kamszek 5, Łazarczyk 1, Jarosz, Guziewicz 2, Chałupka 2, Welcz 1. Kary: min. Trener Bartłomiej JASZKA.


Energa MKS Kalisz - Zagłębie Lubin 30:28 (16:14)

KALISZ: Hrdliczka, Szczecina - Bekisz 2, Starcević 4, Kowalczyk 10/2, Kus 1, Wróbel 3, Komarzewski 3, K. Pilitowski 1, Nejdl, Biernacki 2, Molski 1, Antolak 2, Karpiński, Kucharzyk 1. Kary: 8 min. Trener Rafał KUPTEL.

ZAGŁĘBIE: Schodowski, Procho - Hluszak 1, Iskra 5, Rutkowski 4, S. Gębala, Drozdalski 2, Stankiewicz 4, R. Krupa, Krysiak 5/1, P. Krupa 2, Moryń 2/2, Michalak 3. Kary: 8 min. Trener Tomasz KOZŁOWSKI.



1-8 - play off, 9-14 - play out

19. seria, 7-8.02.: Chrobry - Kalisz, Kielce - Piotrkowianin, Kwidzyn - Azoty, Zagłębie - Górnik, Legionowo - Unia, Gwardia - Ostrovia, Wybrzeże - Wisła.


Marek Hajkowski