W pierwszym meczu Tomasz Fornal i jego koledzy wybili graczom Ziraatu Bankasi siatkówkę z głów. Fot. Mateusz Sobczak/PressFocus


Gotowi na podbój Ankary

To półfinał Ligi Mistrzów, więc trzeba zagrać na maksa. Czeka nas arcytrudne spotkanie - stwierdził przed rewanżowym starciem z Ziraat Bankasi Ankara Tomasz Fornal, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.

 

Mistrzowie Polski są w połowie drogi, by po raz drugi z rzędu zagrać w finale Ligi Mistrzów. Przed tygodniem, w pierwszym spotkaniu półfinałowym, wygrali we własnej hali z Ziraatem Bankasi 3:0. Wynik nie odzwierciedla ich dominacji. Zagrali wybornie. Goście jedynie w trzecim secie byli w stanie toczyć z nimi wyrównaną walkę, a to dlatego, że jastrzębianie mieli chwilę dekoncentracji. W końcówce wyszli z problemów, mocniej nacisnęli w polu serwisowym i zakończyli mecz po grze na przewagi. - Wynik jest korzystny, ale rywale dysponują dobrą zagrywką i atakiem. Musimy zagrać bardzo dobrze w Ankarze i utrzymać nasz poziom, by wygrać - zaznaczył po pierwszym spotkaniu argentyński szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla, Marcelo Mendez.

 

Powrót Andersona

Jego podopiecznych w Ankarze czeka trudniejsze wyzwanie. Miejscowi będą mogli liczyć na wsparcie fanatycznych fanów oraz - co ważniejsze - Matthew Andersona. Amerykanin to największa gwiazda i lider Ziraatu Bankasi. Ostatnio zmagał się jednak z urazem łydki i nie grał przez kilka tygodni, m.in. w Jastrzębiu-Zdroju. W miniony weekend pojawił się w wyjściowym składzie przeciwko Brand Group Alanya Belediyespor i zaprezentował się doskonale. Zdobył 12 punktów (3 asy serwisowe) przy 62-procentowej skuteczności w ataku.

Mimo powrotu Andersona, to jastrzębianie będą faworytem dzisiejszego starcia, a do awansu potrzebują dwóch zwycięskich setów. - Nasze nastawienie jest takie samo, jak przed pierwszym spotkaniem. Nie patrzymy na to, że potrzebujemy wygrać dwa sety. Po prostu chcemy wyjść na parkiet i zaprezentować wysokie umiejętności. A co przyniesie mecz, zobaczymy… Stajemy przed szansą zagrania po raz drugi z rzędu w wielkim finale i to nas napędza. Chcemy się tam znaleźć. Nie będziemy mówili wielkich rzeczy, tylko skupiamy się na meczu - stwierdził środkowy Jastrzębskiego Węgla, Jurij Gładyr.

 

Dobry prognostyk

W weekend „pomarańczowi” potwierdzili dobrą dyspozycję. W hicie PlusLigi pokonali Projekt Warszawa i to bez straty seta. - Wygrana z Projektem dodała nam pewności siebie, ale nie będę ukrywał, że dla większości z nas był to dziwny i trudny mecz, bo wbił się między dwa megaważne spotkania półfinałowe Ligi Mistrzów. Trudno nam się grało w sobotę, ale rozegraliśmy wspaniały mecz, będąc skoncentrowanymi do końca. Mentalnie dowiedliśmy, że w trudnych warunkach podejmujemy właściwe decyzje. Wygrana w trzech setach różnicą dwóch punktów to dobra rzecz dla naszej sfery mentalnej. I z pewnością lepiej podchodzi się do rewanżu w Lidze Mistrzów, mając za sobą zwycięstwo, aniżeli przegraną - zauważył rozgrywający Benjamin Toniutti. 

 

Będzie bitwa

Francuz w ostatnim czasie zmagał się z urazem. Trener Mendez w kilku meczach dał mu odpocząć. - Czuję się dobrze. Krok po kroku zbliżamy się do meczu. Wiemy, że przed nami trudna przeprawa. Mecz zupełnie inny od tego w Jastrzębiu. Spodziewamy się wielkiego spotkania i wielkiej bitwy. Trzeba być przygotowanym na długie granie, nie śpieszyć się, grać cierpliwie, bo po drugiej stronie siatki będą silni rywale i trzeba do nich podejść małymi krokami - stwierdził Toniutti. - Bardzo nam zależy, by być w wielkim finale, ale nie będzie to łatwe, mimo że w pierwszym spotkaniu było 3:0. Wiele razy drużyny, które przegrywały pierwsze starcie, potrafiły wygrać w rewanżu, a potem „złotego seta”. Na to trzeba być gotowym. To będzie prawdziwa bitwa i w żadnym wypadku nie możemy myśleć, że coś nam przyjdzie łatwo.

Jastrzębianie do Turcji polecieli w poniedziałek. W samolocie znalazł się Rafał Szymura, który leczył kontuzję. Przetarcie przeszedł z Projektem. - Drużyna zagrała solidnie, co cieszy, bo przed nami najważniejszy mecz sezonu w Ankarze. Wszyscy jesteśmy gotowi, wiemy, o co gramy i co musimy zrobić - mówił Szymura.

Początek spotkania dziś o 17.00. Transmisja w Polsacie Sport od 16.45.

(mic)