Kapitan Górnika Erik Janża (nr 13) w meczu przeciwko Armenii. Fot. Natasa Kupljenik/SPP/SIPA USA/PressFocus.pl


Słowenia czekała 24 lata

Piłkarz Górnika Zabrze, Erik Janża, szykuje się do debiutu na mistrzostwach Europy.


GÓRNIK ZABRZE

Kapitan Górnika ze świetnej strony pokazał się jesienią w eliminacjach, kiedy postawił na niego doświadczony selekcjoner reprezentacji Słowenii Matjaż Kek. Nie tylko grał, ale i zdobywał bramki - w meczach z Finlandią (3:0) i Danią (1:2), w którym po pięknym uderzeniu z wolnego pokonał Kacpra Schmeichela. Było więc niemal pewne, że pojedzie na Euro i tak się rzeczywiście stało.

Znalazł się w 26-osobowej kadrze na turniej  Niemczech, a w ostatnich dniach zagrał w dwóch towarzyskich spotkaniach. We wtorek tydzień temu rozegrał całe spotkanie w starciu z Armenią (2:1). Z kolei w sobotnim spotkaniu z Bułgarią na boisku przebywał 72 minuty, kiedy na boisku zastąpił go Juri Balkovec z tureckiego Alanyasporu.

Na Euro Słowenia jest po prawie ćwierć wieku przerwy. Poprzednio grała na boiskach Belgii i Holandii w 2000 roku, a gwiazdą reprezentacji był Zlatko Zahović – strzelił wtedy trzy gole, dwa z Jugosławią i jednego z Hiszpanią.

Teraz Słoweńcy ponownie są wśród najlepszych na Starym Kontynencie. – Awans na turniej był wydarzeniem. Kibice jeszcze w czasie eliminacji zastanawiali się, że jak nie teraz, to kiedy. Mamy atuty i jedziemy do Niemiec powalczyć. Pokazać się z jak najlepszej strony - mówi nam Erik Janża.

Słoweńcy w grupie C w pierwszym meczu w niedzielę 16 czerwca zmierzą się w Stuttgarcie z Danią, z którą rywalizowali w eliminacjach. W Kopenhadze polegli, ale w Lublanie zremisowali. – To przeciwnik, którego znamy. Potem zmierzymy się z Serbią i będzie to prestiżowe spotkanie dla obu stron. Na koniec pojedynek z Anglią. Terminarz w naszym wypadku nie jest zły. Mamy swoje ambicje i oczekiwania – podkreśla przed wyjazdem na mistrzostwa Europy 31-letni obrońca, dla którego turniej za zachodnią granicą jest podsumowaniem kariery.

W przeszłości na ME grali już inni piłkarze górniczego klubu. Przed naszym debiutem w Euro w 2008 trener Leo Beenhakker powołał do kadry Michała Pazdana i Tomasza Zahorskiego. Co do innych graczy powoływanych z klubu z Zabrza na duże międzynarodowe imprezy nie sposób nie wspomnieć o Prejuce Nakoulmie. Reprezentant Burkina Faso jako zawodnik Górnika wywalczył wicemistrzostwo Afryki w 2013 roku.  

Co do Janży, to dodajmy, że waży się jego przyszłość przy Roosevelta. Za niespełna trzy tygodnie kończy mu się kontrakt, a nowa umowa – mimo wielomiesięcznych negocjacji – nie została podpisana. Zabrzanie chcą oczywiście piłkarza zatrzymać, ale sprawa idzie bardzo opieszale. W klubie nadal nie ma osoby, która władna byłaby podjąć jakąkolwiek decyzję. Zresztą podobnie sprawa ma się w przypadku innego kluczowego gracza, jakim jest Daniel Bielica...

Michał Zichlarz               

 

NOWY PREZES

Na dniach ma się rozstrzygnąć, kto będzie nowym prezesem Górnika. Rada Nadzorcza jeszcze w poprzednim tygodniu, jak informował nas Adrian Pyszka, nowy przewodniczący Rady Nadzorczej, rozmawiała z trójką kandydatów. Nazwiska nie zostały potwierdzone, ale spekuluje się o takich nazwiskach, jak Bartosz Sarnowski - były prezes „górników”, Marek Szczerbowski – były prezes GKS-u Katowice, Bogdan Kłys – były prezes Podbeskidzia, a także Wojciech Cygan – obecnie Raków czy Tomasz Kulczycki ze Śląskiego Związku Piłki Nożnej.