Sport

Golfowa uczta

Przed nami Solheim Cup - fantastyczne wydarzenie sportowe, w którym niedaleko Waszyngtonu o chwałę i miejsce w historii zmierzą się drużyny europejska z amerykańską. Adrian Meronk zagra w tym czasie w Chicago.

Drużyna europejska gotowa na Solheim Cup. Fot. Facebook Solheim Cup Team Europe

To święto kobiecego golfa będzie już dziewiętnastą odsłoną tej rozgrywanej co dwa lata imprezy. Od piątku po raz pierwszy w historii będziemy mogli emocjonować się nim podczas transmisji w polskiej telewizji. Do boju staną dwa zespoły złożone z dwunastu zawodniczek ze Stanów Zjednoczonych i Europy. Wydarzenie nazwane jest na cześć producenta sprzętu golfowego – Karstena Solheima i jego żony Louise, którzy są jego sponsorami od zawodów inauguracyjnych w 1990 roku. Stany Zjednoczone zdobywały to cenne trofeum dziesięć razy, a Europa siedem. Tylko raz był remis 14 – 14, we wrześniu ubiegłego roku na hiszpańskim polu Finca Cortesin, który zapewnił Europie zatrzymanie pucharu po dwóch poprzednich wygranych w Ohio i Szkocji.

Zawirowania

Jak widać już na pierwszy rzut oka, w tym roku mamy nietypową sytuację, kiedy to Solheim Cup rozegrany będzie rok po roku. Oczywiście wszystkiemu winna jest… pandemia. Odbywające się co dwa lata zawody po raz pierwszy od 2002 roku powróciły do ​​lat parzystych, aby uniknąć kolizji z Ryder Cup – analogicznej rozgrywki dla mężczyzn. Puchar Rydera przeniesiono z kolei na lata nieparzyste po przełożeniu go z 2020 na 2021 rok z powodu pandemii Covid-19. Obie imprezy odbyły się w kolejnych tygodniach w Europie w 2023 roku, najpierw Solheim Cup w Hiszpanii, potem Ryder Cup we Włoszech. Teraz wszystko ma wrócić do normy, najbliższy Ryder Cup odbędzie się w 2025 roku, w Nowym Jorku, na polu Bethpage Black w Oak Hill Country Club, a kolejny Solheim Cup w 2026 roku w Holandii, na polu Bernardus.

Dowództwo

W zaszczytną rolę kapitanek wcielają się ponownie, tak jak w Hiszpanii rok temu, Szwedka Suzann Pettersen i Stacy Lewis. Szwedka Anna Nordqvist, legendarna Angielka Laura Davies i Norweżka Caroline Martens pozostaną wicekapitankami drużyny europejskiej. Pomoże im też Angielka Mel Reid, która wcześniej pełniła tę funkcję dla Catriony Matthew w 2019 roku w Gleneagles. W drużynie amerykańskiej zadebiutują w roli asystentek pani kapitan Paula Creamer i Brittany Lincicome, a Morgan Pressel i Angela Stanford uzupełniają skład.

Remis

Pasjonujący ubiegłoroczny Solheim Cup był też ciekawym zderzeniem przeciwstawnych stylów obu pań kapitan. Podczas gdy Stacy Lewis starała się zachować świeżość swoich zawodniczek po historycznym początku 4:0 dla USA, Pettersen dwoiła się i troiła, nadrabiając zaległości i dosłownie stając na rzęsach w każdej sesji. Na koniec oczywiście żadne planowanie i strategia nie mogły powstrzymać przeznaczenia. Idąc szesnastym dołkiem, Pettersen zwróciła się do swojej długoletniej przyjaciółki Carloty Cigandy: „Tego właśnie chciałaś? To wszystko jest Twoje”. Dość ekstremalnie zmotywowana Ciganda trafiła birdie na szesnastce, posadziła piłkę jeszcze bliżej niż całkiem bliska flagi Nelly Kordy na siedemnastce i wygrała swój mecz, gwarantując Europie zachowanie pucharu. Carlota zresztą została bohaterką drużyny z jeszcze jednego powodu – zdobyła cztery punktu na cztery mecze w których grała, stając się najlepszą zawodniczką imprezy.

Gwiazdozbiór

Nelly Korda i Lilia Vu będą to jedynka i dwójka rankingu światowego i filary drużyny amerykańskiej. Korda, który w kwietniu triumfowała wielkoszlemowym Chevron Championship, w tym roku zwyciężyła sześciokrotnie na LPGA Tour i automatycznie zakwalifikował się do 12-osobowej drużyny obok Lili, Lauren Coughlin, Ally Ewing, Allisen Corpuz, Megan Khang, Andrea Lee, Rose Zhang i Alison Lee. Dziką kartę od kapitan otrzymała Lexi Thompson, która wystąpi w zawodach po raz siódmy i ostatni, zanim pod koniec roku zakończy karierę. Jennifer Kupcho i Sarah Schmelzel również znajdują się wśród wybranych do drużyny przez Stacy Lewis.

Angielka Charley Hull i Irlandka Leona Maguire znalazły się wśród ośmiu automatycznych kwalifikantek drużyny europejskiej. Dołączają do nich Celine Boutier z Francji, Carlota Ciganda z Hiszpanii, debiutantka Esther Henseleit z Niemiec i szwedzkie trio - Maja Stark, Linn Grant i Madelene Sagstrom. Dzikie karty otrzymały: debiutująca Szwajcarka Albane Valenzuela oraz Angielka Georgia Hall, Szwedka Anna Nordqvist i Dunka Emily Pedersen.

W ciągu osiemnastu odsłon rywalizacji na przestrzeni ostatnich 34 lat najlepsze golfistki ze Stanów Zjednoczonych i Europy rywalizowały na jednych z najlepszych pól golfowych na świecie. Tym razem nie będzie inaczej. Potyczka toczyć będzie się w Robert Trent Jones Golf Club, na przedmieściach Waszyngtonu. Podczas gdy Stany Zjednoczone mogą pobić rekord wszech czasów w odbywającej się co dwa lata rywalizacji z wynikiem 10-7-1, obecnie dominują Europejki, które nie straciły pucharu od 2017 roku.

Transmisje w Golf Zone, piątek i sobota - 13:00-00:00. Niedziela - 14:45-21:00.

W wietrznym mieście

Od piątku śledzić będziemy mogli również grę Adriana Meronka, który wystąpi w turnieju LIV Golf Chicago, rozgrywanym w Bolingbrook Golf Club koło Chicago. Rywalizacja wyłoni indywidualnego mistrza sezonu, którym może zostać już tylko Jon Rahm lub Joaquin Niemann, którzy zajmują dwa pierwsze miejsca w rankingu z odpowiednio 195,17 i 192,2 punktami. Oprócz rozstrzygnięć w rankingu indywidualnym, w którym Polak plasuje się na miejscu szesnastym, poznamy rozstawienie graczy w kończących sezon mistrzostwach drużynowych, które odbędą się za tydzień w Dallas.

Transmisje od piątku do niedzieli od 13.00 na YouTube LIV Golf. Niedziela dodatkowo w TVC.

Kasia Nieciak


Adrian Meronk zagra w turnieju LIV Golf Chicago. Fot. Danielle Parhizkaran/PressFocus