Godne pożegnanie
Cracovii w odniesieniu zwycięstwa z Legią nie przeszkodził nawet zmarnowany karny Benjamina Kallmana.
Benjamin Kallman (z lewej) przeżywał wczoraj huśtawkę nastrojów. Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus
Żegnający się z klubem Fin w ostatnim meczu u siebie cieszył się z gola, a na koniec otrzymał od kibiców owację na stojąco.
To była najlepsza wersja Cracovii z rundy jesiennej. W niedzielę było widać, że bardzo jej zależy. Choć nie wszystko jej wychodziło, była na tyle lepsza od zdobywców Pucharu Polski, że spokojnie ich ograła. Wynik piłkarze Dawida Kroczka otworzyli po dobrze założonym pressingu i stracie Juergena Elitima. Piłkę przejął Filip Rózga, zdecydował się na indywidualną akcję i trafił mimo asysty dwóch rywali. Następnie podbiegł w stronę ławki i wyściskał się z odchodzącym trenerem Dawidem Kroczkiem.
Zmarnowana jedenastka
Radość nie trwała nawet 120 sekund. Ruben Vinagre dośrodkował z lewej w pole karne, a tam odnalazł się Ilja Szkurin, który po przypadkowej „asyście” od zagubionego Mikkela Maigaarda trafił w prawy dolny róg bramki. Krakowianie wiele zrobili, by wrócić na prowadzenie, ale do przerwy odczuwali duży niedosyt. Gol Maigaarda po ładnej akcji został anulowany ze względu na minimalnego spalonego podającego Kallmana, a za chwilę reprezentant Finlandii nie wykorzystał pierwszego karnego od trzech lat. Błąd Jana Ziółkowskiego, który faulował Rózgę, naprawił bramkarz i odbił piłkę uderzoną na dobrej dla niego wysokości.
Nieskuteczność Pasów mogła się zemścić – w końcówce pierwszej połowy w jednej akcji ratowali ich Henrich Ravas i Gustav Henriksson interweniujący na linii.
Kolejny błąd legionistów
Grająca bez kilku zawodników drużyna gości (kartki i kontuzje) po przerwie nie potrafiła utrzymać korzystnego dla siebie rezultatu. Wyróżniający się na murawie Ajdin Hasić świetnie zagrał w stronę Kallmana, Steve Kapuadi wybrał najgorsze z możliwych rozwiązanie, a napastnik w sytuacji sam na sam zachował zimną krwi. „Kropką nad i” był 26. gol po stałym fragmencie (13. po rożnym) – dośrodkował Maigaard, głową debiutanckie trafienie zaliczył Henriksson.
Michał Knura
OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐ ⭐
◼ Cracovia – Legia Warszawa 3:1 (1:1)
1:0 – Rózga, 19 min (bez asysty), 1:1 – Szkurin, 21 min (bez asysty), 2:1 – Kallman, 55 min (bez asysty), 3:1 – Henriksoon, 69 min (głową, asysta Maigaard)
CRACOVIA: Ravas 5 – Ghita 6, Henriksson 7, Perković 4 – Kakabadze 6, Al-Ammari 6 (90+2. Sokołowski niesklas.), Maigaard 6, Olafsson 5 – Rózga 7 (85. Śmiglewski niesklas.), Kallman 5 (90+2. Lachowicz niesklas.), Hasić 7 (86. Biedrzycki niesklas.). Trener Dawid KROCZEK. Rezerwowi: Madejski, van Buren, Minczew, Jugas.
LEGIA: Tobiasz 6 – Pankov 4 (85. Olewiński niesklas.) Ziółkowski 2, Kapuadi 2, Vinagre 4 (70. Mozie 4) – Oyedele 4 (58. Augustyniak 4) – Wszołek 5, Elitim 2 (70. Urbański 4), Gual 4, Szczepaniak 4 (58. Jędrzejczyk 4) – Szkurin 5. Trener Goncalo FEIO. Rezerwowi: Kovaczević, Zieliński, Pekhart, Wyganowski.
Sędziował Damian Sylwestrzak (Wrocław) – 6. Asystenci: Adam Karasewicz (Wrocław) i Bartosz Heinig (Gdańsk). Czas gry 95 min (49+46). Widzów 13709. Żółte kartki: Perković (42. faul), Kallman (65. faul) – Ziółkowski (34. faul), Oyedele (45+2. faul), Jędrzejczyk (70. faul), Kapuadi (84. faul).
Piłkarz meczu – Filip RÓZGA
MÓWIĄ LICZBY | ||
CRACOVIA | LEGIA | |
45 | posiadanie piłki | 55 |
7 | strzały celne | 5 |
11 | strzały niecelne | 7 |
8 | rzuty rożne | 1 |
2 | spalone | 0 |
8 | faule | 16 |
2 | żółte kartki | 4 |