Glasgow się trzęsie
Czy po kilkudziesięciu latach zobaczymy innego mistrza niż Celtic lub Rangers?!
Hearts of Midlothian chcą rozdawać karty w Scottish Premiership! Fot. Imago/PressFocus
SZKOCJA
Zerkając w tabelę Scottish Premiership, można wpaść w pewną konsternację. Na fotelu lidera znajdują się bowiem Hearts of Midlothian, mające po 8 kolejkach aż 5 punktów przewagi nad Celtikiem! Ekipa z Edynburga tylko raz się potknęła, remisując 3:3 z Motherwellem, który... prowadził już 3:0. Czy pozycja Serc to wypadek przy pracy? Nie do końca...
W Szkocji duet z Glasgow rządzi od 1985 roku. Wtedy to po raz ostatni mistrzostwo zdobył ktoś spoza pary Celtic – Rangers, a konkretnie prowadzony przez legendarnego sir Aleksa Fergusona Aberdeen. Czasami zdarzały się wpadki gigantów w krajowych pucharach (jak choćby kilka miesięcy temu, gdy Puchar Szkocji zdobył właśnie Aberdeen), ale to były tylko wpadki. Teraz zaś widzimy na czele niepozorne Hearts, o których zrobiło się głośno w czerwcu, gdy 29 procent udziałów za prawie 10 mln funtów kupił Tony Bloom.
Bloom to właściciel angielskiego Brightonu i udziałowiec belgijskiego Royale Union Saint-Gilloise, który w znacznej mierze dzięki niemu właśnie zdobył w tym roku pierwsze mistrzostwo od... 90 lat! Teraz Bloom chce namieszać w Szkocji, ale w stylu własnym, a nie jak rozrzutni szejkowie. Chociażby z tego powodu Serca nawiązały współpracę z firmą skautingowo-analityczną Jamestown Analytics, której wiele zawdzięczają także Brighton i Union. Przed sezonem w Edynburgu głośno mówiło się o zajęciu... drugiego miejsca w Szkocji, za plecami Celtiku. Te bardziej optymistyczne nastroje tonował trener Hearts, Derek McInnes, określając stawianie jego drużyny w roli pretendenta mianem... głupiego. Choć faktycznie nikt raczej nie przypuszcza, aby już w tym sezonie Serca zdetronizowały duet z Glasgow (skład jest ambitny, ale jednak trochę jakości w nim brakuje), to 5 punktów przewagi nad Celtikiem przyciąga uwagę... Tym bardziej że już w najbliższej kolejce aktualny lider podejmie aktualnego mistrza!
A gdzie w tym wszystkim są Rangers? Zajmują... 6. miejsce i tracą do Hearts 13 punktów! Co ciekawe, The Gers tylko raz zakończyli sezon tak nisko, w 1926 roku. Teraz w 8 kolejkach aż 6 razy zremisowali, nie awansowali do Ligi Mistrzów, przegrywając w ostatniej rundzie eliminacji w dwumeczu aż 1:9 z Club Brugge! Na początku października pracę po 122 dniach stracił Russell Martin, stając się najkrócej pracującym trenerem w historii klubu. A – nie licząc tymczasowych – przez 126 lat historii było ich w Rangers tylko 20. Od odejścia trenera Stevena Gerrarda (cztery lata temu) nie dzieje się u The Gers dobrze, co starają się wykorzystać Hearts.
Piotr Tubacki
