19-letni Aleksandar Pavlović był wyróżniającą się postacią Bayernu w rewanżowym spotkaniu z Lazio. Fot. ANP/SIPA USA/PressFocus


Giganci nie odpuścili

Bayern i PSG wykonały swoje zadania zgodnie z założonymi planami. O paryżan raczej nikt się nie martwił, inaczej było z monachijczykami.

 

Paris Saint-Germain ustawił sobie dwumecz, wygrywając u siebie z Realem Sociedad 2:0. W rewanżu już w pierwszym kwadransie wyszedł na prowadzenie za sprawą Kyliana Mbappe i zespół z San Sebastian czuł, że trudno będzie mu już cokolwiek ugrać. Francuski gwiazdor krótko po przerwie skompletował dublet, a RSSS stać było tylko na trafienie honorowe.

 

Mbappe uciął spekulacje

- Na papierze to wydawało się proste. Każdy trener rozrysowuje sobie, jak chce, aby to wyglądało, ale piłkarze muszą to potem zrozumieć i wprowadzić w życie. Zagraliśmy na bardzo wysokim poziomie. Byliśmy kompaktowi w obronie i precyzyjni w ataku. Odpowiednio stosowaliśmy pressing - mówił zadowolony trener paryżan Luis Enrique. W ostatnim czasie dużo mówiło się na temat konfliktu, jaki rzekomo miał się pojawić pomiędzy szkoleniowcem a Mbappe. Francuz podobno poinformował klub, że po sezonie chce odejść, przez co mecz z Nantes zaczął na ławce, a w dwóch kolejnych spotkaniach szybko na nią schodził. - Mam dobre relacje z trenerem, nawet jeśli ludzie myślą, że jest inaczej. Oczywiście mam różne problemy, ale szkoleniowiec się do nich nie zalicza - uciął spekulacje Kylian Mbappe.

 

Trener złapał kontuzję

Dużo ciekawiej zapowiadał się mecz Bayernu, który w Rzymie przegrał z Lazio 0:1. W rewanżu nie pozostawił jednak złudzeń i rozbił Włochów na swoim terenie 3:0. „Biancocelesti” zostali zdeklasowani, a Bawarczycy rozegrali swoje najlepsze spotkanie w 2024 roku. - Ten mecz był bardzo ważny. Mam nadzieję, że wyciągniemy z niego lekcję na kolejne spotkania. Teraz czeka nas ligowe starcie z Mainz i musimy zagrać w nim tak samo, jak z Lazio - powiedział po końcowym gwizdku obrońca monachijczyków Matthijs de Ligt. Holender rozegrał kapitalne zawody i... zaliczył przypadkową asystę przy golu Thomasa Muellera, który stanął na drodze jego strzału. Co ciekawe, w spotkaniu tym nie obyło się bez kontuzji. Tę złapał... trener Thomsa Tuchel, który złamał palec u stopy. Podczas przemowy motywacyjnej kopnął podobno w jakąś skrzynię, w efekcie czego przez większość meczu siedział na ławce, a jeśli już chodził, to wyraźnie utykał. – Osobiście wolę, żeby kontuzji doznał trener niż jakiś zawodnik – zażartował prezydent klubu Herbert Hainer.

 

Walka o 19-latka

Najwięcej pochwał po spotkaniu spłynęło na 19-letniego wychowanka Bayernu Aleksandara Pavlovicia. Mający serbskie korzenie reprezentant Niemiec do lat 20 zagrał kapitalne zawody na pozycji defensywnego pomocnika, zresztą już nie pierwsze w tym sezonie. Kibice i eksperci oczekują, że urodzony w 2004 roku piłkarz stanie się regularnym bywalcem wyjściowej jedenastki, bo w ostatnim czasie dawał jej znacznie więcej świeżości w centralnej strefie niż Joshua Kimmich czy Leon Goretzka. Bayern od miesięcy szuka kogoś na pozycję „szóstki”, a okazuje się, że ma takową pod nosem. Zaczęły się już nawet spekulacje dotyczące powołania Pavlovicia do seniorskiej reprezentacji Niemiec, by poniekąd go sobie „zaklepać”. O jego uwagę walczy bowiem również Serbia, lecz stoi aktualnie na straconej pozycji. Zawodnik urodził się w Monachium i chce reprezentować naszych zachodnich sąsiadów. Na razie jednak selekcjoner Julian Nagelsmann nie planuje go powoływać, choć zapisał sobie jego nazwisko w notesie. Pavlović ma sprawdzić się jeszcze w kadrze U-21, rywalizującej z Polską w grupie eliminacji do Euro. Dla 19-latka będzie to debiut w reprezentacji tej kategorii.

Piotr Tubacki