GieKSa ma prawo być zadowolona
CZADOBLOG - Paweł Czado
Czadoblog
Po pierwszym ligowym występie Rafał Górak cieszyłby się z remisu. Po ostatnim tegorocznym występie z pewnością czuje niedosyt, że nie udało się wygrać. Podejrzewam, że tak jak zresztą cała drużyna. A przecież oba mecze były z Radomiakiem…
Cóż, przez ten czas - od startu ekstraklasy po przejście za półmetek - beniaminek z Katowic bardzo się zmienił. Pod każdym względem. Już wie, czego się spodziewać i w efekcie nabrał pewności. Niby każda drużyna jest inna, ale w głowach piłkarzy musiał tłuc się fakt, że beniaminkowie w polskiej ekstraklasie ostatnimi czasy brutalnie zderzali się z rzeczywistością.
Tymczasem trener Rafał Górak zbudował zespół, który choć na starcie zapłacił frycowe - świetnie potrafił się ogarnąć.
Co mi się podoba:
a) że gra tej drużyny nie jest nudna. W każdym dosłownie meczu potrafi stwarzać wiele okazji bramkowych;
b) że w grze tej drużyny widać starania o jak największe ograniczenie przypadkowości. Wyróżnia się choćby brakiem grania lagą. Zawsze stara się spokojnie rozgrywać od tyłu, nawet pod presją, ba - nawet pod rosnącą presją. Piłkarze nabrali nawyków do tego sposobu grania, w polskiej lidze ciągle drogi specyficznej;
c) że ci piłkarze… grają w piłkę, grając piłką. Nie „serduchem”, „wolą walki” i tym podobnymi zastępczymi terminami. Tego rodzaju sformułowania w mojej opinii zawsze mają jedynie usprawiedliwiać deficyt piłki w piłce. Bo w grze w piłkę chodzi tylko - choć czasami aż - o to żeby grać w piłkę. Wszystko inne jest dorabianiem ideologii. Obecnie - nikt chyba nie zaprzeczy - piłkarze GKS-u Katowice grają w piłkę;
d) że ta drużyna wspólnie potrafiła przejść przez ciężkie chwile. Dzięki temu okrzepła mentalnie, uwierzyła, że jest w stanie poradzić sobie z trudnościami. Sprawiła, że kolesie, którzy głównie z trybun drwili, albo narzekali teraz się przymknęli lub potulnie zmienili front;
e) że udało się stworzyć zespół atrakcyjny pod względem sportowym wcale nie z nazwisk z pierwszych stron gazet. Wielu z tych ludzi miało i ma coś do udowodnienia i… potrafiło to coś - udowodnić;
f) że ta drużyna jest nie tylko grupą profesjonalistów. To również ewidentnie grupa osób lubiących się i lojalnych wobec siebie, a przede wszystkim trenera;
g) że ta drużyna daje społeczności zgrupowanej wokół klubu dumę, przyjemność oglądania i spokój - czyli coś co przez całe lata w przypadku tej drużyny nie było oczywiste;
h) że ta drużyna wytworzyła atmosferę, która jest wręcz idealna na trudny czas przeprowadzki na nowy stadion w 2025 roku. To zespół, który godny jest żegnania Bukowej nie tylko we własnym imieniu, ale tylu świetnych pokoleń futbolistów;
i) że można mieć poczucie, iż obecna drużyna Rafała Góraka wcale nie osiągnęła pułapu możliwości. Sufit cały czas nad nią, być może będzie w stanie się jeszcze bardziej rozwinąć. W każdym razie takie sprawia wrażenie.
Co mi się nie podoba:
a) że zdarzają się mecze, w których GieKSa jest lepsza, a nie wygrywa, a czasem nawet przegrywa. Cóż, nie można mieć wszystkiego… Mówimy przecież - po 19 latach przerwy - o grze w ekstraklasie! Czy trzeba jednak przypominać, że -jak chyba w żadnej innej dziedzinie - apetyt w futbolu gwałtownie rośnie w miarę jedzenia…
Najważniejsze, że GKS Katowice to nie jest przypadkowa drużyna. To jest już pan zespół. Do tego - jak już wspomniałem - z możliwościami,by stać się Panem Zespołem. GieKSa ma prawo być zadowolona. A my oczywiście - razem z nią.